separateurCreated with Sketch.

Co C.S. Lewis nazywał „rakiem toczącym ducha”? To też nasza choroba

KOBIETA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Bycie dumnym może oznaczać głębokie zadowolenie z czegoś lub kogoś, ale może być też jednym z najbardziej destrukcyjnych sposobów funkcjonowania.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

To cudowne uczucie, gdy jesteś dumny z czyichś osiągnięć. Małżonkowie i rodzice doskonale znają to uczucie głębokiego zadowolenia, gdy widzą, jak ich druga połówka lub dzieci świetnie sobie z czymś radzą. Niektórzy mówią, że w takich sytuacjach ich serce rośnie, napełnia ich błogość, radość i miłość.

Jednak jeżeli u podstaw dumy leży współzawodnictwo, a nie miłość, to zmienia się ona w jedno z najbardziej destrukcyjnych uczuć. Osoba dumna w tym znaczeniu ciągle rywalizuje i szuka sposobów, aby być lepszą od innych. Cieszy się ze swoich sukcesów tylko wtedy, gdy wiąże się to z pokonaniem kogoś innego. Ona nie ściga się z samym sobą, ale zawsze z innymi ludźmi.

C.S. Lewis w książce Chrześcijaństwo po prostu tak opisuje tę postawę:

Jeżeli ta postawa zagnieździ się w twoim sercu, to trudno będzie ci powiedzieć „wystarczy” i zwolnić, ponieważ zamiast:

    Będąc dumnym, w ten sposób będziesz ciągle niespokojny, ponieważ zawsze będziesz się bał, że ktoś inny ma więcej pieniędzy, lepsze znajomości czy modniejsze ubrania. Taka postawa zabierze ci radość, poczucie satysfakcji i samoakceptację. Będzie cię powoli truła. C. S. Lewis porównuje ją do raka. We wspomnianej książce pisze:

    Następujące zachowania sugerują, że jesteś „zainfekowany” postawą destrukcyjnej dumy:

      Jeżeli rozpoznałeś u siebie symptomy destrukcyjnej dumy, to te działania pomogą ci wrócić do zdrowia. Są one też doskonałe do stosowania jako profilaktyka.

        Pisałam o tym już wielokrotnie. Praktykowanie wdzięczności ma moc przemieniania serca. Zamiast koncentrować się na tym, czego nie masz, rozejrzyj się i zobacz, za jak wiele rzeczy możesz być wdzięczny. Pomyśl o tym wszystkim, co masz, co udało ci się osiągnąć do tej pory. Przypomnij sobie chwile szczęścia i radości, których doświadczyłeś w ostatnim czasie. Poszukaj ich i poczuj w sercu dziękczynienie.

          Jedyna sensowna rywalizacja to rywalizacja z samym sobą. Pracuj nad sobą, aby stawać się coraz lepszą wersją samego siebie. Dodatkowo doceniaj swoje sukcesy, nawet te małe. Nie porównuj ich z osiągnięciami innych. To jest bez sensu, ponieważ każdy z nas jest wyjątkowy. Coś, co dla mnie jest nie lada wyczynem, dla ciebie może być łatwizną i na odwrót.

            Uciesz się sukcesami innych i doceniaj je. Nawet jak jest ci trudno, nawet jeżeli w środku zazdrościsz, to przełam się i pogratuluj drugiej osobie jej osiągnięć. Powiedz komplement.

            Im częściej będziesz ćwiczył się w tych zachowaniach, tym bardziej staną się one dla ciebie naturalne. Po pewnym czasie dostrzeżesz, że masz w sobie coraz mniej zachowań, myśli i uczuć związanych z destruktywną formą dumy.

            *Inspiracją dla tekstu były książki C. S. Lewisa Chrześcijaństwo po prostu oraz S. Coveya Najpierw rzeczy najważniejsze.

            Newsletter

            Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

            Tags: