separateurCreated with Sketch.

Zakonnik, patriota i opiekun sierot. Ojciec Łucjan Królikowski kończy 100 lat

Jego niezwykłe życie to gotowy scenariusz filmowy. O. Łucjan Królikowski OFMConv. – zesłaniec syberyjski, żołnierz armii Andersa, opiekun sierot wojennych, jeden z ostatnich świadków życia św. Maksymiliana Kolbego – skończy 7 września 100 lat.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Świadek życia św. Maksymiliana Kolbego

O. Zbigniew Łucjan Królikowski urodził się w Nowym Kramsku k. Zielonej Góry w 1919 r. W 1934 r. rozpoczął naukę w Małym Seminarium Misyjnym w Niepokalanowie. Tam też w 1938 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych.


ks. Władysław Bukowiński
Czytaj także:
Bł. Władysław Bukowiński. Polski ksiądz w heroicznej walce z ateistycznymi pustyniami ZSRR

O. Królikowski jest jednym z ostatnich świadków życia św. Maksymiliana Kolbego – w jego obecności składał śluby zakonne w Niepokalanowie.

Studia filozoficzne zaczął we Lwowie. Latem 1940 r. został aresztowany przez NKWD i wywieziony na Syberię, do Archangielska. Pracował przy wyrębie tajgi. Po tzw. „amnestii” dla zesłanych Polaków skończył Szkołę Podchorążych Artylerii w Kirgistanie i z Wojskiem Polskim dotarł do Persji i Iraku.

 

„Skradzione dzieciństwo”

Następnie w Libanie odbył studia teologiczne i w Bejrucie w 1946 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Wróciwszy do Korpusu gen. Władysława Andersa, pełnił obowiązki kapelana wojskowego w Egipcie. Po demobilizacji Polskiej Armii pracował wśród byłych zesłańców syberyjskich w polskim obozie w Tengeru (Tanzania).

W 1949 r., kiedy Brytyjczycy likwidowali obozy w Tanzanii, zabrał 150 dzieci z sierocińca i udał się z nimi do Włoch. Wskutek nieprzewidzianych trudności wspólnie uciekli do Niemiec, skąd odpłynęli statkiem do Kanady. Tam sieroty zostały rozmieszczone w szkołach i internatach prowincji Quebec. Przez cały ten czas, aż do osiągnięcia przez nie pełnoletności, franciszkanin czuwał nad nimi.

Historię transportu dzieci opisał w książce-świadectwie “Skradzione dzieciństwo”, w której opowiedział dramatyczne losy małych zesłańców syberyjskich i ich tułaczki z terenów byłego ZSRR do najodleglejszych zakątków świata w poszukiwaniu wolności i godności.



Czytaj także:
Polski ksiądz, opiekun sierot, który zmarł w opinii świętości

 

Więzień, zesłaniec, żołnierz, kapelan, uchodźca…

O. Królikowski przebywał w Kanadzie do 1966 r. i pracował wśród Polonii. W latach 1966-1998 pełnił obowiązki głównego sekretarza w polonijnym programie radiowym „Godzina Różańcowa Ojca Justyna” w Athol Springs w Stanach Zjednoczonych.

Obecnie przebywa w klasztorze w Chicopee. 7 maja 2006 r. obchodził 60. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich. W uroczystościach uczestniczyło ponad trzydzieścioro dzieci-sierot, jego dawnych podopiecznych. Burmistrz miasta ogłosił ten dzień „Dniem Ojca Łucjana Królikowskiego w Chicopee”.

Zakonnik został nazwany wówczas niezwykłym człowiekiem i kapłanem, w którego życiorysie zapisane są wspaniałe karty więźnia wojennego, zesłańca, żołnierza, kapelana wojskowego, uchodźcy, opiekuna sierot wojennych, nauczyciela, pisarza, lingwisty, spikera radiowego i dyplomaty.

11 listopada 2007 r., w dniu Narodowego Święta Niepodległości, o. Królikowski otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie wręczył mu prezydent Lech Kaczyński w Warszawie.

W 2012 r. zakonnik został odznaczony Orderem Uśmiechu, nadawanym za działalności na rzecz dzieci a przyznawanym na ich wniosek. O. Królikowski otrzymał Order Uśmiechu na wniosek polskich dzieci ze Szkoły Kultury i Języka Polskiego w Bridgeport w USA.

O. Łucjan Królikowski jest autorem książek „Pamiętnik sybiraka i tułacza”, „Skradzione dzieciństwo” i „Miłość mi wszystko wyjaśniła. Przygody ducha”, wydanych nakładem franciszkańskiego wydawnictwa „Bratni Zew” w Krakowie.

lk, jms, bratnizew.pl


HOLY SPIRIT ADORATION SISTERS
Czytaj także:
Szły na rozstrzelanie z modlitwą na ustach. Zakonnice – bohaterki z Woli