Szczelnie owinęli kościół olbrzymią płachtą folii. “Nie jest dobrze”

Kościół pw. św. Jadwigi Śląskiej został wzniesiony w stylu barokowym i powstał na początku XVIII wieku. Widnieje w rejestrze zabytków województwa opolskiego. Lokalna społeczność, parafia oraz władze starają się dbać o ten obiekt, regularnie go remontując. Kościółek zyskał m.in. baniasty hełm wieńczący wieżę.

Ostatnio pojawiło się jednak kolejne zagrożenie, które wymaga interwencji – w drewnianej konstrukcji kościoła zaczęły żerować drewnojady żywiące się surowcem przetworzonym. Jak informują Pogromcy Szkodników, do najbardziej znanych drewnojadów należą spuszczele, kołatki czy miazgowce.

Proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej w Bierdzanach, ks. Gerard Wilk w rozmowie z Radiem Opole wyjaśniał:

Zauważyli to parafianie, że rzeczywiście nie jest dobrze. Zdecydowaliśmy się na to, aby podjąć prace i pozbyć się tych szkodników, które nam niszczą drewno. Chcemy, aby kościół mógł dalej trwać. Parafianie zgodzili się na te prace.

Okazało się, że wagę sytuacji poczuli nie tylko parafianie, którzy postanowili wesprzeć finansowo całą inwestycję. Do „skarbonki” dorzucą się lokalne władze: urząd gminy oraz urząd marszałkowski. Szacuje się, że całość może pochłonąć nawet 123 tys. złotych. Nie było jednak czasu na zwłokę – prace już ruszyły. Jak informuje wójt Turawy Dominik Pikos, zakończenie prac i powrót liturgii do świątyni planowany jest na pierwszą połowę września.

Starosta Henryk Lawka dodaje:

„Opakowanie” ma związek z procesem fumigacji, który – mówiąc w dużym uproszczeniu – pomoże skutecznie pozbyć się korników. To metoda stosowana w kościołach drewnianych. Fumigacja sporo kosztuje, toteż powiat opolski wsparł parafię dotacją na pokrycie części kosztów, na wniosek złożony przez proboszcza Gerarda Wilka.

Fumigacja to zwalczanie szkodników (np. korników) za pomocą substancji chemicznych występujących formie dymu, pary lub gazu. Może być wykonywana właśnie poprzez tzw. namiotowanie, polegające na zamknięciu obiektu w bardzo szczelnym opakowaniu, do którego pod ciśnieniem wtłaczany jest fumigator.

Dokładnie to rozwiązanie zostało zastosowane przy ratowaniu kościółka w Bierdzanach. Metodę tę stosować można do ratowania pojedynczych opakowań drewnianych, mebli, ale i całych budynków.

Źródło: TVN24, Radio Opole