Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Kiedy Joel Wegener zdał sobie sprawę, jak trudny jest świat dla jego dwójki dzieci z zespołem Downa, wpadł na szczególny pomysł. W swoim rodzinnym mieście Cincinnati postawił ciężarówkę, w której sprzedawali razem lody. Od kwietnia do lipca wydali 5 tys. lodowych deserów, co "przeszło wszelkie oczekiwania" – czytamy na kanale WLWT.
"Chciałem dać moim dzieciom coś do zrobienia. A przy okazji pokazać innym rodzicom, że być może jest coś kreatywnego, nieszablonowego, co mogą wymyślić w swoich rodzinach" – mówi Joel, tata dziesięciorga dzieci.
Dzieciom takim jak 21-letnia Mary Kate i 18-letni Josh trudno jest nie tylko mieć wymarzoną pracę, ale w ogóle mieć pracę. Mimo że w wielu krajach i stanach obowiązują przepisy zakazujące dyskryminacji, środki prawne nie wystarczają, by stało się to rzeczywistością.
W kulturze, w której dużo mówi się o marzeniach i integracji, jest to trudna do zaakceptowania rzeczywistość. Niestety, społeczeństwo często nie jest skłonne do praktycznego zastosowania integracji w życiu.
Loading
Nasze społeczeństwo niestety nadal nie jest gotowe, by zrobić miejsce dla wszystkich. Liczba aborcji z powodu zdiagnozowanego zespołu Downa mówi sama za siebie.
Na szczęście tam, gdzie zobowiązania prawne są nieskuteczne, serca tatusiów takich jak Joel Wegener przypominają nam, że nie ma potrzeby bać się różnorodności i odmienności. Możemy rozwiązać problemy z determinacją, kreatywnością, a nawet... bitą śmietaną i posypką!
Wegener kupił białą furgonetkę (ozdobioną naklejkami w stylu lat 90.) od rodziny, w której także jest dziewczynka z niepełnosprawnością.
"To wszystko to coś więcej niż sprzedaż lodów" – mówi Joel. I to prawda: sprzedają radość w postaci lodów i czekolady, ale także nadzieję – i to w bonusie.
Wegener daje nadzieję swoim dzieciom i wielu rodzinom, które są świadkami tego, jak spełnia się małe marzenia. Jak mówił w podcaście KLove News: