separateurCreated with Sketch.

Czego uczą nas dwie kobiety, w których życiu objawia się Bóg? [komentarz do Ewangelii]

MARY VISITS ELIZABETH
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Grzegorz Michalczyk - publikacja 19.12.21, aktualizacja 19.12.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
One na to wezwanie odpowiadają. Jeśli słychać w tej scenie jakiś męski głos – to tylko bezdźwięczną „mowę” Jana, który jako sześciomiesięczny płód podskakuje z radości w brzuchu swej matki.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Przywoływane w Adwencie sceny z początku Łukaszowej Ewangelii otwierają się przed nami niczym biblijny tryptyk. Są ze sobą ściśle powiązane, ukazując konsekwencję i styl działania Miriam z Nazaretu. Styl – przyznajmy – dość niekonwencjonalny, jak na panujące wówczas zwyczaje. Widzimy młodziutką dziewczynę, która – poznając Boży plan, mający radykalnie odmienić jej życie – podejmuje dojrzałe i samodzielne decyzje.

Maryja partnerką w dialogu z Bogiem

Może zaskakiwać, że stając wobec tak niezwykłych wyzwań, nie radzi się swego nowo poślubionego męża, nie rozmawia o tym z własnym ojcem, nie biegnie do rabina z nazaretańskiej synagogi, który z pewnością mógłby pomóc jej zrozumieć Boże zamysły.

W tradycyjnie patriarchalnym społeczeństwie, w którym podległość kobiety wobec mężczyzny była czymś naturalnym, gdzie to mężczyzna podejmował decyzję dotyczące małżeństwa i rodziny – Ona, galilejska nastolatka, staje sama twarzą w twarz z Bogiem. Jest Jego partnerką w dialogu. Jemu zadaje pytania i wobec Niego podejmuje istotne życiowe decyzje.

Nie mniej zaskakujący jest ciąg dalszy tej historii. Wkrótce potem – pisze Łukasz – „Miriam wyruszyła z pośpiechem przez góry do pewnego miasta Judy”. Idzie tam, niosąc pomoc dwojgu starszych ludzi, jej krewnych, mających wkrótce doświadczyć niespodziewanego i spóźnionego rodzicielstwa.

Ich syn, Johanan, który wkrótce się narodzi, będzie obdarzony szczególną misją w tej komponowanej przez Boga historii. Zanim się to jednak stanie, jego młodziutka ciotka, przyłączając się zapewne do jakiejś karawany, wyrusza w liczącą ponad sto kilometrów drogę, by pomóc starej krewnej w trudzie ostatnich miesięcy ciąży.

Oprócz niezależności i determinacji w działaniu Maryi, możemy jeszcze dostrzec w tej historii coś niezwykłego. W tym szczególnym spotkaniu Maryja i Elżbieta stają się prorokiniami. Słychać to już w słowach powitania, gdy Elżbieta napełniona Duchem Świętym wykrzykuje z entuzjazmem wyznanie o „Matce Pana”, która do niej przychodzi. „Matka mojego Pana”. Czy może być piękniejszy tytuł maryjny? Proroctwem jest też pieśń wielbiąca Boga, którą wyśpiewuje Miriam, odpowiadając na wielkie dzieła Boże.

Dziejąca się historia zbawienia

W scenie Nawiedzenia patrzymy na dwie kobiety, w których życiu objawia się Bóg, zapraszając je do udziału w dziejącej się historii zbawienia. I one na to wezwanie odpowiadają. Jeśli słychać w tej scenie jakiś męski głos – to tylko bezdźwięczną „mowę” Jana, który jako sześciomiesięczny płód podskakuje z radości w brzuchu swej matki, witając w ten sposób przychodzącego doń (w embrionalnej wówczas fazie swego życia) Zbawiciela.

Swoją drogą, trudno chyba o bardziej przekonujący biblijny dowód na godność i wartość życia nienarodzonego jeszcze człowieka. On także może stać się prorokiem objawiającym Boże zbawienie.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!