Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jak wskazują eksperci PAŻ, wraz z pandemią COVID-19 postępuje równolegle pandemia stresu psychospołecznego. Najbardziej na negatywne skutki nauki zdalnej narażone są zaś dzieci oraz nastolatkowie, przy czym pełnia konsekwencji tego zjawiska może się uwidocznić nawet za kilkadziesiąt lat. Badacze Akademii wychodzą z przekonania, iż aspekt dalekosiężnych skutków pandemii i lockdownu dla najmłodszego pokolenia w dalszym ciągu zbyt mało zajmuje uwagę badaczy i czynników decyzyjnych na całym świecie. Kontrastuje to z nieznaną z dotychczasowej historii skalą zamknięcia dzieci w domach oraz radykalną zmianą w sposobie funkcjonowania instytucji szkoły. Eksperci PAŻ podkreślają przy tym, iż to właśnie w nas, dorosłych, młodzi ludzie upatrują nadziei na przezwyciężenie spowodowanego pandemią kryzysu.
Co pozwala młodym przetrwać pandemię i lockdown?
Autorzy Papieskiej Akademii Życia wskazali w swojej publikacji na trzy kluczowe cechy młodych ludzi, które mogą oni rozwijać w trudnej pandemicznej rzeczywistości. Cechy te z pewnością pomóc mogą w przetrwaniu psychicznym tego trudnego okresu w ich życiu.
Pierwszą z nich jest wrażliwość i empatia. Czas pandemii, w którym wielu ludzi cierpi, czy to z powodów zdrowotnych, czy finansowych, czy wreszcie z poczucia samotności, daje nieskończenie wiele okazji do okazywania drugiemu człowiekowi wsparcia. Praktykowanie empatii w takich okolicznościach buduje charakter, w którym staje się ona niejako automatyzmem w naszym postępowaniu względem innych. Szczególnie ważny jest w tym wypadku wzór dawany najmłodszym przez pozostałych domowników.
Drugą z akcentowanych przez PAŻ cech jest odporność psychiczna. W jej budowaniu u dzieci również ważna jest rola rodziców, osadzających rozgrywające się na świecie wydarzenia w odpowiednim kontekście. Ważne jest tu zachowanie pewnego balansu, tak aby rzeczywistości pandemii zarówno nie lekceważyć, jak i nie dramatyzować. Obie te postawy dzieci przejmą bowiem od swoich starszych domowników.
Trzecia właściwość, którą przy okazji pandemii można w dzieciach uformować, to zaufanie do nauki. Mieści się w nim również umiejętność selekcjonowania informacji i odróżniania prawdy od fake newsów. Rozwijanie tej cechy charakteru sprzyjać też może sukcesom edukacyjnym dziecka.
Wymieniwszy powyższe zasoby czy też "szansy", jakie dla wychowania dziecka stwarza pandemia, eksperci PAŻ wskazują jednak również na cztery najpoważniejsze zagrożenia i bariery, z jakimi zmagać się muszą w tym czasie najmłodsi.
"Otwórzcie szkoły tak szybko, jak się da!"
Badacze Akademii podkreślają, że zamknięcie szkół, jakkolwiek ważne dla ograniczenia transmisji wirusa, stanowić powinno ostateczność. W pierwszej kolejności rozważać należy zaś zawsze takie środki, jak np.:
Nauka zdalna w dalszym ciągu możliwa do skutecznej realizacji pozostaje bowiem jedynie w rozwiniętych krajach Europy i Ameryki Północnej. W krajach mniej rozwiniętych, pozbawionych powszechnego dostępu do Internetu, czy wreszcie najbiedniejszych, gdzie luksusem jest już dostęp do elektryczności, rezygnacja z tradycyjnego nauczania równoznaczna jest zwykle z całkowitym zamrożeniem systemu edukacji.
Według szacunków PAŻ przerwanej z powodu pandemii nauki nie podejmie na powrót ok. 10 milionów dzieci, w większości z tzw. krajów rozwijających się. Każdy zaś kolejny miesiąc przedłużającego się edukacyjnego lockdownu wpływać będzie na zwiększenie tych szacunków. Mało tego – nie dość, że dzieci przerywające edukację nie zdobędą nowej wiedzy, uwstecznieniu ulegną również umiejętności już przez nie nabyte. Przykładowo dziecko, które kontakt z komputerem miało jedynie w szkole, bez praktyki zatraci zdolność posługiwania się tym narzędziem. W okolicznościach takich powiększać się będzie tzw. "przepaść cyfrowa" pomiędzy różnymi krajami, ale także np. pomiędzy mieszkańcami terenów wiejskich i miast.
Kryzys ciała i umysłu
Przejście na naukę zdalną negatywnie, i to w dwojaki sposób, wpływa również na odżywianie najmłodszych. Z jednej bowiem strony – pozostające przez wiele godzin bez ruchu, w pozycji siedzącej i sięgające po niezdrowe przekąski dzieci bardziej narażone są na otyłość ze wszystkimi jej konsekwencjami zdrowotnymi. Nawet bowiem krótkotrwały epizod otyłości w młodym wieku, znacząco podnosi ryzyko zapadnięcia na cukrzycę i choroby serca w późniejszym czasie. Z drugiej strony, zwłaszcza w krajach mniej zamożnych, szkoła pozostaje często jedynym miejscem, gdzie dzieci z uboższych rodzin liczyć mogły na ciepły posiłek. Wobec jednoczesnego pogorszenia sytuacji ekonomicznej wielu rodzin w lockdownie, problem ten również ulega nasileniu. Zarówno nadwaga, jak i niedożywienie przyczyniają się także do, niepożądanego nie tylko w pandemii, spadku odporności. Efekt ten nasila się zresztą z powodu niedoborów witaminy D u dzieci pozbawionych kontaktu ze światłem słonecznym.
Prócz zagrożeń dla zdrowia fizycznego rzeczywistość pandemii niesie ze sobą liczne zagrożenia dla psychiki dzieci i młodzieży. Badania neurobiologów wskazują, że mózgi młodych ludzi pozostających w zamknięciu wykazują nadaktywność w obszarach odpowiedzialnych za odczuwanie smutku i lęku. Wiąże się z tym również nasilenie zjawiska dzieci trafiających do terapeutów z powodu uzależnień od internetu, gier wideo czy telewizji.
Wypuśćmy dzieci z domu
Drugim zasadniczym wyzwaniem czasu pandemii stało się dla młodych ludzi ułożenie właściwych relacji z domownikami w warunkach długotrwałego zamknięcia na małej przestrzeni. Oczywiście, okoliczności takie mogą być okazją do zacieśnienia więzi między członkami rodziny.
Z drugiej jednak strony – większość krajów, z których dane zebrała PAŻ, odnotowało nasilenie zjawiska przemocy domowej. W niektórych zbadanych państwach wzrost ten sięgnął nawet 40-50%. Wobec niepewnej sytuacji finansowej wielu rodzin zwiększeniu uległo bowiem natężenie wśród rodziców poziomu tzw. stresu ekonomicznego. Liczba rodzin, które sięgnąć musiały po pomoc świadczoną przez instytucje opieki społecznej wzrosła zaś, w skali świata, o ok. 20%. Zwiększyła się również liczba osób korzystających z pomocy psychiatrycznej.
Znajdź miejsce na braterstwo
Trzecie z wyzwań, przed jakimi stanęli w pandemii młodzi ludzie, związane jest bezpośrednio ze stanem izolacji społecznej. Trwanie w takiej rzeczywistości osłabić może poczucie wspólnotowości i przynależności społecznej wśród dzieci i nastolatków. Za zmianą taką pójdzie wówczas osłabienie empatii i wrażliwości u młodych ludzi. Tendencja ta przyjąć może zarówno wymiar indywidualny (brak troski o drugiego człowieka), jak i społeczny (brak troski o wspólne dobro - kraj, społeczność lokalną, środowisko, szkołę itd.). Tego rodzaju, wynikająca z postępującej alienacji, zmiana nastawienia nie musi jednak koniecznie przerodzić się w egoizm i troskę o własne dobro za wszelką cenę. Zważywszy na całokształt okoliczności przyjąć może ona raczej postać apatii i obojętności, tak wobec świata zewnętrznego, jak i własnego dobra.
Autorzy z Papieskiej Akademii Życia przypominają w tym kontekście wezwanie papieża Franciszka, zawarte w encyklice Laudato si'. Nie możemy uważać siebie za osoby naprawdę miłujące, jeśli wykluczamy z naszych zainteresowań jakąś część rzeczywistości. «Pokój, sprawiedliwość i ochrona stworzenia to trzy kwestie ściśle ze sobą związane, których nie można od siebie oddzielać w taki sposób, by były traktowane indywidualnie, gdyż mogłoby to grozić ponownym popadaniem w redukcjonizm». Wszystko jest ze sobą powiązane i my, wszyscy ludzie, jesteśmy zjednoczeni jako bracia i siostry we wspaniałej pielgrzymce, połączeni miłością, którą Bóg obdarza każde ze swoich stworzeń (...) – pisał Ojciec Święty.
Zamknięte kościoły a wychowanie do wiary
Ostatnim istotnym wyzwaniem czasu pandemii, jakie w odniesieniu do dzieci i młodzieży zauważają badacze z Papieskiej Akademii Życia, pozostaje wychowanie w wierze. Kontakt duszpasterski z młodymi ludźmi uległ w ostatnich dwóch latach radykalnemu osłabieniu. Przyczyną tego były zarówno restrykcje sanitarne dotyczące bezpośrednio nabożeństw, jak też przejście na naukę zdalną prowadzonych przez Kościół szkół. Okazało się bowiem, że taka forma edukacji stwarza ograniczenia nie tylko w przekazywaniu wiedzy i egzekwowaniu jej znajomości, ale też w formacji dzieci i młodzieży. Równolegle z powyższymi postępowało również zamrożenie funkcjonowania młodzieżowych wspólnot i grup parafialnych.
Problem ten jest palący tym bardziej, że wywołany pandemią bezprecedensowy w skali życia młodych ludzi kryzys społeczny, wyzwolił w nich wzmożoną refleksję egzystencjalną. W obliczu śmierci bliskich osób tym mocniej wybrzmiewają pytania dzieci i nastolatków o sens cierpienia, obecność Boga czy istnienie życia wiecznego. Ciężar wyjaśniania tych zagadnień spadł w zaistniałej sytuacji w całości na osoby z najbliższego otoczenia najmłodszych.
Szkoła lekarstwem na wszystko?
W konkluzji swojego raportu eksperci Papieskiej Akademii Życia podkreślają, że dopiero rzeczywistość pandemii w pełni uzmysłowiła nam, jak istotną i niezastępowalną instytucją społeczną jest szkoła. Wpływ jej na młodego człowieka jest absolutnie wieloaspektowy i wykracza daleko poza przekazywanie wiedzy. Brak tradycyjnie funkcjonującego systemu szkolnictwa odbija się negatywnie na niemal każdym aspekcie życia najmłodszych – począwszy od zdrowia fizycznego, przez relacje z bliskimi, aż po życie duchowe.
Niech dzieci chodzą do szkoły! (...) Niech szkoła będzie zdrowym środowiskiem, w którym uczy się wiedzy i nauki o życiu i relacjach międzyludzkich. Niech maluchy mają dobrych nauczycieli, świadomych talentów każdego ucznia, potrafiących być cierpliwymi i słuchać – kończą apelem autorzy watykańskiego opracowania.