separateurCreated with Sketch.

Jak treść Jezusowego nauczania dotarła do naszych czasów? [komentarz do Ewangelii]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W niedzielę, noszącą tytuł Niedzieli Słowa Bożego, słyszymy w liturgii Mszy świętej prolog Łukaszowej Ewangelii. Pierwsze słowa prologu pomagają zrozumieć, w jaki sposób treść Jezusowego nauczania dotarła do naszych czasów.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Blisko pięćdziesiąt lat po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, Łukasz – lekarz towarzyszący apostołowi Pawłowi w jego wyprawach misyjnych, a zarazem historyk i teolog – uporządkował i spisał, przekazywane w ustnej tradycji i częściowo już utrwalone na piśmie, słowa i czyny Jezusa.

Komentarz do Ewangelii

Wiedział, że nie jest pierwszym, który to czyni („wielu już usiłowało opowiedzieć o wydarzeniach, które wśród nas się dokonały”). Pragnął, by jego przekaz był jak najbardziej wiarygodny („zgodnie z tym, jak nam przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa”).

Swoje dzieło Łukasz zadedykował niejakiemu Teofilowi. Być może był to jakiś cieszący się autorytetem chrześcijanin-neofita greckiego pochodzenia, którego Łukasz chce umocnić w wierze. Niewykluczone jednak, że symboliczne imię – Theophilos, przyjaciel Boga, miły Bogu – sugeruje, że chodzi o każdego, kto chce poznać naukę Jezusa i według niej żyć. Ten sam adresat, Teofil, umieszczony został także na początku drugiej części Łukaszowego dzieła – Dziejów Apostolskich.

Ważne spotkanie

Ewangelia Łukasza miała przygotować wierzących do głoszenia Chrystusa. Nie ukrywała trudności i kryzysów, które napotkają podążający za Panem. To droga niesienia krzyża i zmagania się z przeciwnościami. Zapowiedź takich doświadczeń widzimy w przywołanym przez dzisiejszą liturgię, bezpośrednio po dedykowanym Teofilowi prologu, opisie pierwszego publicznego wystąpienia Jezusa w rodzinnym Nazarecie.

Możemy się domyślać jak ważne było dla Niego to spotkanie. Nauczanie w galilejskich synagogach przyniosło Mu już rozgłos, ale dopiero w Nazarecie miał spotkać się po raz pierwszy ze swymi rodakami. Gdy znalazł się pośród nich, świętując szabat w nazaretańskiej synagodze, rozpoznawał bez trudu znajome twarze krewnych, przyjaciół, kolegów z sąsiedztwa.

„Dzisiaj wypełniło się to pismo, które słyszeliście”

Jeszua syn Josefa był wśród swoich. Stanąwszy na podniesieniu recytował zapisane w zwoju Izajasza wersety. Wyłaniała się z nich tajemnicza postać proroka namaszczonego przez Boga, posłanego, by wyzwalać, uzdrawiać i głosić miłosierdzie Pana. Znający dobrze te słowa słuchacze byli głęboko poruszeni.

W ustach znajomego cieśli z rodzinnego miasta brzmiały zaskakująco, zupełnie inaczej niż zwykle. „Dzisiaj wypełniło się to pismo, które słyszeliście” – zakończył niespodziewanie Jezus. Kilka chwil później nazaretańska synagoga stała się sceną dramatycznego wydarzenia. Opowie nam o tym Ewangelia kolejnej niedzieli.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!