Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Marcin Kwaśny to aktor filmowy, teatralny i telewizyjny. Znany m.in. z takich filmów jak Rezerwat, Dwie Korony, Dywizjon 303, Wyklęty, Pilecki czy Historia Roja. Ostatnio zadebiutował w roli reżysera filmem krótkometrażowym Spowiedź. Można go zobaczyć w internecie.
Anna Gębalska-Berekets: Zadebiutował pan jako reżyser. Spowiedź można obejrzeć w internecie. Zainteresuje młodych?
Marcin Kwaśny: Kręcąc film myślałem o tych, którzy są daleko od Boga. Nie znają Go, nie zostali jeszcze dotknięci Jego łaską.
Skąd pomysł, by podjąć temat spowiedzi?
Kiedyś przeczytałem, że w Polsce największa laicyzacja dokonuje się wśród młodych. Coraz więcej osób decyduje się na apostazję. Poza tym sam przez 18 lat żyłem daleko od Boga i Kościoła. Chciałem pokazać w filmie, że ten sakrament jest bardzo ważny.
Film Spowiedź Marcina Kwaśnego
Krótkometrażowe filmy to dobry pomysł na ewangelizację w sieci?
Wyczytałem w badaniach, że na zdobycie zainteresowania młodych ma się trzy minuty. W tak krótkim czasie trudno opowiedzieć historię bohatera filmu. Spowiedź trwa kwadrans. Chciałem, by krótki format trafił bezpośrednio do młodzieży, która nie lubi fałszu. Niewykluczone, że kiedyś zrobię pełny metraż. Mam nawet pomysł na kontynuację. Jeśli zbiorę odpowiednie fundusze, powstanie fabuła.
Ścigany przez bandytów Janek znajduje schronienie w kościelnym konfesjonale. Doświadcza nie tylko fizycznego schronienia. W filmie nie brak mocnych obrazów.
Niektórzy mają obiekcje, szczególnie jeśli chodzi o sceny w toalecie. Chciałem nazwać rzeczy po imieniu. Jezus cierpiał za grzechy nieczystości. Wielu młodych zadaje sobie pytanie, po co w ogóle czystość przedmałżeńska. Myślą, że skoro kogoś kochają, to mogą z nim iść do łóżka. To tak nie działa. Czystość przedmałżeńska jest po to, by dojrzale i odpowiedzialnie traktować drugą osobę. Janek instrumentalnie traktuje kobiety. Ja też tak robiłem, gdy żyłem daleko od Boga.
Nawrócenie po 18 latach
Spowiedź ostatecznie odmienia życie Janka. Po 18 latach odmieniła też pana życie.
W 2013 roku wypowiedziałem kluczowe zdanie. "Jezusie Chrystusie, jeśli istniejesz, proszę pomóż mi, bo ja sobie już nie radzę". Spowiedź była dla mnie przełomowym wydarzeniem. Doznałem jej egzorcyzmującego działania.
Bał się pan po tylu latach klęknąć u kratek konfesjonału?
Był we mnie lęk. Kilka miesięcy po tym, jak przestałem pić i zostałem dotknięty łaską wiary, poszedłem do spowiedzi. Tamta spowiedź była dla mnie punktem zwrotnym w relacji z Jezusem. Uświadomiłem sobie, że nie ksiądz mi odpuścił te grzechy, ale sam Jezus. On nie zabiera tego, czego człowiek się kurczowo trzyma. Czasem ludzie dziwią się, że o coś proszą, a nie zostają uwolnieni. Później mają pretensje, że Bóg im w czymś nie pomógł. Droga od rozumu do serca jest jedną z najdłuższych. Bóg spełnia pragnienia serca.
Marcin Kwaśny: Jezus jest najlepszym terapeutą
Spełnił jeszcze jedno pragnienie.
Kląłem jak szewc. Nie potrafiłem przestać. Mój kolega, Rafał Porzeziński, zaproponował, bym przeczytał list św. Jakuba w formie audio. Zgodziłem się. Nie znałem tego listu wcześniej. Jest tam fragment mówiący, że człowiek nie może jednocześnie chwalić Boga i przeklinać. Nie może z jednego źródła tryskać woda gorzka i słodka. Poprosiłem Boga, bym przestał przeklinać. Wysłuchał mnie.
Mówi pan, że Jezus jest najlepszym terapeutą.
Wyprostował ścieżki, które przez grzeszne działanie bardzo poplątałem. Wciąż nad sobą pracuję. On pokazuje mi swoją wolę. W życiu chodzi o to, by poszukiwać woli Bożej, a nie zabiegać o realizację swoich planów. Często zastanawiam się, czego Bóg ode mnie oczekuje. Jak widzi moje życie? Odkąd zacząłem tak myśleć, inaczej się to moje życie układa.
Jak?
Przez 18 lat gdy żyłem daleko od Niego, byłem niespokojny, rozedrgany. Teraz jestem spokojniejszy, wyciszony. Regularnie spowiadam się, przynajmniej raz w miesiącu. Zależy mi, by stawać przed Bogiem w czystości.
Kwaśny: Najtrudniej przebaczyć sobie
Wybaczył pan samemu sobie?
To najtrudniejsze. Nie da się przebaczyć innym, nie wybaczając samemu sobie. Ja też miałem z tym problem. Być może nigdy bym tego nie zrobił, gdyby nie to, że doznałem Bożego miłosierdzia. Jestem w relacji z Jezusem. To mi pozwala wybaczać sobie i innym. Kiedyś chowanie urazy do innych bardzo mnie męczyło. Odkąd się nawróciłem nie mam żalu do ludzi. Jeśli nawet jest mi przykro, to siłą woli przebaczam. Każdy jest słaby, ale to Bóg daje siłę do przebaczenia.
Po nawróceniu stał się pan"maryjny".
Przyśniła mi się Maryja. Nic do mnie nie mówiła, tylko się uśmiechała. Ona nas prowadzi do Jezusa. Zgłębiając Jej życie, człowiek uczy się poznawać Boga. W cichości i pokorze serca. Jej życie jest przykładem tego, że każdy może iść drogą wdzięczności, by uczyć się mówić Bogu: "Tak".
Nawracanie się to proces. Jak pan dba o relację z Bogiem na co dzień?
Codziennie rozmawiam z Bogiem. Staram się znajdować dla Niego czas. Bardzo lubię adorację i różaniec. Uczestniczę we mszy świętej nie tylko w niedziele, ale i w tygodniu. Czytam codziennie Pismo Święte – to pokarm dla duszy.
Małżeństwo i ojcostwo
Niedawno rozpoczął pan nowy rozdział życia.
Żonę poznałem w Londynie, w instytucie kultury POSK. Mówiłem wiersze dla Powstańców Warszawskich. Klaudia wykonywała piosenki. Zaczęliśmy rozmawiać, przyjaźnić się. Potem nasza relacja przerodziła się w coś głębszego.
Jak dbać o małżeństwo?
Wspólna modlitwa łączy małżonków. W sakramencie małżeństwa działa Bóg. Zawsze możemy liczyć na Jego pomoc. Ważna jest szczera rozmowa o oczekiwaniach, potrzebach. Trzeba doceniać drugą osobę za jej codzienne starania i wysiłek.
Dziękuję Bogu za dziecko
Bóg zajmuje ważne miejsce w waszej relacji?
Należymy do wspólnoty Królowa Pokoju. Chodzimy do kościoła, modlimy się razem. Ostatnio pojechaliśmy do Gietrzwałdu, by podziękować Bogu za nasze dziecko i powierzyć je Maryi.
Serdeczne gratulacje!
Dziękuję! Będziemy mieli synka, Stefana. Modliłem się o wstawiennictwo bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. Wybrane imię to wyraz wdzięczności.
"Bóg daje mi role na dane okresy życia" – mówił pan kiedyś. Jakie są pana plany zawodowe?
W marcu emisja kolejnej serii Stulecia winnych, gdzie gram bardzo negatywną postać. W kwietniu na YouTube będzie można obejrzeć film Powołany. Tam gram księdza. Film opowiada historię kapłana, który chodzi po kolędzie. Trafia do niewierzącej rodziny. Podczas rozmowy z domownikami odpiera szereg zarzutów pod adresem księży i kościoła. Tłumaczy różne zawiłości. Gram też w Klanie i Pierwszej miłości.