Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Polska jest piękna w wielu wymiarach, a jej skarby można odkrywać w nieskończoność. Jedną z naszych „specjalności” jest duchowa przestrzeń bogata w przeróżne świętości. Niektóre z tych polskich pereł pozostają dla wielu z nas niejako ukryte, nadal nieznane, a przecież tak naprawdę są na wyciągnięcie ręki.
W te letnie dni proponujemy wam wakacyjną pielgrzymkę po świętościach polskiej ziemi. Zajrzymy do miejsc mniej znanych lub znanych, lecz nie do końca odkrytych czy też niezbyt docenionych. Niech będą one dla was zachętą, by wyruszyć w duchową podróż w poszukiwaniu ojczystych pereł.
Kalwaria Zebrzydowska: skarb Pogórza Makowskiego
Po mniej znanych perełkach duchowych Polski, które odwiedzamy tego lata, przyszedł czas na coś „must see”. Jeżeli jeszcze nie mieliśmy okazji odwiedzić jednego z najbardziej znanych (po Jasnej Górze) sanktuariów maryjnych, warto rozważyć nadrobienie tej poważnej zaległości.
Dobrą do tego okazją będzie zapewne wizyta w Krakowie, który od Kalwarii dzieli dystans 36 km. Można więc wykorzystać wakacyjny wypoczynek w grodzie Kraka także na nawiedzenie miejsca, w którym gościło dwóch papieży (dwukrotnie: w 1979 i 2002 roku Jana Pawła II oraz Benedykta XVI w 2006 roku), królów Polski i cesarzy Austrii, a od 1999 r. znajdującego się na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
Kalwaria Zebrzydowska oferuje również na terenie kompleksu klasztornego oo. bernardynów miejsca noclegowe, niemniej, jeżeli zamierzamy nocować tam w wakacje, warto dokonać rezerwacji pokoju z wyprzedzeniem. W sanktuarium każdego dnia sprawowane są msze święte oraz można przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.
Dom Matki Bożej Kalwaryjskiej
Miejsce to, podobnie jak inne nasze perełki duchowe, łączy w sposób doskonały wartości duchowe, historyczne i krajobrazowe. Zwróćmy uwagę na te ostatnie – sanktuarium położone jest malowniczo pośród zielonych latem wzgórz Pogórza Makowskiego, później tonie w pięknych barwach złotej, polskiej jesieni.
Nabiera niezapomnianych kolorów wiosną, gdy w Niedzielę Palmową odbywają się tam uroczyste misteria Męki Pańskiej z udziałem metropolitów krakowskich. Przejście dróżkami kalwaryjskimi, na których umieszczone są stacje drogi krzyżowej, to niezapomniane doświadczenie, w którym możemy dostrzec moc Bożą w przyrodzie.
Przede wszystkim jednak sanktuarium to dom Matki Bożej Kalwaryjskiej, czczonej w jej wizerunku od XVII w. Samo pochodzenie obrazu nie jest do końca wyjaśnione, wiadomo jednak, że czcił go wraz z całą rodziną i służbą mieszkający w dworze Kopytówka nieopodal dzisiejszego sanktuarium szlachcic Stanisław z Brzezia Paszkowski.
3 maja 1641 roku z obrazu wypłynęły krwawe łzy. Po konsultacji z duchownymi Stanisław postanowił przenieść obraz do pobliskiej parafii w Marcyporębie, ale gdy wyruszył w drogę, Opatrzność doprowadziła go do świątyni w Kalwarii, ufundowanej przez wojewodę krakowskiego Mikołaja Zebrzydowskiego na początku XVII stulecia.
Tam już obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej pozostał, koronowany za zgodą papieża Leona XIII. I od wieków, pomimo zmieniającego się świata, Kalwaria przyciąga do siebie miliony pielgrzymów z całego świata.