separateurCreated with Sketch.

Stwierdzono śmierć jego mózgu, poruszył się przy filmiku z rodziną. „Bóg go tu zatrzymał”

Ryan Marlow
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 06.09.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
37-letni pastor zaczął wykazywać oznaki życia dosłownie na minutę przed odłączeniem go od aparatury.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Niezwykle poruszającą historię opisał brytyjski dziennik "Daily Mail". Pozostający w śpiączce 37-letni pastor baptystyczny i nauczyciel gry na pianinie Ryan Marlow z Wilkesboro w Północnej Karolinie (USA) poruszył się w momencie, gdy odtworzono przy nim filmiki z jego dziećmi. Dosłownie chwilę później mężczyzna miał zostać odłączony od aparatury podtrzymującej życie.

Ryan został uznany za zmarłego 27 sierpnia po dwutygodniowej walce z listeriozą. Mimo stwierdzonej śmierci mózgu pozostawał jednak podłączony do respiratora, miał bowiem stać się dawcą organów. Do ich pobrania dojść miało 30 sierpnia. Wtedy też z chorym mężczyzną przyszła pożegnać się rodzina.

W momencie, gdy żona Ryana, Megan, odtworzyła przy nim filmiki z udziałem ich dzieci, pastor zaczął poruszać stopami. Powtórna tomografia wykazała, iż mózg mężczyzny, wbrew wcześniejszej diagnozie, wykazuje oznaki aktywności. Ryan w dalszym ciągu jednak pozostaje w śpiączce, a jego stan jest krytyczny. Wykonuje przy tym drobne ruchy, okresowo wzrasta również jego tętno.

„On nie jest martwy, moi przyjaciele. Bóg go tu zatrzymał. Podobno nie żyje, według lekarzy powinien być teraz w domu pogrzebowym" – stwierdziła Megan w jednej z relacji na Facebooku. Obecnie kobieta walczy o przeniesienie męża do innego szpitala. "Wszystko w rękach Pana!" – dodaje kobieta, prosząc o modlitwę za chorego.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!