Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Międzynarodowa sieć modlitewna Aletei
Międzynarodową sieć modlitewną Aletei odczytujemy jako dar dla nas i dla Was, naszych Czytelników. Sami doświadczamy, jak czasem trudno uklęknąć czy choćby wznieść myśli ku górze i poprosić Boga o wsparcie. Ale mamy też pewność, że w Kościele nikt nie jest sam, że mamy siebie nawzajem, także po to, by "jedni drugich brzemiona nosić".
Dlatego już od kilku miesięcy działa Wspólnota Aletei, a w jej ramach sieć modlitewna. Zakonnicy i zakonnice z 550 klasztorów z różnych miejsc świata modlą się regularnie w intencjach, które powierzacie. Dostajemy od Was coraz więcej wiadomości, w których dzielicie się owocami tej modlitwy. Czytamy je z radością i wdzięcznością. Oto jedna z takich wiadomości. Dziękujemy Bogu za każdego z Was i zachęcamy do dołączenia do tej jedynej w swoim rodzaju wspólnoty.
Jak to zrobić? To bardzo proste: wystarczy kliknąć TUTAJ i się zarejestrować. Dzięki temu będziecie mieli dostęp nie tylko do naszej sieci modlitewnej, ale też do treści dostępnych tylko dla zalogowanych uczestników.
Owoce modlitwy
"Prosiłam o modlitwę za mnie, abym znalazła pracę. Od prawie dwóch lat szukam pracy. Mieszkam i pracuję w Oslo, dwa lata temu zredukowano mi etat do 3 godzin dziennie. Było mi bardzo ciężko i dorabiałam sobie jak tylko mogłam, np. sprzątając domy. Wysłałam ponad 200 CV, a potem przestałam je już liczyć.
Jestem pedagogiem z zatwierdzonym wykształceniem, znam język norweski, ale to mi nie pomogło w niczym. Nie chciano mnie zatrudnić w przedszkolach ani w firmach sprzątających. Mój stan psychiczny pogarszał się z każdą odmową przyjęcia mnie do pracy.
Modliłam się i prosiłam Boga, aby mi pomógł, bo sama wyczerpałam wszystkie możliwości. W dziwny sposób trafiłam na stronę Aleteia.pl i bez wahania poprosiłam o modlitwę w mojej intencji.
Tego, co się stało kilka dni po modlitwach, nie da się wytłumaczyć w logiczny sposób. W ciągu tygodnia byłam sześć razy na rozmowie o pracę. Po trzeciej rozmowie podpisałam już kontrakt, a kiedy wracałam szczęśliwa do domu, dostałam wiadomość, że chcą podpisać ze mną kontrakt w firmie, o której tylko marzyłam. Musiałam zerwać ten podpisany dwie godziny wcześniej i podpisałam kolejny w wymarzonej firmie, w której już rozpoczęłam pracę. Chwała Panu".