separateurCreated with Sketch.

Razem podbijają niebo! Matka i córka, czyli nietypowy duet pilotek

Matka i córka razem pilotują samolot
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Holly i Keely stały się pierwszym w historii duetem pilotek matka–córka, który obsługuje lot w dużej amerykańskiej linii lotniczej.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jest takie przysłowie, które mówi „jakie jabłko, taka skórka, jaka matka, taka córka”. I okazuje się, że jest w nim wiele prawdy. Matka przekazuje córce nie tylko swoje geny, ale czasem również pasje.

Tak było w przypadku Holly i Keely. Holly jest szczęśliwa, że jej córka poszła w ślady matki i została pilotką. Ten duet przeszedł niedawno do historii, kończąc lot 3658 z Denver do St. Louis. Film z tego wydarzenia, udostępniony w mediach społecznościowych, zyskał miliony wyświetleń.

Matka i córka za sterami samolotu

Na nagraniu widać, jak Holly i Keely trzymają stare zdjęcie, na którym widnieje podpis: "POV: Jesteśmy pierwszym duetem matka–córka na południowym zachodzie [Stanów Zjednoczonych – przyp. red.]".

Szczęśliwe kobiety dzielą się tą chwilą ze swoimi pasażerami i wyrażają wdzięczność, że ci towarzyszyli im w tej niezwykłej podróży. „To wyjątkowy dzień dla nas i dla Southwest Airlines" – powiedziały.

Pod ich zdjęciami udostępnionymi przez firmę pojawiło się tysiące komentarzy. „Niech was Bóg błogosławi”; „Co za wspaniała historia”; „Bóg jest wielki. Cieszcie się swoimi osiągnięciami”; „Takie wyjątkowe i pełne miłości kobiety” – to tylko niektóre z wpisów.

Przedstawiciele linii w specjalnym oświadczeniu podziękowali Holly i Keely za ich pracę i zaangażowanie. "Gratulacje dla pierwszego oficera Keely i jej mamy, kapitana Holly. Panie stały się pierwszym w historii duetem pilotów matka–córka, który obsługuje wspólny lot w tej dużej amerykańskiej linii lotniczej. To cudownie widzieć miłość do latania przekazywaną następnemu pokoleniu!" – czytamy w liście linii Southwest Airlines.

Jaka matka, taka córka

Holly rozpoczęła karierę w lotnictwie tuż po studiach. Najpierw pracowała jako stewardesa, a potem stwierdziła, że lepiej nadaje się do pilotowania samolotu. Kobieta odbyła wiele szkoleń, ubiegając się o zdobycie wymarzonego i upragnionego certyfikatu. Zajmowała się jednocześnie swoją rodziną – najstarsze z trójki jej dzieci miało wówczas niecałe cztery lata. Dopięła jednak swego i zaczęła latać za sterami samolotu.

„Usiadłam tam i poczułam, że to jest to. To właśnie chcę robić przez resztę mojego życia. Wróciłam do domu i powiedziałam o tym Toddowi – mojemu mężowi – a on się śmiał. Mieliśmy przecież troje dzieci. Najmłodsze miało rok, Keely miała nieco ponad dwa lata, a Zoey miała trzy i pół roku. Wtedy wzięłam moją pierwszą lekcję latania. Mąż powiedział: Dobrze, zróbmy to. I po prostu dążyliśmy do tego krok po kroku” – wspomina Holly.

Tłumaczy, że poznając ten zawód, zakochała się w nim. „Potem jedno z moich dzieci też go pokochało. To surrealistyczne” – wyjaśnia.

Spełnienie marzeń

Jej córka, Keely, od najmłodszych lat obserwowała karierę mamy. Kiedy dziewczyna miała 14 lat oświadczyła rodzicom, że chce pójść w tym kierunku, co mama. W 2017 roku dziewczyna dostała się na lotniczy staż, uzyskała certyfikat i zdobyła licencję pilotki. Potem pracowała dla regionalnego przewoźnika Horizon Air, a w 2022 roku dołączyła do Southwest Airlines, ekipy, z którą latała Holly.

„Linie Southwest zawsze były moim celem” – opowiada Keely. „Tak naprawdę nigdy nie było innej opcji. To było spełnienie marzeń” – dodaje jej mama.

Korzystałam: digitnews.in; cbsnews.com; pl.newsner.com; swamedia.com; Southwest Airlines/Facebook.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!