Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Nieustannie się módlcie”
Czwartek, godzina 17.00. Autobus podjechał punktualnie na przystanek. Poszukałeś miejsca i padłeś na nie ociężały ze zmęczenia. Większość pasażerów zajmowała się swymi komórkami. Inni, wyczerpani, zamykali oczy. Czas płynął, a autobus jechał dalej.
Jakaś mama dała niespokojnemu dziecku zabawkę, aby je czymś zająć, żeby nie płakało i nie przeszkadzało pozostałym pasażerom. Każdy był zanurzony w swoim świecie, nie martwiąc się o to, co robi reszta.
Tylko jeden pasażer robił coś innego. Był tak cichy, że wydawał się niewidoczny, nie zwracał na siebie uwagi. Na kolanach miał otwartą starą Biblię. Widać było, że pełno w niej podkreśleń i zaznaczeń.
Ten dobry człowiek czytał Pismo Święte i modlił się. Nie wstydził się swojej wiary ani modlitwy, nie martwił się, że ktoś zobaczy, jak się modli. Cóż za wspaniałe chwile modlitwy i kontemplacji!
Uczył nas, że gdziekolwiek jesteśmy możemy modlić się i wołać do Ojca Niebieskiego o Jego łaski i miłość.
Czy odważyłbyś się odmawiać różaniec w autobusie?
Pismo Święte w Liście do Kolosan 4,2 mówi nam: „Bądźcie wytrwali w modlitwie”.
Należy modlić się wytrwale, zawsze i wszędzie. Zwykle mówię: „Jestem katolikiem, nie wstydzę się swojej wiary ani odmawiania różańca”.
Czy odważyłbyś się odmawiać różaniec w autobusie? Wyobraź sobie obfitość łask, które możesz otrzymasz.
Wyzwanie, które może zmienić wszystko
Podejmiesz to wyzwanie? Nie wyobrażasz sobie, jak bardzo pomoże ci to w codziennym życiu. Ośmielisz się? Wyzwanie jest bardzo proste: „Odmawiaj różaniec w autobusie”.
Módl się za kierowcę, pasażerów podróżujących z tobą i ich rodziny. Na pewno mają wiele potrzeb, a niektórzy przeżywają poważne trudności. Módl się za tych, którzy jadą obok samochodami i za tych, którzy nadal pracują w mijanych firmach. Tak bardzo potrzeba modlitwy na świecie...
Dziewica Maryja złożyła wielkie obietnice tym, którzy odmawiają różaniec święty. Jedną z moich ukochanych jest ta: „Obiecuję moją opiekę i największe łaski tym, którzy odmawiają różaniec”. Różaniec jest jednym z najpopularniejszych pobożnych ćwiczeń w naszym Kościele.
Zdarzyło się w autobusie
Opowiem ci prawdziwą historię. Przydarzyła się mojemu bliskiemu koledze. Po wszystkim, przez co ostatnio przeszedł świat, stracił pracę. Zadzwonili do niego z banku, ponieważ spóźniał się z kilkumiesięcznymi ratami kredytu samochodowego. Nie miał jak zapłacić i postanowił odwieźć samochód do banku i dostarczyć go wraz z kluczykami.
Musiał wracać do domu autobusem, zawstydzony, obolały. Nie było łatwo oddać rodzinny samochód. Postanowił odmówić w autobusie różaniec, aby odnaleźć spokój i pogodę ducha oraz poukładać myśli. „Czego chcesz ode mnie, Panie?” – zapytał. „Dlaczego przez to przechodzę?”.
„Co to za modlitwa?”
Z pewną nieśmiałością rozpoczął modlitwę. Potem przydarzyło mu się coś niesamowitego, o czym opowiedział mi kilka dni później. Siedzący obok mężczyzna, wpatrujący się w niego nieruchomo, zapytał:
– Jest pan katolikiem?
– Tak, jestem.
– Co to za modlitwa?
– Różaniec.
– Mogę modlić się razem z panem?
– Oczywiście!
I tak obaj odmawiali w jadącym przez miasto autobusie różaniec święty. Wysiadając, mężczyzna wręczył nieznajomemu różaniec. Nieznajomy stał się mu bratem.
Od tego czasu za każdym razem, gdy wsiadał do autobusu, był gotów na odmawianie różańca i ewangelizowanie bez lęku, szczęśliwy i podekscytowany nadzieją na dzielenie się Dobrą Nowiną z innymi.