separateurCreated with Sketch.

„Jestem niewierzący. Ale możemy pogadać”. Co to była za kolęda!

kolęda
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 16.01.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Przez takie momenty i takie spotkania, widzę wartość chodzenia po kolędzie od domu do domu” – pisze ks. Tomasz Białoń.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wizyty duszpasterskie to niejednokrotnie niełatwy moment. Z jednej strony dla księży, którzy, bywa, że spotykają się z nieprzyjemnymi komentarzami, a nawet agresywnymi zachowaniami. A z drugiej strony dla gospodarzy, którzy po wejściu księdza za próg ich domu czasem czują się jak na przesłuchaniu... Z pewnością takie spotkania wymagają dobrej woli i szczerego zainteresowania z obu stron.

Kolęda inna niż wszystkie

Jednak kolęda, która przydarzyła się ks. Tomaszowi Białoniowi, popularnemu w sieci kapłanowi z Krakowa, była zupełnie inna niż wszystkie! Ksiądz opisał tę sytuację na Facebooku. Ku pokrzepieniu i ku nadziei. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy Pan Bóg zapuka do naszych serc i kiedy druga osoba zechce drzwi swojego serca naprawdę otworzyć.

Było tak: Ksiądz zapukał do kolejnych tego wieczora drzwi. Otworzył mu młody, około 20-letni chłopak. Co było dalej? Przeczytajcie słowa ks. Tomasza:

„Zapytałem: «Czy przyjmują Państwo wizytę duszpasterską?». Odpowiedział na to: «Wie Pan, mieszkam sam, jestem niewierzący. Ale możemy pogadać». I zaprosił mnie do środka. Nie narzucając się z modlitwą, usiadłem we wskazanym miejscu i zaczęliśmy rozmawiać. To był bardzo szczery dialog. Na koniec, gdy już miałem wychodzić, niewierzący gospodarz nieśmiało powiedział: «W sumie to... może się ksiądz za mnie pomodlić». I pomodliłem się. Pobłogosławiłem mieszkanie. Pożegnałem się z nim i poszedłem dalej. Wiem jednak, że Pan Jezus ze swoim błogosławieństwem pozostał w tym mieszkaniu, z tym człowiekiem. Przez takie momenty i takie spotkania, widzę wartość chodzenia po kolędzie od domu do domu, od mieszkania do mieszkania, od drzwi do drzwi. Pomimo wielu prób bez odpowiedzi. Pomimo licznych odmów. Pomimo wielu nieprzyjemnych słów, jakie czasem przychodzi usłyszeć”.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!