separateurCreated with Sketch.

Lekarze uratowali życie kobiety w ciąży. „Chcemy podzielić się cudem, który wydarzył się w naszym szpitalu”

lekarze trzymają kciuki w górze po udanej operacji
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Można mówić, że to był cud – oczywiście łącznie z naszą pracą" – mówią lekarze, którzy w Katowicach przeprowadzili skomplikowaną operację płuc. Pacjentka była w 10. tygodniu ciąży.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Chcemy się podzielić cudem, który wydarzył się w naszym szpitalu. Jego dowodem jest nasza pacjentka, pani Ola, wraz z synkiem Rafałkiem" – mówi Jolanta Wołkowicz, rzeczniczka prasowa Górnośląskiego Centrum Medycznego im. prof. Leszka Gieca w Katowicach.

Krytyczny przypadek zatoru         

Lekarze z Górnośląskiego Centrum Medycznego im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach uratowali życie matki czworga dzieci i jej nienarodzonego synka. Pani Aleksandra trafiła do szpitala z ciężkim zatorem płucnym, przebiegającym ze wstrząsem kardiogennym.

Jak informują pracownicy placówki, pacjentka w dniu przyjęcia była w bezpośrednim zagrożeniu życia, niewydolna oddechowo i krążeniowo, zaintubowana.

„Z uwagi na ciążę, chora miała przeciwwskazania do podania systemowej trombolizy, wobec czego została poddana małoinwazyjnej trombektomii płucnej” – tłumaczy Jolanta Wołkowicz.

Dramatyczna walka o życie

Zespół kardiologów interwencyjnych pod kierunkiem dr. n.med. Marka Grabki, poprzez nakłucie żyły udowej, bez otwierania klatki piersiowej wykonał trombektomię płucną, uzyskując udrożnienie tętnicy płucnej.

„W wyniku wieloprofilowego leczenia stan chorej uległ znaczącej poprawie (...). Pacjentka w pełni przytomna i wydolna oddechowo i krążeniowo z prawidłową ciążą została przekazana do Oddziału Ginekologii” – czytamy w komunikacie szpitala udostępnionym w mediach społecznościowych.

Okazuje się, że sukces jest efektem działania w GCM wielodyscyplinarnego Zespołu PERT składającego się z lekarzy, pielęgniarek, techników radiologii, mającego na celu małoinwazyjne lub kardiochirurgiczne leczenie ostrej zatorowości płucnej przebiegającej z zagrożeniem życia. „Najprościej można powiedzieć, że wykonaliśmy zabieg polegający na usunięciu z tętnicy płucnej materiału zatorowego, czyli skrzepliny, poprzez wprowadzenie poprzez żyłę udową do tętnicy płucnej kaniuli [rodzaju wenflonu - przyp. red.], przez którą wprowadza się system ssący, który umożliwia odessanie skrzepliny" – tłumaczy w rozmowie z portalem wkatowicach.eu dr Marek Grabka z GCM w Katowicach-Ochojcu.

Medyczny cud

Pani Aleksandra początkowo nie wiedziała, że dzieje się z nią coś złego.

„Zaczęło się w domu, byłam niewydolna oddechowo przy wysiłku. Mąż zawiózł mnie na SOR. Sytuacja była na tyle zła, że lekarze zaczęli szukać szpitala, który mógłby mnie przyjąć. Obudziłam się później, nie pamiętając właściwie półtora dnia” – opowiada portalowi wkatowicach.eu.

Lekarze tłumaczą, dlaczego informują o tym sukcesie dopiero teraz. „Bo dopiero pod koniec października br. pacjentka urodziła syna z 10 punktami z skali Apgar. Teraz możemy mówić o sukcesie” – podkreśla Jolanta Wołkowicz z Górnośląskiego Centrum Medycznego im. prof. Leszka Gieca w Katowicach.

Pani Aleksandra i jej syn Rafał czują się dobrze. Chłopczyk przyszedł na świat w 38. tygodniu ciąży i bardzo dobrze się rozwija. Jest piątym dzieckiem pani Oli i jej męża Pawła.

„Oprócz kondycji, wszystko u mnie dobrze. Nie narzekam, bo lekarze straszyli konsekwencjami tego zdarzenia, ale nic poważnego się nie dzieje. Mogę się tylko cieszyć. Synek też ma się dobrze – paradoksalnie ma bardzo dobrze rozwinięte płuca” – tłumaczy pani Aleksandra w rozmowie z dziennikarzem portalu wkatowicach.eu.

Kobieta i jej rodzina są wdzięczni lekarzom za to, że dokonali, ich zdaniem, cudu.

„Można mówić, że to był cud – oczywiście łącznie z naszą pracą. Widzimy małego człowieka, który jest w świetnej formie i panią, która jest w takiej formie, że można wątpić, że kiedykolwiek na coś chorowała” – wyjaśnia portalowi wkatowicach.eu dr Marek Grabka z GCM w Katowicach-Ochojcu.

Źródła: wkatowicach.eu; 24.kato.pl; katowice.tvp.pl; Górnośląskie Centrum Medyczne Szpital w Ochojcu/Facebook.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.