Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Od trzęsienia ziemi na turecko-syryjskim pograniczu minął tydzień. Mimo tego, w niemal 180 h po kataklizmie, ratownicy wciąż wydobywają spod gruzów żywe osoby. W ciągu ostatnich godzin poinformowali m.in. o ocaleniu 6-letniej dziewczynki (początkowo podawano, że chodzi o 4-latkę) w mieście Adiyaman. Jak podaje CNN Turk, służby pracują również nad wydobyciem jej starszej siostry.
Wcześniej w ciągu dzisiejszej (12/13.02) nocy w różnych miejscowościach regionu ratownicy przyszli z pomocą także 7-letniemu chłopcu, dwóm kobietom (35 i 62 l.) oraz 45-letniemu mężczyźnie. W akcji ratunkowej bierze również oddział polskich strażaków HUSAR. Jego członkom udało się wydobyć spod gruzów łącznie 12 osób, w tym 4-osobową rodzinę.
Swój ciąg dalszy ma tymczasem historia małej Ayi. Dziewczynka przyszła na świat pod gruzami w syryjskim mieście Dżindajris. W momencie odnalezienia była wciąż połączona pępowiną ze zmarłą mamą. Niestety, najbliżsi krewni dziecka zginęli w kataklizmie.
Gdy historia Ayi obiegła świat, do miejscowego szpitala zaczęły zgłaszać się tysiące osób pragnąc zaoferować jej nowy dom. Dziewczynka prawdopodobnie trafi jednak do swoich dalszych krewnych. W chwili obecnej wciąż pozostaje pod opieką lekarzy, karmiona piersią przez żonę dyrektora szpitala.
W przypadku akcji ratowniczych po trzęsieniach ziemi kluczowe dla życia zasypanych są pierwsze 72 godziny. Szanse na przeżycie wynoszą wówczas 74%. W czwartej dobie spadają już jednak do 22%, a w piątej do ok. 6%. Najczęstszą przyczyną zgonów wśród przysypanych, którzy przeżyli samo trzęsienie, jest hipotermia. W nocy temperatura powietrza w południowej Turcji spada do ok. 0 st. Celsjusza.
***
W wyniku trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8 w skali Richtera, jakie ok. godz. 2 w nocy czasu polskiego z 5 na 6 lutego nawiedziło turecko-syryjskie pogranicze, zginęło co najmniej 36 tys. osób (stan na 13.02, na godz. 12.00), ok. 75 tys. odniosło zaś obrażenia. Zawaleniu uległo nie mniej niż 7 tys. budynków mieszkalnych, w tym liczne wielorodzinne. W regionie w dalszym ciągu odczuwalne są silne wstrząsy wtórne, które utrudniają akcję ratunkową.