Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Siostra Jean Dolores Schmidt BVM jest jak się wydaje najsłynniejszym na świecie „kapelanem” koszykówki. Licząca 103 lata zakonnica jest od dawna zagorzałym kibicem sportowym, a przez całe dziesięciolecia była duchową opiekunką drużyny koszykarskiej Ramblersów z Uniwersytetu Loyoli w Chicago, gdzie znają ją dosłownie wszyscy.
Niedawno s. Jean opublikowała swoje wspomnienia pt. Wake Up with Purpose! (Obudź się i realizuj swój cel). Książka stanowi naprawdę pasjonującą lekturę. Fascynujące jest spojrzenie na miniony wiek troskliwymi oczami autorki, która opisuje wydarzenia historyczne i kilka spotkań z celebrytami z okresu, kiedy uczyła w pobliżu Hollywood w Kalifornii.
Zakonnica, która pokochała sport
Przede wszystkim jednak niezwykle ciekawa jest lektura tego, czego siostra Jean nauczyła się sama i czym chce się podzielić. Większość ze swoich 103 lat spędziła w pełnej poświęcenia służbie młodzieży jako pedagog na każdym poziomie edukacji, od szkoły podstawowej po uniwersytet. Jej spostrzeżenia tchną wielką mądrością.
Sport jest jedną z rzeczy, która zajmuje w książce sporo miejsca. Siostra Jean uwielbia oglądać różnego rodzaju zawody, a kiedy była młodsza, sama uprawiała wiele dyscyplin i uważa, że sport to świetny sposób na spędzanie czasu przez młodzież.
Miałam okazję usiąść z siostrą Jean i porozmawiać o jej nowej książce. Cóż to była za zabawna rozmowa!
Ponieważ wierzy ona w moc sportu, kiedy tylko miała okazję, w różnych instytucjach edukacyjnych inicjowała programy sportowe. Jak napisała w swoim pamiętniku: „Wierzę w moc sportu. Uczy on ważnych umiejętności, które zawodnicy mogą wykorzystać przez całe życie”.
Sport uczy czegoś więcej
Siostra Jean sama przez lata uprawiała sport (niezwykle pasjonujące jest śledzenie w książce tego, jak bardzo zmieniły się kobiece dyscypliny sportowe na przestrzeni lat).
Jak powiedziała w trakcie rozmowy: „Już będąc zawodniczką czułam, że uczę się czegoś więcej niż tylko dyscyplin, które obserwowałam lub które uprawiałam. Uwierzyłam w to jeszcze bardziej, kiedy zostałam nauczycielką i chciałam zainicjować programy sportowe”.
Oto 3 lekcje życia siostry Jean, których możemy się nauczyć z uprawiania sportu.
Działanie zespołowe
Nauka współpracy to ważna umiejętność w każdej profesji. Jeszcze ważniejsza jest na froncie domowym, w relacjach z rodziną i przyjaciółmi! Jak wyjaśnia s. Jean:
Przede wszystkim podoba mi się, że większość sportów wymaga pracy zespołowej. O to właśnie chodzi w życiu. Rodziny muszą działać zespołowo. Mężowie i żony muszą pracować w zespole. Firmy muszą umieć działać zespołowo. I sport to wszystko wzmacnia. Na naszym uniwersytecie cały czas mówimy: „Nikt nie jest w stanie działać w pojedynkę; działać musi wspólnie cała grupa”.
Wytrwałość
Siostra Jean wspomniała o kilku okazjach, kiedy jej zawodnicy stanęli w obliczu porażki z klasą i pokorą. Nauka wygrywania i przegrywania z odpowiednim podejściem czy wytrwałość nawet w kiepskim sezonie – to niektóre z ważnych lekcji wyniesionych z uprawiania sportu. Jak zauważyła:
Musisz skupić się tylko na najbliższym meczu. A jeśli przegrasz, musisz odpowiednio to przyjąć. Nie można rozpaczać po przegranej. Trzeba się pozbierać i zacząć działać od nowa.
Dyscyplina
Siostra Jean odniosła się do zarządzania czasem i organizacji, których gracze muszą się nauczyć. Samodyscyplina, zarówno na boisku, jak i poza nim, jest integralną częścią uprawiania sportu. Jak powiedziała:
[Zawodnicy] uczą się wspaniałych umiejętności życiowych, rodzinnych. Wiedzą, co należy robić. Wierzę również, że uczą się zarządzania czasem, ponieważ muszą chodzić do szkoły, muszą się uczyć, a jednocześnie muszą ćwiczyć, a treningi trwają kilka godzin dziennie.
Oczywiście korzyści płynące ze sportu to tylko niewielka część tego wszystkiego, czym siostra Jean dzieli się w wydanych niedawno wspomnieniach. Długo nie mogłam odłożyć jej książki i mam nadzieję, że wy także ją pokochacie.