separateurCreated with Sketch.

10 lat temu po raz pierwszy spotkali się dwaj papieże. Zobacz galerię zdjęć ze spotkań Franciszka z Benedyktem XVI

spotkania papieża Franciszka i Benedykta XVI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Spotkaniu towarzyszyły długie, ciepłe uściski, trzymanie się za ręce i zgodna modlitwa na klęczniku domowej kaplicy.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Dzisiaj (23.03) mija 10 lat od dnia, gdy doszło do pierwszego „spotkania dwóch papieży”: papieża Franciszka i papieża seniora Benedykta XVI. Stało się to dziesięć dni po tym, gdy 13 marca 2013 r. kardynałowie zgromadzeni w Watykanie wybrali 76-letniego argentyńskiego purpurata Jorge Mario Bergoglio na papieża. Jego poprzednik, od trzech tygodni pierwszy Papa emeritus w historii Kościoła, obserwował konklawe ze swojego tymczasowego miejsca odosobnienia.

Od 28 lutego 2013 r. Benedykt XVI mieszkał w barokowej letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo pod Rzymem. W papieskim pałacu, malowniczo położonym nad kraterowym jeziorem Lago Albano i jego rozległymi ogrodami, 85-letni wówczas Benedykt XVI cieszył się życiem bez ciężaru kościelnego urzędu. Zaczął tam stopniowo odzyskiwać siły po latach fizycznego przeciążenia, spacerując, modląc się i czytając książki.

Notatki jego prywatnego sekretarza abp. Georga Gänsweina ujawniają, że lektura gazet i transmisje telewizyjne były jedynymi źródłami wiedzy papieża seniora nt. trwającego konklawe. Nie prowadził on żadnych rozmów telefonicznych, nie nawiązywał kontaktów z dawnymi powiernikami, nie udzielał też żadnych publicznych wypowiedzi. Benedykt XVI, jak sam powiedział, gdy ogłosił swoją rezygnację, od 1 marca był ukryty przed oczami świata. Reflektory mediów i oczy wielu milionów katolików na całym świecie skupione były wyłącznie na jego następcy.

Tajemnica białej koperty

Setki dziennikarskich obserwatorów watykańskich pozostających w Rzymie były tym bardziej zelektryzowane, gdy ówczesny dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi, ogłosił, że nowy papież odwiedzi swojego poprzednika. Od razu pojawiły się spekulacje: czy papież senior ucałuje pierścień nowego papieża? Czy tym razem, inaczej niż poprzednio, założy fioletową stułę na znak wyróżnienia? Czy będą się zwracać do siebie per "Ojcze Święty"? I czy papież senior ogłosi coś nowego, coś, czego jeszcze nie powiedziano o jego rezygnacji z papieskiego urzędu, której ogłoszeniem zadziwił świat?

Wielkie było rozczarowanie obserwatorów, gdy nie ogłoszono transmisji na żywo z tego wydarzenia. Udokumentowały je jedynie zapisy wideo i zdjęcia. Krótką kompilację ruchomych obrazów można do dziś oglądać w sieci. Pokazują one serdeczne spotkanie starszego mężczyzny z jego nieco młodszym następcą. Nie ma pocałunku pierścienia, odwzajemnionego "Ojcze Święty", nie ma stuły. Są za to długie, ciepłe uściski i trzymanie się za ręce, zgodna modlitwa na klęczniku domowej kaplicy zakłócana wielokrotnymi kliknięciami aparatu fotograficznego, wręczenie prezentu i wreszcie: trwająca ledwie pięć sekund rozmowa w prywatnej bibliotece.

Ze wszystkich momentów, te pięć zarejestrowanych sekund dostarczyło następnie nowego materiału do komentarzy. Pomiędzy Franciszkiem, który siedzi na kanapie, a jego poprzednikiem (w fotelu) widoczne było bowiem białe, kartonowe pudełko, najwyraźniej zawierające akta, na którym leżał wybrzuszona, duża, biała koperta. Od tego czasu pojawiło się wiele spekulacji na temat zawartości pudełka i koperty. Sekret ten poznaliśmy dopiero po opublikowaniu notatek abp. Gänsweina.

Zobacz piękne zdjęcia ze spotkań dwóch papieży: kliknij w galerię!

Jak witają się dwaj papieże?

Przed Ojcami Świętymi leżał wówczas raport komisji złożonej z trzech emerytowanych kardynałów Kurii, z dołączonymi kasetami audio i stenogramami rozmów. Komisja ta zaleciła Benedyktowi XVI poznanie tła tzw. afery Vatileaks.

W latach 2011-2012 papieski kamerdyner Paolo Gabriele wykradał z biurka abp. Gänsweina poufne dokumenty i przekazywał ich zawartość dwóm włoskim dziennikarzom. Kardynałowie mieli dowiedzieć się, jak mogło dojść do tej zdrady tajemnic, a spisane rezultaty ich rozmów i wnioski znalazły się w pudełku. W kopercie odchodzący papież miał wtedy także zawrzeć opisany własny pogląd na całe wydarzenie.

Nie wiadomo, czy rzeczone pudełko stoi dziś na półce gdzieś w watykańskim archiwum. Faktem jest, że po przekazaniu władzy obaj panowie w bieli zasiedli przy stole do obiadu z dwoma prywatnymi sekretarzami ks. Alfredem Xuerebem i abp. Georgiem Gänsweinem. Jak później relacjonował prywatny sekretarz Benedykta XVI, rozmawiali na "tematy raczej ogólne".

Po południu urzędujący papież odleciał do Watykanu, a jego poprzednik spędził w letniej rezydencji kolejne pół roku. Gdy następnie przeniósł się po raz ostatni w swoim życiu – tym razem do dawnego klasztoru Mater Ecclesiae w Ogrodach Watykańskich – w drzwiach jego nowego domu czekał na niego nie kto inny jak papież Franciszek, który serdecznie go przywitał.

Według abp. Gänsweina to drugie spotkanie było dla Benedykta XVI tak samo ważne jak pierwsze. Spokojne współistnienie urzędującego następcy św. Piotra i papieża seniora stało się w międzyczasie prawie normalnością.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.