separateurCreated with Sketch.

Starsi, nie starzy – inspirujące podejście rdzennych mieszkańców Ameryki do szacunku dla przodków

Rdzenna Amerykanka
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jak bardzo wszystko zmieniłoby się, gdyby młodzi ludzie doceniali mądrość starszych i uważnie wsłuchiwali się w ich słowa?
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Ojciec Święty Franciszek często mówi o potrzebie doceniania i poszanowania osób w podeszłym wieku. Zauważa, na przykład: „Tam, gdzie nie ma szacunku dla starszych, nie ma też przyszłości dla młodzieży”. 

Franciszek przestrzega przed kulturą odrzucania, w której młodzi ignorują lub dyskredytują starszych z racji tego, że nie są „użyteczni” jak kiedyś.

Pomyślałam o słowach papieża podczas wykładu, który wysłuchałam w lokalnej bibliotece na temat historii Indian amerykańskich w moim regionie. Uwielbiam chodzić na tego rodzaju wydarzenia poświęcone historii miejscowej. Wiedza o codziennym życiu tych, którzy mieszkali tu przede mną, pomaga mi zrozumieć, co oznacza życie głęboko zakorzenione w tym szczególnym miejscu na ziemi.

Szacunek dla starszych

Mówca, rdzenny Amerykanin, podzielił się kilkoma poruszającymi opowieściami o swojej kulturze i historii plemiennej. W pamięci utkwiła mi szczególnie jedna z jego wypowiedzi. Otóż zauważył, że „zachodnie” kultury mogą wiele nauczyć się od rdzennych społeczności, szczególnie jeżeli chodzi o traktowanie osób starszych. Mówca zaznaczył: „W naszej kulturze nazywamy ich starszymi, starszyzną, nie osobami starymi”.

Drobna zmiana języka, a jaka wielka różnica! Słowo „starszyzna” kojarzy się z szacunkiem, podziwem i głęboką wiedzą. Można sobie wyobrazić, że idziemy „zapytać o radę starszyznę” lub „zasięgnąć opinii starszyzny”. Słowo „stary” jest mniej pojemne znaczeniowo.

Po wykładzie poszperałem trochę na własną rękę i znalazłem ten niewiarygodnie piękny opis podejścia rdzennych Amerykanów do starszyzny w ich społecznościach:

Starsi są sercem swoich Plemion. Ich wiek i mądrość pozwalają im na jasne postrzeganie z perspektywy kulturowej i zrozumienie głębokich prawd o Bogu i naturze. Niezwykle istotne jest, aby Starszyzna była traktowana z szacunkiem i uznaniem. Często w rdzennych społecznościach można zobaczyć, jak młode pokolenie podaje Starszyźnie jedzenie na spotkaniach wspólnoty lub zdobywa dla nich wygodne miejsca...

Kiedy przemawia członek Starszyzny, człowiek mądry wie, że należy go słuchać. Mądrość Starszego jest bezcenna dla dobrobytu i pomyślności plemienia. Starsi są świętymi nosicielami złotych prawd i znają wiele cennych historii o Dawnych Drogach. Przez Starszych często przemawia Bóg.

Budowanie relacji ze starszymi

Czy nie jest to po prostu wspaniałe? To dało mi do myślenia, że wszyscy moglibyśmy się czegoś nauczyć od podejścia rdzennych mieszkańców Ameryki.

Co stałoby się, gdyby młodzi ludzie przyjęli taką właśnie perspektywę wobec starszych w naszych własnych społecznościach i rodzinach? Jak zmieniłoby nas to, gdybyśmy doceniali ich mądrość i uważnie wsłuchiwali się w ich opowieści? 

Co by się stało, gdybyśmy zmienili nasze myślenie, aby szanować naszych starszych, uczyć się od nich i obdarzać ich uznaniem, zamiast lekceważąco odrzucać ich historie?

Wierzę, że uczenie się od naszych starszych byłoby ogromnym błogosławieństwem. Z mojego doświadczenia wynika, że spędzanie czasu na budowaniu relacji ze starszymi członkami rodziny to korzyść dla wszystkich.

Mam wrażenie, że papież Franciszek także przyklasnąłby temu!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.