separateurCreated with Sketch.

Głoszenie Chrystusa, które burzy mury wrogości. Jak to zrobić?[komentarz do czytań]

Apostołowie Piotr i Jan błogosławią mieszkańców Samarii

Apostołowie Piotr i Jan błogosławią mieszkańców Samarii

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Piotr i Jan modlili się i nakładali na wierzących ręce, by mogli otrzymać Ducha Świętego. Tamtego dnia Samaria przeżyła swoje bierzmowanie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa. Tłumy słuchały z uwagą i skupieniem słów Filipa, ponieważ widziały znaki, które czynił. Z wielu bowiem opętanych wychodziły z donośnym krzykiem duchy nieczyste, wielu też sparaliżowanych i chromych zostało uzdrowionych. Wielka zaś radość zapanowała w tym mieście. 

Kiedy apostołowie w Jerozolimie dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do niej Piotra i Jana, którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy więc nakładali apostołowie na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego.” (Dz 8, 5-8. 14-17)

Głoszenie, które burzy mury wrogości

Filip – Żyd „hellenista”, należący do wspólnoty uczniów w Jerozolimie, był jednym z „siedmiu”, powołanych przez apostołów, by w Kościele troszczyli się o ubogich. Dzieje Apostolskie opisują bardziej szczegółowo losy dwóch spośród „siedmiu”: Szczepana, pierwszego męczennika i właśnie Filipa, o którym słyszymy w czytanym dziś w liturgii fragmencie Dziejów. Filip i wybrani wraz z nim, byli nie tylko pracownikami „działu charytatywnego” jerozolimskiej wspólnoty. Przede wszystkim byli uczniami, pragnącymi dzielić się z każdym Dobrą Nowiną o zbawieniu.

„Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa…” – opisują Dzieje Apostolskie. Nieco wcześniej czytamy: „ci, którzy się rozproszyli, głosili w drodze Słowo”. To „rozproszenie” miało miejsce po męczeńskiej śmierci Szczepana, która rozpoczęła falę okrutnych prześladowań, wymierzonych w uczniów. Wielu wierzących w Chrystusa, wśród nich także Filip, opuściło Jerozolimę, „rozpraszając się”, ale nie przestając głosić Ewangelii. Paradoksalnie – prześladowanie w Jerozolimie przyczyniło się do rozszerzania się Dobrej Nowiny.

Duch Chrystusa jednoczył

Filip dotarł do Samarii, głosząc tam Chrystusa. Gdy słyszymy o „tłumach, słuchających z uwagą i w skupieniu” jego słów, o „przyjmujących Słowo Boże” i radości, jaka zapanowała w mieście, możemy być zaskoczeni. Samarytanie i Żydzi okazywali sobie przecież od setek lat zaciekłą wrogość, nienawidząc się wzajemnie.

Sam Jezus nie został kiedyś w Samarii przyjęty w czasie swej podróży do Jerozolimy. Zarazem w Jego nauczaniu – co dla wielu było bulwersujące – Samarytanie występowali w roli pozytywnych bohaterów, wbrew pełnym uprzedzeń ugruntowanym stereotypom (np. przypowieść o „miłosiernym Samarytaninie”). Teraz zaś głoszenie Chrystusa zmartwychwstałego, burzyło mury wrogości. Duch Chrystusa jednoczył, pozwalając doświadczyć prawdziwej wspólnoty.

Opisywane przez Dzieje Apostolskie wydarzenie ukazuje też rodzącą się w Kościele „tradycję sakramentalną”. Filip w Samarii głosił Słowo Boże i udzielał chrztu tym, którzy uwierzyli w Chrystusa. Gdy jednak powstała już wspólnota sióstr i braci, do Samarii przybyli z Jerozolimy apostołowie. Piotr i Jan modlili się i nakładali na wierzących ręce, by mogli otrzymać Ducha Świętego. Tamtego dnia Samaria przeżyła swoje bierzmowanie.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!