separateurCreated with Sketch.

Był „świadkiem i budowniczym pokoju”. Mija 10 lat od porwania włoskiego jezuity

Porwany w Syrii włoski jezuita Paolo Dall'Oglio
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Z całą radością: pokój niech będzie z wami, jestem bardzo szczęśliwy” – tak zaczyna się ostatnie opublikowane nagranie o. Paola Dall’Oglio, stworzone wieczór przed jego zniknięciem.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W sobotę (29 lipca) minęło dokładnie 10 lat od porwania pracującego w Syrii włoskiego jezuity. Wiadomo jedynie, że trafił on w ręce fundamentalistów z tzw. Państwa Islamskiego. Przez minione lata nie udało się ustalić, czy wciąż żyje i gdzie przebywa.

Budowniczy pokoju

W okolicznościowym przesłaniu prezydent Włoch nazwał uprowadzonego zakonnika świadkiem i budowniczym pokoju, który dbał o to, aby jego wiara religijna nigdy nie stała się powodem konfliktu. Sergio Matarella podkreśla, że rocznica uprowadzenia ojca Dall’Oglio przywodzi na pamięć wspaniałomyślnego człowieka, który oddał całego siebie solidarności, dialogowi i pomocy najbardziej potrzebującym.

„Jego życie było nieustannym dążeniem do dzielenia się, spotkania, sprawiedliwości i jedności. Kwestionował uprzedzenia i reżimy, żył z najbiedniejszymi, odważnie przemierzał pustynie i terytoria konfliktów, nienawiści, ucisku, aby nieść nadzieję i człowieczeństwo” – pisze prezydent Włoch. Podkreśla, że bez względu na to, jak bezradni mogą się wydawać świadkowie pokoju, są bohaterami historii, a pamięć o nich musi być żywa szczególnie w czasie, kiedy kolejne wojny wyniszczają Bliski Wschód i naszą Europę.

Mistrz i przyjaciel

Świadkiem życia ojca Dall’Oglio jest obecny arcybiskup Homs, który należał do założonej przez włoskiego zakonnika wspólnoty monastycznej Mar Moussa i uważa porwanego jezuitę za swego mistrza i przyjaciela. „Przy nim przezwyciężałem nienawiść do muzułmanów, a dziś szukam dialogu, który przyczyni się do budowania pokoju w Syrii” – powiedział abp Jacques Mourad, przed laty również porwany przez ekstremistów.

W rocznicę uprowadzenia włoskiego jezuity Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie przypomina o dramatycznych danych, według których tylko w minionym roku na całym świecie porwano 42 księży. Choć wielu z nich zostało uwolnionych, są też historie, gdzie bardzo trudno uzyskać jakiekolwiek informacje o przetrzymywanych.

Powołany do braterstwa

Przewodniczący polskiej sekcji PKwP, ks. prof. Waldemar Cisło wyjaśnia, że przesłanie włoskiego jezuity o potrzebie dialogu z muzułmanami Pomoc Kościołowi w Potrzebie podejmuje poprzez działania humanitarne obejmujące wszystkich potrzebujących. „Nie pytamy o akt chrztu, gdy widzimy głodnych i zmarzniętych ludzi. Ze względu na ten dobry przykład Czerwony Półksiężyc dawał wsparcie chrześcijanom tam, gdzie nie było struktur kościelnych” – dodaje.

Ojciec Święty, wspominając swego porwanego współbrata, podkreślił, że „jego krewnym i bliskim odmówiono aż po dziś dzień nawet znaku litości w postaci zwróconego ciała do opłakania, a także godnego pochowania”. Jak jednak przypomina, nie byłoby w duchu o. Dall’Oglio znienawidzić w takim kontekście muzułmanów. Bowiem, wsłuchując się w bóle oraz cierpienia bliskowschodnich chrześcijan, włoski jezuita pozostawał równocześnie ciągle przekonany o powołaniu własnym i swojej wspólnoty do miłości braterskiej względem wyznawców islamu.

W jednym z ostatnich wywiadów, jakiego o. Paolo udzielił niedługo przed porwaniem, mówił o sytuacji w Syrii i wskazywał na potrzebę budowania „narodu, który będzie zdolny do uszanowania wszystkich różnic”.

Vatican News / Rzym; PKwP; mz

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!