Młodzi spotkali się z papieżem: „Dla Boga nie jesteście liczbami, ale konkretnymi twarzami”

„Nie bójcie się, miejcie odwagę […], Bóg nas kocha”. Apel papieża Franciszka kończący, w dużej mierze improwizowaną wypowiedź w języku hiszpańskim pełną jego naturalnej spontaniczności, zelektryzował ogromny tłum zgromadzony w centrum Lizbony. Powiewające na wietrze flagi takich krajów jak Izrael, Papua-Nowa Gwinea czy maleńka wyspa Nauru, pokazały skalę tego ogólnoświatowego zgromadzenia, dając setkom tysięcy młodych ludzi wzruszające doświadczenie powszechności Kościoła.

26-letnia Mishal z Pakistanu ma łzy w oczach. „To najlepszy moment w moim życiu i mam nadzieję, że następnym razem również będę mógł przyjechać i ponownie spotkać się z papieżem Franciszkiem”. Jest przejęta poczuciem braterstwa z młodzieżą z całego świata: „Niektórzy nie wiedzą, że w Pakistanie są katolicy, że tam żyjemy” – zauważa, podkreślając jednocześnie, że „kiedy im mówimy, że jesteśmy z Pakistanu, to cieszą się nami”. Mishal wróci do swojego kraju, by podzielić się przesłaniem miłości i jedności

Pośród wielu animacji, śpiewów i tańców, które uświetniły to uroczyste zgromadzenie, osiemdziesięcioletni papież, który zapowiedział, że ŚDM „odmłodzą” go, poruszył tłum młodych, którzy przybyli z 200 krajów reprezentując całą ludzkość słowami: „Nie jesteś tu przypadkiem”. Dla argentyńskiego papieża „punktem wyjścia” ŚDM jest to, że „jesteśmy kochani przez Boga takimi, jakimi jesteśmy. Dla Niego” – powtarzał dobitnie papież – „nie jesteście liczbami […], ale konkretnymi twarzami”.

Francisco Fernando ma lat 38 i pochodzi z Angoli. Przyjmuje zaproszenie papieża Franciszka, by „mieć Chrystusa Jezusa za wzór i kultywować solidarność, miłość i życie, poświęcając się dla innych”. Jego rodak, 34-letni Osvaldo Gil, zapewnia, że ​​po tym „kosmicznym doświadczeniu” spotkania młodych ludzi z całego świata będzie bardziej „szanował swoich braci” i lepiej „służył swojej społeczności”.

Balázs, który przyjechał z Węgier, znajduje w tym spotkaniu motywację, by „stawać po stronie Jezusa”.

Ks. Bob towarzyszy delegacji 15 młodych ludzi z Tajwanu. Kapłan, który osobiście przeżywa swoje trzecie ŚDM, uważa, że ​​ten moment spotkania z papieżem „doda mu większej motywacji do szerzenia radości” w jego kraju, w którym tylko 1% populacji to katolicy.

Luciano ma lat 28 i pochodzi z Reunion [departament zamorski Francji na Oceanie Indyjskim - przyp. red.], ale pracuje jako nauczyciel w szkole średniej na przedmieściach Paryża. To także jego trzecie ŚDM, po tych Madrycie w 2011 i Krakowie w 2016. Szczególnie ceni sobie „nadzwyczajne powitanie” w portugalskich rodzinach. „Papież Franciszek jest bardzo blisko realiów młodych ludzi, często mówi im, aby spełniali swoje marzenia. Oczekujemy od niego nie boskiego słowa, ale słowa zachęty, żeby nam powiedział, że on także idzie za Chrystusem i że zaprasza nas, byśmy szli za nim” – wyjaśnia młody nauczyciel.

Zachęcając uczestników z pięciu kontynentów do przekazywania Bożego orędzia miłości, papież Franciszek zasiał ziarno odrodzenia wiary, czego te setki tysięcy młodych ludzi będą świadkami i ambasadorami w czterech zakątkach świata.