Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Trwająca 6 dni misja Apollo 8 była drugą udaną załogową ekspedycją kosmiczną NASA. Jej celem było zebranie informacji na temat możliwych do lądowania miejsc na Księżycu, którego dziesięciokrotnie okrążyła (w składzie rezerwowym Apollo 8 znaleźli się zresztą późniejsi "zdobywcy" naszego satelity – Neil Armstrong i Buzz Aldrin).
Ułożenie ciał niebieskich (w tym wypadku nie jest to jedynie astrologiczna wymówka) sprawiło, że czas realizacji misji przypadł na okres Bożego Narodzenia. Częścią ekspedycji było również sześć łączeń z Ziemią. Jedna z transmisji przypadała na Wigilię Narodzenia Pańskiego, stąd też stosownym było, by astronauci podzielili się z widzami jakiegoś rodzaju świątecznym przesłaniem. Jako że NASA nie przewidziała tu niczego konkretnego, załoga Apollo 8 zdecydowała się po prostu na odczytanie pierwszych słów z Księgi Rodzaju:
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy. A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!» Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi. A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg widząc, że były dobre (Rdz 1,1-10).
Astronauci tłumaczyli później, iż uznali, że fragment ów zachowa swoją wymowę również dla osób niewyznających chrześcijaństwa. I rzeczywiście, wiele z nich przyjęło wybór powyższych słów ze zrozumieniem, choć jeden ze znanych ateistycznych aktywistów pozwał NASA, zarzucając organizacji indoktrynację religijną za publiczne pieniądze (przegrał jednak przed Sądem Najwyższym).
Co napawać może smutkiem, jeden z uczestników misji Apollo 8, William Anders, przyznał później, że w rzeczywistości widok malutkiej Ziemi otoczonej bezkresem kosmicznej otchłani wywołał u niego kryzys wiary. Znaleźli się jednak i tacy, u których wspomniany wyżej akt przyczynił się do jej rozbudzenia. Jedną z takich osób jest obecny dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego, 16-letni wówczas o. Guy Consolmagno SJ.
"Spodziewałbym się Psalmu o tym, jak niebiosa głoszą chwałę Boga, ale wybranie zamiast niego tego konkretnego czytania było aktem geniuszu, o którym nigdy bym nie pomyślał. Słyszeć historię Księgi Rodzaju czytaną w ten sposób, z pełnym szacunkiem, było dla mnie spełnieniem i potwierdzeniem [istnienia Boga] w sposób, jakiego nigdy bym nie oczekiwał" – wspominał przed kilkoma dniami jezuita w rozmowie z Catholic News Agency.
W tym miejscu dodać warto, że do duchowej refleksji skłoniło wielu obserwatorów ekspedycji również inne związane z misją Apollo 8 wydarzenie. Wspomniany już William Anders stał się w trakcie kosmicznego lotu autorem słynnego zdjęcia ukazującego... wschód Ziemi widziany z perspektywy Srebrnego Globu.