Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Deus in adiutorium
Aleteia: Pewnie przynajmniej niektórzy czytelnicy portalu Aleteia zetknęli się w mediach społecznościowych z profilem „Deus in adiutorium. Modlimy się razem z mnichami” lub blogiem o podobnym tytule. Jesteś ich redaktorem, co to za rzeczywistość?
Piotr Chrzanowski*: Kilka lat temu, jeszcze przed pandemią wewnątrz redakcji Christianitas powstała inicjatywa modlitewna, którą można by nazwać „żywą monastyczną Liturgią godzin” – w analogii do żywego różańca. Gdy w lockdownie ograniczono możliwości uczestniczenia we mszy świętej, włącznie z liturgią Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy, zaczęły do naszej grupy modlitewnej dołączać także osoby spoza redakcji. Reagując na ich oczekiwania założyliśmy blog adiutorium.pl, na którym zaczęliśmy zamieszczać teksty wszystkich dziennych modlitw benedyktyńskich, według układu z Reguły św. Benedykta, z kalendarzem liturgicznym takim jak w zaprzyjaźnionych opactwach we Francji.
Co to są za klasztory i co to za przyjaźń? Możesz podać przykład takiego miejsca?
Najważniejsze jest opactwo Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault, w zachodniej części tego kraju. Są też inne klasztory w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat przez Fontgombault utworzone. Należą one wszystkie do słynnej kongregacji Solesmes. Żyje w nich kilkuset mnichów oddających się codziennie modlitwie i pracy w duchu Reguły św. Benedykta. Są to bardzo żywe wspólnoty klasztorne bogate w powołania, także z Polski. Od lat jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego ich życia i korzystamy z ich duchowej opieki. Świetnie fenomen tych miejsc opisał, znany ze współpracy z kardynałem Robertem Sarahem, Nicolas Diat w książce „Wielkie Szczęście” wydanej nie tak dawno w Polsce.
A wracając do tematu adiutorium.pl. Powiedziałeś, że umieszczacie tam codzienne teksty brewiarzowe. Czy to wszystko?
Nie. Dodaliśmy do tego codzienne czytanie z Martyrologium Rzymskiego, a po mniej więcej dwóch latach dołączyliśmy także codzienne czytanie Ewangelii (lectio continua) według schematu, który przewiduje lekturę wszystkich czterech ksiąg z kanonu Pisma w ciągu jednego roku. Odnowiliśmy także profil „Deus in adiutorium…” na Facebooku i w ten sposób docierają do nas ciągle nowe osoby, które włączają się do owej „żywej Liturgii godzin”.
Chwalba
Co to właściwie znaczy „modlitwa razem z mnichami"? Czy to tylko wrzucanie do Internetu tekstów liturgicznych?
Tę naszą spontaniczną wspólnotę nieco uporządkowaliśmy organizacyjnie, w duchu benedyktyńskim, tworząc Stowarzyszenie Chwalby Bożej. Ma ono swój regulamin, określający zasady, na jakich ma działać ta „żywa Liturgia Godzin” czy raczej, jak teraz ją nazywamy, Chwalba.
Jak działa Chwalba?
Odpowiednikiem róży w żywym różańcu jest oktawa. Jej członkowie powinni zapewnić codzienne odmawianie we właściwej porze dnia każdej z siedmiu godzin dziennego oficjum monastycznego. Jest to najpierw modlitwa poranna, czyli laudesy.
Laudesy?
We współczesnej polszczyźnie nieco omyłkowo nazywa się je jutrznią. Potem są tzw. małe godziny, czyli pryma, tercja, seksta i nona. Te nazwy odnoszą się do antycznego sposobu liczenia godzin, od wschodu do zachodu słońca. Są to zatem modlitwy w pierwszej (na zakończenie poranka), trzeciej (przed południem), szóstej (w południe) i dziewiątej (po południu) godzinie dnia. Pod wieczór odmawiane są nieszpory, a przed nocnym spoczynkiem kompleta. Oktawa zwykle liczy nieco więcej osób niż siedem.
Dlaczego?
Ze względu na warunki życia w świecie nie każdy może każdą z godzin odmawiać we właściwej porze przez cały miesiąc. Wystarczy jednak zadeklarowanie możliwości regularnego odmawiania choćby dwóch z godzin i już można przystąpić do Chwalby, bo to daje możliwość comiesięcznej zmiany przydziału.
Modlitwa z mnichami
Czy modlitwa „z mnichami” ma jakąś przewagę nad innymi formami modlitwy?
Modlitwa z mnichami to przede wszystkim oficjalna, publiczna modlitwa Kościoła, liturgia par excellence. Oczywiście swój szczególny wymiar ma wtedy, kiedy mnisi czy mniszki gromadzą się w swoim kościele i śpiewają poszczególne godziny kanoniczne. Kiedy jednak ktoś żyjący poza klasztorem, w odpowiedniej porze dnia włącza się w oddawanie chwały Bogu przez osobistą recytację tekstów, jest to pełnoprawne wejście w nieustającą modlitwę Kościoła.
Czy modlitwa za pomocą tekstów liturgii godzin powinna być uzupełnieniem modlitwy myślnej? A może jest odwrotnie i liturgia godzin jest propozycją podstawową dla każdego z nas?
Przywołałbym tu Regułę św. Benedykta. W jej pierwszym rozdziale zakonodawca opisując różne rodzaje mnichów wyraźnie wskazuje, że „anachoreci, tzw. pustelnicy (...) przechodząc długą próbę w klasztorze, od wielu uczyli się, jak należy walczyć z diabłem, a dobrze przygotowani w szeregach braci do samotnej walki na pustyni i dość już silni, by obejść się bez pomocy bliźniego, są w stanie, z pomocą Bożą, zmagać się w pojedynkę ze złem czającym się w ciele i w myślach". Widzę tu pewną analogię. Tak jak życie we wspólnocie pod Regułą, na sposób tzw. cenobitów, jest koniecznym warunkiem przygotowania do życia jako pustelnik, tak modlitwa wspólnotowa, nawet jeśli odmawiana samotnie, ale według tekstów przyjętych w rzeczywiście istniejących, zamieszkałych przez licznych mnichów opactwach, jest najlepszym wprowadzeniem do modlitwy myślnej.
Liturgia godzin
Wspomniałeś o tekstach oficjum Bożego, liturgii godzin. Czym ona właściwie jest?
Otóż ona przede wszystkim składa się z Psalmów. Także inne składowe jak wersety, krótkie responsoria są najczęściej zaczerpnięte z Psalmów. Dodajmy do tego kantyki ewangeliczne, Pieśń Zachariasza (Benedictus) w laudesach i Pieśń Maryi (Magnificat) w nieszporach. Zatem modląc się z mnichami, modlimy się przede wszystkim słowami Pisma. Od razu dodajmy, że to jakie Psalmy są odmawiane, w której godzinie, i którego dnia tygodnia, jest określone w Regule, tekście powstałym 1500 lat temu. Ciągle są klasztory benedyktyńskie, które przestrzegają tych dyspozycji św. Benedykta. W ten sposób cały Psałterz, 150 Psalmów, jest odmawiany w ciągu jednego tygodnia. Niektóre Psalmy odmawia się kilka razy w tygodniu, a nawet codziennie. Na przykład te rozpoczynające laudesy Psalmy 66 i 50, kończące to oficjum Psalmy 148, 149 i 150 oraz tworzące psalmodię komplety Psalmy 4, 90 i 133.
Widzę, że odmawiacie prymę, a przecież Sobór Watykański nakazał zniesienie prymy.
Istotnie „Konstytucja o liturgii – Sacrosanctum concilium” zarządza zniesienie tego oficjum, ale ta dyspozycja odnosi się do oficjum rzymskiego, obowiązującego księży diecezjalnych, a nie do oficjum monastycznego. Należałoby raczej zapytać, dlaczego wiele klasztorów mniszych odeszło w tym miejscu od jasnych zarządzeń św. Benedykta. Tam, gdzie to się stało, w mniejszym lub większym zakresie odstąpiono też od zasady odmawiania każdego z Psalmów przynajmniej raz w ciągu jednego tygodnia.
adiutorium.pl
Na stronie adiutorium.pl teksty liturgiczne podane są też po łacinie. Dlaczego?
W opactwach, z którymi jesteśmy związani, kultywowany jest chorał gregoriański i dlatego wszystkie oficja odprawiane są po łacinie. To dlatego udostępniamy teksty w wersji dwujęzycznej, w dwóch kolumnach, paralelnie, po lewej stronie podawany jest tekst łaciński, a po prawej tekst polski. Robimy tak nawet wtedy, kiedy dostosowujemy kalendarz liturgiczny do obchodów właściwych dla Polski. Myślę tu na przykład o świętach patronalnych naszego kraju: uroczystościach św. Wojciecha, św. Stanisława, NMP Królowej Polski czy Matki Bożej Jasnogórskiej.
Rozumiem, że z zasobów adiutorium.pl można też korzystać na własną rękę, bez przyłączania się do stowarzyszenia?
Oczywiście! Przecież i różaniec można odmawiać niekoniecznie należąc do róży żywego różańca. Zachęcam każdego, do zaglądania na adiutorium.pl i korzystania z obecnej w liturgii obfitości słowa Bożego.
Skąd jednak mamy wiedzieć, jak się modlić?
Na stronie jest umieszczona instrukcja jak odmawiać brewiarz, a także dodatkowe modlitwy, które przyjęliśmy do odmawiania po zakończeniu każdej Godziny. Choćby modlitwa za papieża w brzmieniu przewidzianym przez Kościół. Jest to kolekta z formularza mszy „za papieża” w tradycyjnym Mszale Rzymskim. Po modlitwie za papieża odmawiamy modlitwę za ojczyznę ks. Piotra Skargi. Jest to coś skromnego, ale konkretnego i oczywistego dla chrześcijanina. Zachęcamy także do odmawiania modlitwy o beatyfikację założyciela kongregacji Solesmes i odnowiciela życia benedyktyńskiego we Francji, opata Prospera Guerangera.
*Piotr Chrzanowski – mąż, ojciec, z wykształcenia inżynier, mechanik i marynarz. Pracuje w Christianitas. Redaktor „Deus in adiutorium”.