separateurCreated with Sketch.

Ojciec, który słucha i decyduje [notatki do Reguły Św. Benedykta]

Reguła Św. Benedykta
Paweł Milcarek - 16.09.24
Najwyższa władza powinna się radzić.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Ilekroć wypada załatwić jakąś ważniejszą sprawę w klasztorze, niech opat zwoła całe zgromadzenie i powie, o co idzie. Wysłuchawszy rady braci, niech się zastanowi i zrobi, co uzna za bardziej pożyteczne. Powiedzieliśmy, żeby wszystkich na naradę wzywać, ponieważ Bóg często objawia młodszemu, co jest lepsze. Bracia niech wypowiadają swe zdanie z całą pokorą i uległością i niech się nie ważą zuchwale bronić swego zdania, lecz niech sąd opata rozstrzyga, co wyda mu się bardziej właściwe. Wszyscy inni niech będą posłuszni. Jak uczniom przystoi słuchać mistrza, tak i nauczyciel ma wszystkim zarządzać rozważnie i sprawiedliwie.

 O zastosowaniu rady braci*

Niepodzielna władza przywódcy

Jednoosobowa odpowiedzialność ojcowska opata jest nienaruszalnym fundamentem wszystkich instytucji klasztoru. Rozdział trzeci Reguły w niczym tego nie zmienia – widzi to każdy, kto przeczyta ten rozdział ze zrozumieniem. Dlatego należy puszczać mimo uszu pojawiające się niekiedy komentarze, wedle których w tym miejscu św. Benedykt rzekomo „równoważy” jedynowładztwo opackie przez konsultację demokratyczną. To nieporozumienie. Nie chodzi tu o żadne „równoważenie”, coś w rodzaju podziału władzy.

Opat zasięga rady, ale decyzje podejmuje sam

Władza we wspólnocie znajduje się przy pastorale opackim. Ale ta najwyższa władza powinna się radzić – i to nawet wszystkich we wspólnocie, jeśli chodzi o „ważną sprawę”. Co więcej, wbrew pewnemu wyobrażeniu o starczo-patriarchalnym zarządzaniu tradycyjnym klasztorem, Reguła wyraźnie zabrania pomijać w radzie najmłodszych – gdyż przyjmuje możliwość, że to właśnie ktoś najmłodszy zostanie wyróżniony przez Boga natchnieniem. Bóg bowiem, już to wiemy, nie ma względu na osobę. Dlatego opat ma dokładnie wysłuchać także najmłodszych, choćby się niepewnie jąkali.

Mądrość może przyjść od najmłodszych

Być może – nie wiem tego – to temu zaleceniu Reguły zawdzięczamy przyjętą w niektórych gremiach zasadę, że przedstawianie opinii zaczyna się od najmłodszego (chyba po prostu po to, by wcześniej wyrażone zdanie starszych nie odebrało mu głosu i myśli).

Oczywiście rada braci nie jest po to, by tworzyć ograniczenie dla decyzji opata. Opat słucha, a potem decyduje sam, tak jak uzna za stosowne. I nawet jeśli zdecyduje wbrew opinii dominującej na radzie, zebranie nie było bezowocne – jeśli podczas gdy bracia się wypowiadali, pracował on intensywnie z ich myślami. Być może dostarczono mu wszystkich sed contra, a on na końcu poczuł, że jego odmienny zamysł nie został pozbawiony pierwotnej racji.

Słuchanie młodszych: zasada, którą warto przyjąć

Zalecenie opisujące sposób, w jaki ma się odbywać rada, wymaga wiele – wiele kultury osobistej uczestników. Kultury osobistej opartej na zdolności do wyrzeczenia się swego zdania, mimo że się je już wyłuszczyło. To jedna strona medalu: „niech się nie ośmielają bronić zuchwale tego, co im samym wyda się słuszne”. Ale jest i druga strona medalu: że narada nie może być fikcją – opat powinien naprawdę słuchać.

Tak jak powiedziałem na początku, rozdział ten nie jest po to, by „równoważyć” jedynowładztwo opata. Ale jest w nim element niezmiennej harmonii – gdyż osobista odpowiedzialność opata nie przetrwa bez słuchania tego, co zgłasza wspólnota, i najmniejsi w niej. Dlatego mamy w tekście tę figurę: że i bracia mają pokornie słuchać, i opat ma przewidująco i sprawiedliwie rządzić, provide et iuste.

* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"

Prosta Droga