separateurCreated with Sketch.

Nagrobek w kształcie Giewontu albo… plakatu. Na którym cmentarzu można je zobaczyć? [galeria]

Ciekawe nagrobki na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie pochowano wiele znanych osób, m.in. reżysera Andrzeja Wajdę i autora fraszek Jana Sztaudyngera. Można tu też znaleźć wiele oryginalnych nagrobków.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Uwieczniony w filmie

Pamiętacie scenę z filmu „Katyń”, w której siostra zamordowanego porucznika lotnika chce umieścić na cmentarzu symboliczną płytę informującą o śmierci brata w Katyniu? To ostania rzecz, jaką kobieta zrobi na wolności – płyta zostaje natychmiast rozbita, a bohaterka trafia do aresztu. Scenę tę nagrał reżyser Andrzej Wajda na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie – w miejscu, gdzie sam niemal dekadę później został odprowadzony na wieczny spoczynek.

Kliknij w zdjęcie i zobacz ciekawe nagrobki na Cmentarzu Salwatorskim

To cmentarz, na którym i ja żegnałam moją znajomą, Ewę Bąkowską, wnuczkę zamordowanego przez sowietów generała Mieczysława Smorawińskiego (w filmie „Katyń” grał go Jan Englert). Ewa pojechała do Katynia, by uczcić 70. rocznicę śmierci swojego dziadka. Zginęła w katastrofie smoleńskiej…

Nasze rozmowy niestety nigdy nie zeszły na temat jej przodka, o którym przełożeni pisali w opinii: „Charakter nieskazitelny. Wymagający od innych, surowy dla siebie, a jednak wyrozumiały i sprawiedliwy. Przy bardzo dużej ambicji pracy – skromny i umie ukryć własne zasługi”. O wnuczce generała, kierowniczce jednego z oddziałów Biblioteki Jagiellońskiej, napisano: „Uosobienie życzliwości”.

Tu spoczywają słynni Polacy

Na Salwatorze, którego był cichą legendą, w swą ostatnią drogę wyruszył również Jan Malik, wrażliwa dusza Krakowa, miłośnik gór, piewca Matki Bożej, dla której tworzył niezwykłe misteria. Łączył w nich swoje talenty, rzeźbiąc oryginalne – najpiękniejsze jakie w życiu widziałam – drewniane „świątki”, układając do nich natchnione strofy i prostą muzykę.

Tak opisywał „Pietę Salwatorską”:

Zmarł, gdy w Polsce trwał jeszcze stan epidemii. Nie zdążyłam się pożegnać. O odejściu pana Jana dowiedziałam się z prasy. Nie miałam pojęcia, gdzie znajduje się jego grób. Szukając go, podziwiałam malowniczą nekropolię na Salwatorze, położoną przy alei Jerzego Waszyngtona, która prowadzi – wśród rozłożystych starych drzew – na Kopiec Kościuszki.

Na salwatorskim cmentarzu pochowano wiele znanych postaci, m.in. pisarza Stanisława Lema, mistrza fraszek Jana Sztaudyngera, rzeźbiarza Bronisława Chromego, syna Adama Mickiewicza – Józefa Rafała, psychiatrę prof. Antoniego Kępińskiego, lekarza Andrzeja Szczeklika. Tu spoczywają wybitni kapłani (jak sługa Boży, męczennik II wojny światowej ks. Ferdynand Machay), wojskowi, osobistości nauki, kultury, sztuki, bohaterowie życia codziennego…   

Ciekawe nagrobki na Cmentarzu Salwatorskim

Obserwując ludzi porządkujących groby swoich bliskich tuż przed listopadowymi świętami, przyglądałam się także niezwykłym salwatorskim mogiłom. Pierwszy raz ujrzałam nagrobek zwieńczony… Tatrami. Tak, to miniatura Giewontu, ze słynnym krzyżem na szczycie! W tym miejscu pochowano geograf, przewodniczkę tatrzańską Cecylię Brzozowską.

Nieco dalej dostrzegam ciemną nagrobną płytę z ciągnącą się wokół niej szarfą płaskorzeźb, wśród których są sylwetki ludzi i zwierząt. Sprawdzam w Internecie, kim była osoba, która tu leży. To uczestniczka powstania warszawskiego, pedagog Klara Mulewicz.  

Spostrzegam nagrobki artystów związanych z Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie. Zachwyca mnie prosta, nowoczesna forma grobu projektanta plakatów Mieczysława Górowskiego. Poeta Jan Sztaudynger spoczywa z kolei tuż przy drzewie. Ktoś umieścił na jego grobie uroczą kapliczkę.

Mijam inne miejsca spoczynku dekorowane przedmiotami nawiązującymi do ludzkich pasji. Mój wzrok przyciąga zdjęcie chłopca. Przy jego wizerunku przymocowano malutkie wiosło. Z pewnością fascynował się sportem.

Szukałam… i znalazłam!

W jednej z ostatnich alejek, do których zmierzam, zauważam figurkę frasobliwego Jezusa. U jej stóp dostrzegam coś niewielkiego, udekorowanego w egzotyczne wzorki. Podchodzę bliżej, by obejrzeć tajemniczy obiekt… Niemożliwe! To okaryna, na której grał Jan Malik w dniu, w którym się poznaliśmy przy kościele Najświętszego Salwatora...

Odgarniam liście z płyty nagrobnej i czytam: „Zwierzyniecki grajek, piewca salwatorskiego Zbawiciela i Matki Bożej, kalwaryjski pielgrzym. Skrzypek opery krakowskiej, artysta, rzeźbiarz, poeta, kompozytor”.

Przy okarynie dostrzegam jeszcze mały rowerek. Przypominam sobie jednoślad pana Jana, na którym pedałował on do sanktuariów maryjnych i który tak często przypinał do ogrodzenia nieopodal kościoła św. Anny. Jestem pewna, że dotarł już do celu swojej wędrówki i odtąd gra Panu na niebiańskiej okarynie…

***

Chcecie odwiedzić grób osoby pochowanej na Cmentarzu Salwatorskim? Tutaj znajdziecie go dużo szybciej niż ja. Wystarczy wpisać imię i nazwisko zmarłego.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.