Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Życie pełne jest nieoczekiwanych kryzysów - powódź, wojna, choroba. Nie da się fizycznie przygotować na każde zagrożenie. A jednak - istnieją umiejętności, które pozwolą nam przetrwać każdą burzę i wyjść z niej silniejszym. Więcej - możemy te umiejętności ćwiczyć.
Czym jest VUCA i dlaczego wpływa na nas tak mocno?
Żyjemy w najbardziej dynamicznych i “naładowanych” bodźcami i informacjami czasach w (znanej) historii ludzkości. Ten otaczający nas dynamizm czasów to VUCA. To skrót od angielskich słów: Volatility (zmienność), Uncertainty (niepewność), Complexity (złożoność), Ambiguity (niejednoznaczność).
Niepewność jest najbardziej nienaturalnym stanem dla człowieka. To co nieznane, może budzić w nas poczucie zagrożenia, szczególnie gdy jesteśmy wystawieni na to długotrwale.
Czarne Łabędzie – co mają wspólnego z nieprzewidywalnymi wydarzeniami?
Jak zatem przygotować się na nieprzygowywalne? Nowe? Z pomocą przychodzi zrozumienie czym są Czarne Łabędzie. Do odkrycia Australii, uważano, wręcz na poziomie aksjomatu, że łabędzie mają jedynie białe upierzenie. Dopiero w XVII wieku holenderski żeglarz i odkrywca Willem de Vlamingh, podczas ekspedycji wzdłuż zachodniego wybrzeża Australii, odkrył cygnus atratus - czarne łabędzie. To odkrycie podważyło stan wiedzy ówczesnej ornitologii i przekonań na ten temat, a samo pojęcie stało się metaforą, dla zdarzeń, które:
- Są nieprzewidywalne.
- Mają ogromny wpływ.
- Są racjonalizowane po fakcie.
Powstanie Internetu czy atak na WTC 11.09 są Czarnymi Łabędziami, były bezprecedensowe, świat się zmienił, a po fakcie wielu “ekspertów” mówiło: “No przecież!”; Czarne Łabędzie występują także lokalnie, subiektywnie, bo przecież ja osobiście mogłem doświadczyć czegoś co, w życiu innego człowieka, już miało miejsce, ale dla mnie było kompletnie nowe.
Nie bądź indykiem! Dlaczego nie możemy ignorować nieoczekiwanych zdarzeń?
Kluczowe jest by zrozumieć, że jeśli coś choć raz się wydarzało (cokolwiek!), szczególnie w moim życiu, nie ma prawa mnie drugi raz zaskoczyć, to znaczy, że nie powinienem już się dziwić. Powinienem być gotowy. Jeśli nie ma we mnie otwartości na to, że może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, jestem jak ten przysłowiowy indyk: przez 999 dni gospodarz karmi mnie i tuczy, zatem mogę zakładać, że następne 1000 dni będzie wyglądało dokładnie tak samo. Tymczasem, 1000. dnia zetną mi głowę.
Jak się przygotować na nieoczekiwane?
Nassim Taleb, autor serii książek o przypadkowości i losowości pod wspólnym tytułem Incerto, proponuje by ćwiczyć się w antykruchości. Co to za pojęcie? Istnieją trzy możliwe rezultaty trudnego doświadczenia – kruchość, odporność lub antykruchość.
Kruchość ujawnia się, gdy jakieś doświadczenie zostawiło nas słabszymi; odporność to przetrwanie bez zmian. Antykruchość, to zdolność do rozwoju dzięki zmianom, ryzyku. Stare powiedzenie: „co mnie nie zabije, wzmocni mnie” opowiada właśnie o antykruchości. Co wazniejsze, antykruchość jest w naszym DNA. Dosłownie. Mięśnie są antykruche - wysiłek fizyczny doprowadza do mikrouszkodzeń, jednak w konsekwencji stają się mocniejsze. Kości stają się mocniejsze pod obciążeniem, a układ odpornościowy staje się mocniejszy dzięki ekspozycji na patogeny. Mózg jest bardziej rozbudowany, gdy dbamy o różnorodność działań (rozwijając neuroplastyczność).
Jak wyćwiczyć swoje “mięśnie antykruchości”?
- Wystawiaj się na małe porcje zmienności. Szczególnie, jeśli lubisz porządek, zasady, strukturę. Wprowadzaj małe zmiany, rób nowe rzeczy, by Twoje mechanizmy alarmowe przyzwyczajały się do zmian i nie odbierały ich jako zagrożenia. Zmieniaj trasę do pracy, myj zęby niedominującą ręką, porozmawiaj z kimś o innych poglądach, próbuj nowych smaków, przeżyj liturgię w innym rycie (np. tzw. trydenckim, czy dominikańskim). Chodzi o to, by poznawać.
- Dywersyfikuj swoje zasoby. Nie polegaj wyłącznie na jednym źródle (dochodu, edukacji, rozrywki); inwestuj w różne zainteresowania czy hobby. Nie czekaj na kryzys, by zacząć działać. Kryzys i tak przyjdzie.
- Przygotuj się na najgorsze. Oczekuj najlepszego. Stwórz listę najmniej prawdopodobnych zdarzeń, jakich możesz doświadczyć. Wypadków, kataklizmów, tragedii. Spróbuj przygotować różne formy reakcji na nie. (Zapytany przez dziennikarzy Taleb, co myśli o czarnym łabędziu jakim były lockdowny, odparł, że to nie są czarne łabędzie bo to nie pierwsza pandemia w historii i że “tylko głupi rząd czy biznes nie jest gotowy na 3 - 6 miesięcy zamknięcia”).
- Rozwijaj swoją plastyczność emocjonalną (rezyliencję). To jedna z bardziej oczekiwanych kompetencji na rynku pracy, jednak jej rozwój powinien być dla nas tak naturalny jak codzienna modlitwa. Módl się, ćwicz, pracuj, zdrowo odżywiaj, wysypiaj. otaczaj wspaniałymi ludźmi!
- Kultywuj pokorę intelektualną i nie bądź indykiem. Spodziewaj się, że może wydarzyć coś innego; zakładaj najpierw, że czegoś nie wiesz. Bądź świadomy swoich uprzedzeń i unikaj nadmiernej pewności co do przewidywania przyszłości. Akceptuj, że nie wszystko da się przewidzieć i kontrolować. Gimnastykuj swoją wyobraźnię i gotowość na nowe.
- Pamiętaj o Szarych Łabędziach. To zdarzenia przewidywalne lub prawdopodobne, ale niedoceniane lub ignorowane przez większość. Są jak ciemne chmury na horyzoncie, niby wiemy, że może nadejść burza, ale często je ignorujemy, licząc że deszcz nas ominie. Ta ignorancja zwiększa naszą kruchość wobec nich.
Nieprzewidywalność jest częścią życia, ale nasze przygotowanie i otwartość na naukę mogą zmniejszyć jej wpływ. Antykruchość polega na czerpaniu korzyści z niepewności, a nie tylko na jej unikanie czy minimalizowaniu strat.
A do tego wygląda na to, że Bóg stworzył człowieka by był gotowy na antykruchość. Nie zapominajmy o tym!