separateurCreated with Sketch.

Mnich-kapłan [notatki do Reguły Św. Benedykta]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Paweł Milcarek - 14.12.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Reguła jest raczej powściągliwa w entuzjazmie, jeśli chodzi o odpowiedź na sytuację, gdy ksiądz ma zamiar wstąpić do klasztoru.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jeśli kapłan poprosi o przyjęcie do klasztoru, nie należy od razu godzić się na jego prośbę. Jednak jeśli stanowczo wytrwa w swym naleganiu, niech się dowie, że będzie zachowywał wszystkie przepisy Reguły, że żadnej ulgi mu się nie przyzna, aby było tak, jak napisano: Przyjacielu, po co przyszedłeś? Można mu jednak zezwolić, aby stał po opacie, udzielał błogosławieństwa i odprawiał Mszę, o ile opat mu nakaże. Bez zgody opata niech na nic się nie waży, wiedząc, że podlega regularnej karności i że winien raczej dawać wszystkim przykład pokory. Jeśli będzie szło o obsadzenie urzędów, czy też o załatwienie jakiejkolwiek sprawy w klasztorze, niech zajmuje to miejsce, które mu przysługuje z racji czasu wstąpienia, a nie to, które mu przyznano przez szacunek dla godności kapłana. Jeśli prosi o przyjęcie kleryk, kierując się takim samym pragnieniem, należy go umieścić na pośrednim miejscu. Ma jednak przyrzec zachowanie Reguły i stałość.

Rozdział 60, 1-9*

Zasady przyjmowania kapłanów do klasztoru

Rozdział ten będzie brzmiał zawsze jak memento dla wszelkiego klerykalizmu, czyli oczekiwania przywilejów dla duchowieństwa – tam, gdzie nie chodziłoby o przywilej wynikający wprost z rzeczywistości święceń. Święty Ojciec Benedykt – o którym nie wiemy, czy był kapłanem, czy nie – jest tu ogromnie rozważny. Z jednej strony zdaje się przewidywać księżowską skłonność do zawłaszczania czci i pozycji, a z drugiej strony nie popada w absurdy wewnątrzkościelnej „walki klas” i nie zapomina o uznaniu szczególnej pozycji osoby wyświęconej we właściwej jej przestrzeni.

Reguła jest więc raczej powściągliwa w entuzjazmie jeśli chodzi o odpowiedź na sytuację, gdy ksiądz ma zamiar wstąpić do klasztoru. Domyślamy się, że w klasztorze powinno się unikać pragnienia szybkiego „zdobycia” księdza bez patrzenia na jego ewentualną zdolność do przyjęcia prawdziwie mniszej postury. Pamiętajmy, że w epoce Reguły obecność księży we wspólnocie mniszej nie była taką oczywistością jak dzisiaj: ruch monastyczny nie był rzeczywistością powstającą wewnątrz środowiska duchownych – to raczej świeccy byli jego twórcami i uczestnikami. To z radykalnego przeżycia Chrztu, a nie z rozwinięcia święceń brały się ucieczki na pustynię, eremityzm, wspólnoty mnisze. Obecność kapłanów była w tej rzeczywistości zjawiskiem oczekiwanym tak jak jest pożądana i niezbędna dla każdej społeczności chrześcijańskiej: ze względu na Mszę i sakramenty. Ale nie była dla monastycyzmu rzeczywistością konstytutywną.

Zatem gdy zgłasza się ksiądz, „nie należy od razu godzić się na jego prośbę”. Wiemy już, że jest to zasada przy przyjmowaniu każdego kandydata, więc księża nie są dyskryminowani. Nie są jednak też uprzywilejowani: zarówno domniemany proces formacji, jak i fakt posiadania święceń, nie ułatwiają sprawy. Jeśli jednak ksiądz prosi wytrwale, trzeba się przede wszystkim upewnić, że rozumie on, iż ma zachowywać Regułę jak wszyscy, „że żadnej ulgi mu się nie przyzna”. Na dokładkę kładzie Reguła doprawdy straszną przestrogę – ze słów Pana Jezusa wypowiedzianych do Judasza w Ogrójcu w momencie jego zdrady…

Wszystko to natomiast nie zmienia szacunku, który jest należny każdemu księdzu z racji jego godności święceń – dlatego gdyby go przyjęto, otrzyma miejsce wyróżnione godnością oraz oczywiście będzie we wspólnocie sprawował swoje kapłaństwo. Reguła mówi wyraźnie o dwóch czynnościach: udzielaniu błogosławieństw i odprawianiu Mszy. Wyliczenie to nie ma zapewne wykluczyć innych czynności kapłańskich, lecz jest pars pro toto, wyborem z całości. Ważne, że autorytet święceń – niezbędny do odprawienia Mszy – nadal nie daje kapłanowi automatycznie prawa do tego, żeby odprawiał na terenie wspólnoty. O tym decyduje opat (którym teoretycznie mógłby być mnich nie mający święceń – co dzisiaj się nie zdarza).

We wszystkich innych sprawach życia klasztornego mnich-kapłan ma być traktowany według zasad obowiązujących innych.

* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"

Prosta Droga
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!