separateurCreated with Sketch.

Kto wcieli się w rolę Świętej Rodziny na Orszaku Trzech Króli 2025?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Bogna Białecka - 05.01.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Poznaj historię rodziny Niemczyków z sześciorgiem dzieci, w tym jednym z dodatkowym chromosomem.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Orszak Trzech Króli w Warszawie wyruszy 6 stycznia o godz. 12 spod pomnika Mikołaja Kopernika. Jak co roku organizatorzy poszukiwali rodzin, które wcielą się w rolę Świętej Rodziny. W całej Polsce takich orszaków jest setki, co oznacza, że równie wiele rodzin odgrywa główną rolę podczas tego wydarzenia. W Warszawie szczególną wagę przykłada się do tego, aby Mędrców reprezentowały osoby z różnych kontynentów — Afryki, Azji i Europy.

Natomiast do roli Świętej Rodziny wybierana jest rodzina, która pragnie podzielić się swoim doświadczeniem życia rodzinnego. W 2025 roku w Warszawie będą to Eliza i Piotr Niemczykowie wraz z sześciorgiem dzieci.

Rodzina Niemczyków — Święta Rodzina 2025

Eliza i Piotr Niemczyk są małżeństwem z trzynastoletnim stażem oraz rodzicami Maksymiliana, Ignacego, Stanisława, Róży, Konstantego i Franciszka. Jak mówi Eliza, życie przyniosło im więcej niż mogli sobie wymarzyć — w tym również wyzwania związane z wychowaniem synka z zespołem Downa. „Przestałam zadawać sobie pytania o to, co dalej, jak będzie nasze życie wyglądać za pięć lat. Liczy się tu i teraz, a jeśli moje myśli zaczynają niebezpiecznie odpływać w przyszłość, to staram się je od razu ucinać, nie pozwalam im się rozwinąć.” — podkreśla Eliza.

Piotr pracuje jako anestezjolog dziecięcy, Eliza prowadzi dom, zajmuje się dziećmi i studiuje psychologię. Rodzina mieszka w podwarszawskim Józefowie. Jak sami mówią, ich codzienne życie to pasmo wyzwań, ale także radości i poczucia spełnienia.

Świadectwo Elizy: Miłości jest więcej, nie mniej!

Eliza dzieli się swoimi doświadczeniami jako mama synka z zespołem Downa:

„Każdego dnia mój synek Ignacy patrzył na mnie i wręcz błagał o miłość. Jakby zwracał się do mnie słowami: „Mamo, kochaj mnie, mamo, nie jestem gorszy, to nie moja ani twoja wina. Mam takie samo prawo do wszystkiego, jak mój starszy brat, do takiego samego traktowania”. O ile akceptacja tej sytuacji to był cały proces, to jednak pokochanie Ignacego, traktowanie go na równi z rodzeństwem i dawanie mu siebie przyszło bardzo szybko. ”

Eliza wspomina trudne chwile związane z diagnozą jeszcze podczas ciaży:

„W trakcie pierwszego badania USG lekarz od razu widział wszystko, czego nie powinno być. Mój mąż także jest lekarzem i zobaczyłam w jego oczach przerażenie. Nie wiedziałam, o co chodzi, ale zdawałam sobie sprawę, że jest źle. Diagnoza była krótka: wada genetyczna z ciężką wadą serca oraz uogólniony obrzęk płodu. Zostaliśmy poinformowani, iż jest mała szansa, aby dziecko w ogóle przeżyło, a jeśli chcemy wiedzieć, jaka to wada, to należy wykonać inwazyjne badanie zwane amniopunkcją. Był we mnie ból, złość, brak zgody na chore dziecko. Masa pytań, które cały czas piętrzyły się w głowie. Na co chore jest moje dziecko? Czy przeżyje, a jeśli tak, to jak będzie funkcjonować? Co się stanie z naszą rodziną? Co z naszymi planami na życie? Czy nasze małżeństwo to przetrwa? Dlaczego to właśnie nas spotkało? Miało być pięknie, Bóg nam przecież błogosławił, a jednak jest tak źle? Z każdym dniem tych pytań przybywało, a odpowiedzi nie było.”

Bóg w codzienności

„Moja wiara zmieniła się po narodzinach Ignacego” — mówi Eliza.

„Moja wiara przed narodzinami Ignacego a dzisiejsza to zupełnie inna wiara. Wcześniej wiedziałam, że jest Bóg, że jest dobry. Chodziłam na niedzielne Msze św., korzystałam z sakramentów i często odmawiałam różaniec. Wydawało mi się, że żyję wiarą. Jednak okazało się, że nie wierzyłam w Boga żywego. Nie czułam, że jest moim Ojcem, a ja jestem Jego dzieckiem. Był obecny w moim życiu podczas modlitwy, ale potem o nim zapominałam. To się całkowicie zmieniło.

Dziś wiem, że Bóg jest ze mną podczas śniadania, gdy po raz kolejny próbuję zrozumieć Ignacego, co chciałby zjeść. Podczas spaceru w lesie, gdy jestem wdzięczna, że kroczymy razem całą rodziną. Podczas ćwiczeń logopedycznych, gdy Ignacy krzyczy, nie chce pracować. Uparcie mówię mu wtedy, że musimy dokończyć to zadanie, a w myślach mogę tylko mówić akty strzeliste, aby utrzymać cierpliwość dla ułomności mojego dziecka i mieć pokój w sercu. Doświadczam obecności Boga, gdy odbieram dzieci z przedszkola, podchodzę do grupy Ignasia i patrzę przez szybę."

Normalne życie niezwykłej rodziny

„Bycie rodzicem chorego dziecka nauczyło mnie patrzeć na życie inaczej” — mówi Eliza. „Od trzeciego miesiąca życia rozpoczęliśmy zajęcia u logopedy, aby wspomóc Ignasia w nauce mówienia, gdyż osoby z zespołem Downa wykazują pod tym względem spore trudności. Tak mijały nam dni, miesiące, a życie okazało się być jednak piękne i tak właściwie normalne. Będąc w restauracji, na basenie, w centrum handlowym, nawet nie odczuwałam i nie odczuwam, że mam dziecko inne, niepełnosprawne.

Okazało się, iż miłości jest więcej, nie mniej i że życie z chłopcem z zespołem Downa wcale tak bardzo nie ogranicza kolejnych pragnień. Zdecydowaliśmy się na następne dziecko."

W ten sposób w rodzinie pojawili się Stanisław, Róża Maria, Konstanty i Franciszek.

Rodzina Niemczyków to świadectwo, że każde życie jest wartościowe, a miłość i obecność Boga w codzienności potrafi przemienić nawet najtrudniejsze doświadczenia w źródło nadziei i siły.

Orszak Trzech Króli w ponad 900 miejscowościach

Na Orszaku 2025 będą odgrywać rolę Świętej Rodziny, niosąc przesłanie wiary i rodzinnej miłości dla wszystkich uczestników. Koniecznie przyjdź, a jeśli nie jesteś z Warszawy, sprawdź gdzie będą odbywać się marsze w tym roku.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!