Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Publikowany co roku przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego raport o religijności polskich katolików zwykle jest okazją do narzekania na Kościół w Polsce. Niekiedy też daje ludziom niechętnym religii pretekst do tego, by podnosić głosy o konieczności ograniczenia obecności i rzekomych wpływów Kościoła na życie publiczne naszego kraju. Warto jednak dla zachowania odpowiedniej perspektywy porównać sytuację polską z rzeczywistością kościelną w innych krajach Europy. Jest do tego okazja, bo niedawno ukazał się analogiczny raport obrazujący sytuację statystyczną Kościoła katolickiego w Belgii.
Najnowsze dane statystyczne dotyczące Kościoła katolickiego w Polsce i Belgii pokazują dwa odmienne trendy. Podczas gdy w Polsce liczba wiernych uczęszczających na msze święte spada, Kościół wciąż cieszy się dużym poparciem, a liczba chrztów, choć niższa niż w poprzednich latach, wciąż jest znacząca. W Belgii sytuacja jest dużo bardziej dramatyczna. Kościół boryka się z gwałtownym spadkiem liczby wiernych, maleje liczba chrztów, ślubów i bierzmowań, a rośnie liczba osób domagających się apostazji.
Polska: spadek, ale i stabilizacja
Według danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, w 2023 roku wskaźnik dominicantes, czyli osób uczestniczących w niedzielnych mszach, wyniósł 29,02%. To o 0,5 punktu procentowego mniej niż w roku poprzednim. Zmalała również liczba chrztów – o 11,6% w stosunku do 2022 roku.
Jednak, pomimo spadków, Kościół w Polsce wciąż cieszy się silną pozycją. Na lekcje religii uczęszcza ponad 78% uczniów, a liczba księży diecezjalnych, choć maleje, wciąż jest wysoka i wynosi ponad 23 tysiące.
Co więcej, rośnie w Polsce liczba katolików, którzy przyjmują komunię świętą w trakcie niedzielnych mszy. Wskaźnik "communicantes względny", który określa procent osób przyjmujących komunię w stosunku do liczby osób obecnych na mszy, wzrósł z 42,8 w 2015 roku do 48,3 w 2023 roku.
Belgia: krocząca katastrofa
W Belgii sytuacja Kościoła jest dużo trudniejsza. Raport opublikowany przez Kościół belgijski pokazuje dramatyczny spadek liczby wiernych uczestniczących w praktykach religijnych. Liczba chrztów spadła o 31,54%, ślubów o 33,31%, a bierzmowań o 27,96% w porównaniu z rokiem 2016. Na niedzielne Msze uczęszcza niewiele ponad 1% Belgów.
Liczba kapłanów zmniejszyła się o 36,41% w porównaniu z rokiem 2016, a liczba zakonnic i zakonników o 24,09%. Również liczba kleryków spadła o ponad połowę w ciągu ostatnich kilku lat.
Szczególnie niepokojący jest ponad jedenastokrotny wzrost liczby wniosków o apostazję, czyli formalne wykreślenie z Kościoła. W roku 2023 było ich już kilkanaście tysięcy.
Dlaczego Polska, a nie Belgia?
Różnice w sytuacji Kościoła w Polsce i Belgii wynikają z wielu czynników. W Polsce Kościół odgrywał ważną rolę w walce z komunizmem, co przyczyniło się do jego silnej pozycji w społeczeństwie. Dodatkowo, Polska jest krajem bardziej jednolitym etnicznie i religijnie niż Belgia, co sprzyja zachowaniu tradycji religijnych.
W Belgii proces sekularyzacji postępuje dużo szybciej. Społeczeństwo jest bardziej zróżnicowane, a Kościół traci na znaczeniu w życiu publicznym. Dodatkowo, skandale związane z nadużyciami seksualnymi w Kościele podkopały jego autorytet i zraziły wielu wiernych. Skala braku zaufania do Kościoła jest w obu państwach zupełnie inna. Czy to oznacza, że nieustannie krytykowany Kościół w Polsce poradził sobie znacznie lepiej z falą skandali wywołanych ujawnianiem nieobyczajnych zachowań księży, niż Kościół w Belgii?
Sytuację Kościoła z szerszej perspektywy społecznej skomentował socjolog religijności prof. Krzysztof Koseła:
Przyszłość Kościoła
Przyszłość Kościoła w Polsce i Belgii rysuje się w odmiennych barwach. W Polsce, pomimo spadku liczby wiernych, Kościół wciąż jest ważną instytucją i ma szansę zachować swoją silną pozycję. W Belgii sytuacja jest dużo bardziej niepewna. Kościół stoi przed poważnymi wyzwaniami, a jego przyszłość w dużej mierze zależy od tego, czy uda mu się odbudować zaufanie, ale także odnowić ducha religijnej gorliwości.
Czy jest to możliwe? Jeśli spojrzymy na sytuację w sąsiedniej Holandii, można powiedzieć, że tak. Tam również Kościół sięgnął swojego dna. Coraz bardziej upodabniając się do liberalnego świata i tracił też wiernych. Jednak na tym “statystycznym dnie” na nowo odnalazł swoją katolicką tożsamość i dziś powoli odżywa.
***
Dane z raportu ISKK a także opinię prof. Krzysztofa Koseły zaczerpnąłem z omówień Katolickiej Agencji Informacyjnej. Raport Kościoła w Belgii zostało niedawno omówiony szczegółowo na blogu Adoptuj kościół w Holandii.