Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
2 lutego 2025 r. Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych potwierdziła prawomocność diecezjalnego dochodzenia w procesie beatyfikacyjnym sługi Bożego Antonina Baglieriego, znanego jako „Boży Atleta”. Gromadzenie danych o życiu i działalności kandydata na ołtarze trwało dziesięć lat. Ks. Pierluigi Cameroni, postulator generalny Rodziny Salezjańskiej nazwał zakończenie tego etapu „wielkim osiągnięciem”. Duchowny wyraził również uznanie dla pracy trybunału diecezjalnego i wszystkich tych, którzy wnieśli wkład w ten proces beatyfikacyjny. Odtąd relator, czyli pracownik kongregacji, który przejmuje odpowiedzialność za proces, będzie pomagał w przygotowaniu dokumentu „positio super virtutibus” – dekretu o heroiczności cnót.
Jak czytamy w komunikacie watykańskim podpisanym przez kard. Marcello Semeraro, prefekta dykasterii, dochodzenie diecezjalne zostało przeprowadzone w kurii diecezji Noto we Włoszech w okresie od 2014 r. do 2024 r.
Całkowity paraliż
Urodził się 1 maja 1951 r. w Modica, na południu Sycylii. Po ukończeniu szkoły podstawowej pracował jako murarz. Mając 17 lat spadł z rusztowania z wysokości 17 m i został całkowicie sparaliżowany. Był rehabilitowany, przebywał w różnych szpitalach, ale mimo tego, sprawność nie wróciła. Lekarze proponowali rodzinie eutanazję. Matka Antonina sprzeciwiła się tej propozycji i zadeklarowała, że będzie zajmowała się synem.
Mężczyzna mógł poruszać jedynie głową. Antonino przestał wychodzić z domu, żył w wielkiej rozpaczy i samotności. Nie mógł pogodzić się cierpieniem.
Pewnego dnia grupa Odnowy w Duchu Świętym zaproponowała, że się za niego pomodli. W dzienniku wspominał tę niezwykłą chwilę:
Był Wielki Piątek 1978 r., a ja nigdy nie zapomnę tego dnia. Była godz. 16:00, wszedł ksiądz z niewielką grupą osób i położył ręce na mojej głowie. Zaczął się nade mną modlić. Wezwał Ducha Świętego i dokładnie w tym momencie poczułem wielkie gorąco i mrowienie w całym ciele, jak gdyby wchodziła we mnie jakaś nowa siła, a coś starego mnie opuszczało.
Powiedział Bogu „tak”
Po modlitwie wstawienniczej jego życie zaczęło się zmieniać. Antonino powiedział Bogu „tak” i przyjął z pokorą swoją niepełnosprawność.
Czytał Pismo Świętego, rozważał je i w ten sposób pogłębiał wiarę. Sens życia odnalazł w pomaganiu dzieciom. Otoczył ich wsparciem w nauce i odrabianiu prac domowych. Przy pomocy ust pisał listy do innych osób na świecie. Dzięki specjalnemu prętowi dzwonił do tych, którzy byli w trudnej sytuacji i potrzebowali pomocy.
W 1988 r. Baglieri wstąpił do Rodziny Salezjańskiej jako współpracownik. 31 sierpnia 2014 r. złożył śluby wieczyste, jako Ochotnik św. ks. Jana Bosko.
19 stycznia 2017 r. w Rzymie Antonino uczestniczył w Dniach Duchowości Rodziny Salezjańskiej, gdzie podzielił się publicznie swoim świadectwem wiary i życia dla Boga i bliźnich oraz zgodzenia się z wolą Bożą, nawet kiedy po ludzku jest ona trudna do przyjęcia.
Całkowita zmiana perspektywy
Po latach tak opisywał wypadek, któremu uległ:
Minęło 38 lat od tego nieszczęścia, które zmieniło się w łaskę. Kiedy patrzę na to wstecz, w przeszłość, to zdaję sobie sprawę, że gdyby nie ten wypadek z czwartego piętra, nigdy nie spotkałbym Boga i nie mógłbym odczuć Jego wielkiej Miłości.
Baglieri włączał się w różne dzieła salezjańskie, brał udział w spotkaniach z młodzieżą. W Loreto mówił do młodych ludzi: „Jeśli ktoś z was jest w grzechu śmiertelnym, jest w znacznie gorszej sytuacji niż ja!”: jest to świadomość, całkowicie salezjańska, że lepiej jest „umrzeć, niż zgrzeszyć” i że prawdziwymi przyjaciółmi muszą być Jezus i Maryja, od których nigdy nie można się oddzielić.
2 marca 2007 r., po wielu latach cierpień, Antonino narodził się do Nieba. Na swoją prośbę został ubrany w kombinezon roboczy i trampki, by, jak mówił, szybciej dobiec na spotkanie z Bogiem.
Podczas pogrzebu kardynał Angelo Comastri, wikariusz generalny Ojca Świętego w Watykanie, powiedział o nim: „Nino był niestrudzonym apostołem dobroci, który wielu młodych przyciągnął do Boga”.
Proces beatyfikacyjny „Bożego Atlety”
3 marca 2014 r. w katedrze św. Mikołaja w Noto rozpoczął się proces beatyfikacyjny Antonino Baglieriego. Ks. Pascual Chávez Villanueva przedstawił swoje świadectwo o „Bożym Atlecie”.
Duchowny odniósł się do zapisków mężczyzny, w których wysławiał dary Boga.
Pan (...) dał mi oczy, abym mógł dostrzec kolor Jego wspaniałych dzieł; nos, abym czuł zapachy ziemi; słuch, abym słuchał Jego Słowa. Pan pozostawił mój umysł wolnym, abym mógł myśleć, rozumować i odróżniać dobro od zła. Pozwolił bić memu sercu dla miłości. Dusza we mnie żyje, życie jest we mnie, ale jeszcze bardziej liczy się to, że Bóg jest wewnątrz mnie.
Hierarcha podkreślił, że „najlepszym świadectwem mówiącym o wierności Bogu, które dał, było po prostu ukochanie życia”.
Ta szczególna „tajemnica cierpienia”, której Antonio był wcieleniem, pozwalając się jej przemieniać, pozwala zastanowić się nad dalszym aspektem: wcielonym, konkretnym, fizycznym charakterem życia ludzkiego. Daleki od bycia „duszą bez ciała”, jawi się jako dusza „niezwykle wcielona” i w ten sposób każe pamiętać, że Odkupienie i przygoda duchowa przechodzą zawsze przez nasze ciało i naszą historię – powiedział ks. Chávez.
Źródła: ninobaglieri.blogspot.com; gosc.pl; Nino Baglieri/YouTube; infoans.org; cmw.osw.pl; amcnews24.com; catholicnewsagency.com; donbosco.press; pila-old.salezjanie.pl.