Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Po raz trzeci senator Noel Frame, demokratka, próbuje zmusić księży do ujawnienia tego, co słyszą w konfesjonałach. W ubiegłym roku projekt ustawy poparty przez Waszyngtońską Konferencję Katolicką (choć nie przez wszystkich biskupów w stanie) upadł. Obecnie przyjęty projekt nie przewiduje żadnych wyjątków ze względu na wolność religijną. Tajemnica spowiedzi miałaby być karana więzieniem.
„Tylko” przestępstwa seksualne
Ustawa przeszła przez senat stanowy stosunkiem głosów 28 do 20 – wszyscy z wyjątkiem dwóch demokratów głosowali na naruszeniem wolności religijnej katolików. Republikanie zagłosowali przeciwko. Projekt oczekuje jeszcze na decyzję Izby Reprezentantów stanu Waszyngton. Nowe prawo usuwa wszystkie zabezpieczenia, jakie do tej pory obowiązywały względem tajemnicy spowiedzi.
Jak wyjaśnia Noel Frame, ustawa nie jest po to, aby zmuszać księży do składania zeznań, ale „jedynie” do zgłaszania przypadków wykorzystania albo molestowania seksualnego, co nie jest jednak zapisane w treści dokumentu. Jak informuje portal lifesitenews.com, najprawdopodobniej nowe prawo będzie zmuszać duchownych do podawania nazwiska osoby, która przyznała się w konfesjonale do tego czynu.
Noel Frame jest konwertytką na katolicyzm. Oświadczyła jednak, że nie zamierza wychowywać swojego dziecka w wierze, zwłaszcza teraz, gdy w senacie stanu Waszyngton rozgorzała dyskusja na temat tajemnicy spowiedzi. Kobieta przyznaje, że jest zwolenniczką LGBT oraz aborcji.
Prace nad ustawą wywołują sprzeciw środowisk katolickich. Przeciwnikami tego rozwiązania są również niektórzy eksperci prawni. Wskazują, że w tym przypadku jest mowa m.in. o naruszeniu pierwszej poprawki do konstytucji USA.
Nie będzie kompromisu?
Demokraci tłumaczą, że projekt ustawy ma dotyczyć jedynie zapobiegania wykorzystywaniu najmłodszych. Catholic League wskazuje, że podejmowane są działania mające na celu osłabienie ochrony dzieci i młodzieży. Obecnie jest tak, że szkoła do 48 godzin musi powiadomić rodziców o przypadku wykorzystania seksualnego ich dziecka. Próby usunięcia tego określonego czasu i nakazujące natychmiastowe powiadomienie nie uzyskały poparcia wśród demokratów. Zablokowali oni poprawkę wniesioną przez senatora Phila Fortunato, republikanina, który domagał się od szkoły zgłaszania oskarżeń o molestowanie seksualne i powiązane z tym działania do stanu.
Lewicowi eksperci określają procedowaną ustawę mianem „rażąco niekonstytucyjnej”. „Pomijając oczywiste naruszenie świętości spowiedzi, stanowi to nowy problem dla księży, jeśli zachęcają oni wiernych do wyrzucenia z siebie ciężaru, a jednocześnie przypominają im, że wszystko, co powiedzą, może być i będzie wykorzystane przeciwko nim w sądzie” - wyjaśnia prof. Jonathan Turley.
Dziennikarze portalu lifesitenews.com zwrócili się z zapytaniem do biura Noel Frame o to, czy prawnicy dokonali przeglądu ustawy pod kątem potencjalnych problemów z zachowaniem wolności religijnej.
„W ciągu ostatnich kilku lat bardzo się starałam, aby znaleźć równowagę i osiągnąć ostrożny kompromis" – stwierdziła demokratka. „Przepraszam za to, że nie jest już skłonna do «pójścia na kompromis»” – dodała w odpowiedzi Noel Frame.
Kobieta skrytykowała również starania na rzecz ochrony „przywilejów” duchownych i penitentów w „imię wolności religijnej”.
Warto wspomnieć, że próby zmuszenia księży do złamania tajemnicy spowiedzi w stanie Montana również spotkały się z potępieniem ze strony środowisk katolickich, a także wielu ekspertów prawnych.
Tajemnica spowiedzi. Czego dotyczy i kogo obowiązuje?
W prawie kanonicznym sakramentalna tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna. Opiera się bowiem na prawie Bożym. Konfesjonał jest miejscem spotkania z Bogiem, gdzie penitent przekazuje kapłanowi fakty zarezerwowane tylko dla Niego. Duchowny jest jedynie pośrednikiem (szafarzem) sakramentu pokuty. Tajemnicę spowiedzi Katechizm Kościoła Katolickiego nazywa „pieczęcią sakramentalną”, ponieważ to, co dana osoba wyzna kapłanowi, zostaje „zapieczętowane” przez sakrament (por. KKK 1467) i nikt w żaden sposób nie może wykorzystać tej wiedzy.
Kanon 1388 Kodeksu Prawa Kanonicznego stanowi: „Spowiednik, który narusza bezpośrednio tajemnicę sakramentalną, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej. Gdy zaś narusza ją tylko pośrednio, powinien być ukarany stosownie do ciężkości przestępstwa”.
Marcin Majchrzak, adwokat kościelny, wyjaśnia, że „zdrada tajemnicy spowiedzi, czyli złamanie pieczęci sakramentalnej (tzw. sigillum sacramentale), należy do najcięższych przestępstw naruszających przepisy prawa kanonicznego. Zgodnie z normami de delictis reservatis z 2010 r. niedopuszczalne czyny tej rangi – wymierzone przeciwko wierze, sakramentom i święceniom kapłańskim – osądzają członkowie Kongregacji Nauki Wiary”. „Kapłanowi, któremu udowodniono złamanie zasady nienaruszalności tajemnicy spowiedzi sakramentalnej, grozi ekskomunika” - dodaje.
Zdradą tajemnicy spowiedzi jest również rejestrowanie słów spowiednika lub penitenta wypowiadanych w trakcie spowiedzi oraz udostępnianie nagrania.
Adwokat wskazuje, że jeśli chodzi o rejestrację przebiegu spowiedzi, to czyn ten może być popełniony przy użyciu jakiegokolwiek z dostępnych na rynku urządzeń elektronicznych, np. telefonu, dyktafonu, magnetofonu lub zdalnego podsłuchu. Przestępstwem jest też sytuacja upubliczniania zapisu spowiedzi za pośrednictwem różnych mediów. „Istotne jest tu zatem nie tyle zdarzenie, kiedy następuje zdrada tajemnicy spowiedzi (ponieważ tę sytuację regulują inne normy), lecz rozpowszechnianie jej zapisu przez środki społecznego przekazu” - tłumaczy Marcin Majchrzak. Współwinne w takim przypadku stają się osoby, które umożliwiły dotarcie zapisu spowiedzi do opinii publicznej, np. redaktorzy czasopism, programów telewizyjnych czy portali.
Źródła: lifesitenews.com; bialykruk.pl; catholicism.org; todayville.com; adwokatkoscielny.pl;