separateurCreated with Sketch.

Papież był bliżej śmierci, niż mogło się nam wydawać

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tomasz Rowiński - 25.03.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Komunikaty, które docierały do nas z Watykanu przez cały czas pobytu papieża w szpitalu, były bardzo oszczędne. Teraz, gdy na ten temat zaczęli wypowiadać się dla mediów bliscy współpracownicy Franciszka, oni także starają się ważyć słowa. Jednak między zdaniami możemy wyczuć, jak poważny był stan Ojca Świętego.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Poprawa, ale wciąż wiele znaków zapytania

Najnowsze doniesienia z Watykanu wskazują na konsekwentną poprawę stanu zdrowia papieża Franciszka, który spędził pięć tygodni w klinice Gemelli z powodu infekcji dróg oddechowych. Kardynał Victor Manuel Fernández, prefekt Dykasterii Nauki Wiary, poinformował 21 marca 2025 roku, że papież czuje się „fizycznie bardzo dobrze”, a 23 marca opuścił on szpital i wrócił do Watykanu. Jednak za tymi uspokajającymi komunikatami kryje się obraz sytuacji, która mogła być znacznie poważniejsza, niż sugerowano.

Według doniesień, papież początkowo opierał się hospitalizacji i wymagał przekonywania przez bliskich współpracowników, którzy, jak zdradził kardynał Fernández, musieli użyć „brzydkich słów”, by skłonić go do udania się do szpitala. To bagatelizowanie dolegliwości mogło opóźnić podjęcie kluczowego leczenia.

Ciężki przebieg choroby

Poważny charakter infekcji potwierdza fakt, że 88-letni papież nie będzie w stanie publicznie celebrować uroczystości wielkanocnych, które rozpoczynają się już za niecały miesiąc. Kardynał Fernández przyznał, że „nie sądzi”, by papież mógł przewodniczyć uroczystościom, a Stolica Apostolska już planuje powierzenie tych zadań delegatom papieskim.

Niepokój budzi również informacja o trudnościach papieża z mówieniem. Spowodowane one były długotrwałym stosowaniem tlenu o wysokim przepływie, co wymusiło konieczność terapii rehabilitacyjnej, aby ponownie wzmocnić osłabione mięśnie głosowe. Watykańskie źródła sugerują, że te trudności mogą ustąpić wraz z ograniczeniem tlenoterapii i wdrożeniem fizjoterapii oddechowej.

ITALY-VATICAN-POPE-HEALTH
Konferencja prasowa 23 marca z udziałem lekarzy, którzy leczyli papieża Franciszka

Z oficjalnych komunikatów wynika, że papież zmagał się z obustronnym zapaleniem płuc i zakażeniem wielobakteryjnym. Od 10 marca br. nie był uznawany za osobę znajdującą się w bezpośrednim niebezpieczeństwie, jednak wcześniej, przez wiele dni, sytuacja była oceniana jako bardziej krytyczna. Stolica Apostolska była gotowa nawet na śmierć papieża. Ponadto do 17 marca Franciszek musiał w nocy korzystać z wentylacji mechanicznej, co wskazuje na poważne problemy z oddychaniem. Dopiero z biegiem czasu udało się stopniowo zmniejszać wsparcie tlenowe. Ojciec Święty opuścił szpital, ale nie oznacza to końca leczenia. Sam papież, jak wiadomo, nie jest zadowolony z długotrwałej hospitalizacji i pragnie jak najszybciej powrócić do pełnienia swojej posługi.

Nowy etap pontyfikatu

Zdaniem kardynała Fernándeza, pobyt w szpitalu może stanowić początek „nowego etapu” pontyfikatu, który może się okazać „owocnym momentem dla świata i Kościoła”.

W kontekście ujawnionych informacji o przebiegu choroby można wnioskować, że ten nowy etap rozpocznie się po koniecznej rekonwalescencji. Wiadomo jednak, że Franciszek zamierza spędzić kolejne lata na intensywnej pracy. Kilka dni temu ogłoszono, że Kościół właśnie rozpoczyna przygotowania do Zgromadzenia Eklezjalnego. Ma ono odbyć się w 2028 roku i będzie kontynuacją prac, które odbywały się w ramach synodu o synodalności.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!