separateurCreated with Sketch.

List otwarty do przyjaciela, który właśnie został księdzem

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 18.08.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Na ten wakacyjny okres Aleteia proponuje pięć niezwykłych listów, których lektura pozwoli ci przenieść się w czasie do różnych etapów życia. Dzisiaj czeka na nas czwarty list z tej serii adresowany do przyjaciela w dniu jego święceń kapłańskich.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Drogi przyjacielu!

„Tyś kapłanem na wieki” (Ps 110, 4). Dlaczego Ty? „Każde powołanie w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem” – czytamy u św. Jana Pawła II. „Przywołał do siebie tych, których sam chciał […] I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki” (Mk 3, 13-14). Francuski polityk Mirabeau w czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej miał oświadczyć: „jesteśmy tu z woli narodu, a wyjdziemy stąd tylko pod groźbą bagnetów”, wola narodu wszak jest chwiejna. My jesteśmy księżmi z woli Boga oraz wezwania Kościoła, i to daje nam taką siłę i wolność, jakich nikt nigdy nie zdoła nam odebrać. Pasterz według zamysłu Bożego pozostaje zawsze wolny i ponad podziałami. „Jestem połączeniem anarchisty i konserwatysty – mawiał francuski aktor Jean Gabin – ale w jeszcze nieokreślonych proporcjach”. W tym sensie bądź do niego podobny…

Czasami usłyszysz, że księża to są „zwykli ludzie”. To zdanie jest zarazem bardzo trafione i całkowicie błędne. To prawda, jesteśmy być może nawet bardziej ludzcy niż większość ludzi, ponieważ poprzez obcowanie ze świętością Mistrza jeszcze wyraźniej dostrzegamy naszą słabość i grzech. Kapłaństwo jest rzeczywistością tak nadprzyrodzoną, że czasami nie sposób się mu nie sprzeniewierzyć. Właściwa nam ludzka kondycja objawia się szczególnie również w tym, że rozpinamy nasze życie pomiędzy dwoma biegunami: radością i bólem, krańcami Nieba i Ziemi. Chodzimy z wizytą do chorych, zanurzamy dzieci w wodzie chrzcielnej, jesteśmy Początkiem i Końcem, od gaworzenia niemowlęcia po z trudem łapany oddech umierającego. Nosimy na swoich barkach tak wielkie radości, tak wielkie ciężary, tak wielkie sekrety… My wiemy, co się kryje w człowieku…

Jednocześnie stwierdzenie, że jesteśmy „zwykłymi ludźmi” jest absolutnie fałszywe. Po pierwsze, brak mu podstaw, ponieważ każdy człowiek jest wyjątkowy. Nie jesteśmy jak wszyscy, ponieważ jesteśmy ludźmi Boga, którzy działają w Osobie Jezusa, przyodziani w Jego władzę proporcjonalnie do naszego posłuszeństwa. To, co najważniejsze w naszym życiu pozostaje rzeczywistością zakrytą, czyli modlitwa, praca i ból przyjmowany z miłością. Nie postrzegaj tej odrębności w kategoriach prawa, o które należy się dopominać, przyjmij ją jako twój obowiązek. Krocz razem z Mojżeszem, „jakbyś [na oczy] widział Niewidzialnego”.

Wszelka płodność ma swoje źródło w życiu wewnętrznym i, zapewniam Cię, także w sekrecie, który jest Ci znany: w cierpieniu. Nasz własny bój duchowy oraz wołanie ludzi uderzają w nas nieprzerwanie niczym morskie fale: „Kapłaństwo – jak mawiał święty Jan Vianney – to miłość Serca Jezusowego”, które jest zranione udręką ludzi. Dusze rodzi się w bólu i wyrzeczeniu się ducha posiadania. Oddajemy całe nasze życie, by sprawiać, że Bóg rodzi się w duszach i musimy zaakceptować, że nigdy nie wolno nam zatrzymywać dla siebie życia innych. „Jeden bowiem jest Ojciec” (Mt 23, 9). My przechodzimy tak, jak przechodzi Chrystus w wolności wypływającej z miłości, która oddaje się w całości, nigdy nie pozwalając się posiąść. „Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3, 29-30). Bracie, niech Twej radości nie będzie końca!

Ks. Luc de Bellescize


Happy, Woman, Work
Czytaj także:
List otwarty do przyjaciela, który właśnie podjął swoją pierwszą pracę


HAPPY, MARRIED, COUPLE
Czytaj także:
List otwarty do narzeczonych w dniu ślubu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!