separateurCreated with Sketch.

Przebaczenie to najlepsza droga do raju – mówi Franciszek i idzie do konfesjonału

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Konrad Sawicki - 05.08.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Nie można być dobrym chrześcijaninem, jeśli od Boga oczekuje się miłosierdzia, a w stosunku do ludzi stosuje się kategorię samej sprawiedliwości.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Papież jezuita, który przyjął imię św. Franciszka, kolejny raz odwiedził Asyż. Tym razem do umbryjskiego miasta przyjechał z okazji tzw. Odpustu Porcjunkuli. Tu – w bazylice Matki Bożej Anielskiej, która kryje w swoim wnętrzu małą kaplicę świętego Biedaczyny – przypomniał słowa wypowiedziane przez założyciela zakonu franciszkanów osiem wieków temu: „Chcę was wszystkich posłać do nieba!”.

Znamienny jest fakt, że papież swą katechezę o przebaczeniu rozpoczął od przypomnienia, iż w wyznawaniu wiary i naszej drodze do zbawienia nie jesteśmy sami. „Towarzyszą nam święci i błogosławieni, a także nasi bliscy, którzy z prostotą i radością przeżywali wiarę i o niej zaświadczyli w swoim życiu” – tłumaczył. To jeden z charakterystycznych rysów obecnego pontyfikatu: nieustanne uświadamianie, że wszyscy bez wyjątku jesteśmy w drodze, a sakrament chrztu włączył nas w społeczność żywych oraz umarłych, dzięki czemu nigdy nie powinniśmy czuć się samotni.

Dlaczego powinniśmy przebaczyć komuś, kto nas skrzywdził? Ponieważ nam samym najpierw przebaczono, i to nieskończenie więcej” – mówił Franciszek. Przypomniał też, że o tej samej prawdzie mówi wers modlitwy Ojcze nasz: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. W ten sposób możemy namacalnie dotknąć miłosierdzia Ojca. W konsekwencji „przebaczenie to z pewnością najlepsza droga, którą trzeba pójść, aby osiągnąć miejsce w niebie”.

Papież następnie powołał się na przypowieść o nielitościwym dłużniku (Mt 18,21-35) i opisał niekonsekwencję, w którą wszyscy popadamy: „Gdy sami jesteśmy winni coś innym, zabiegamy o miłosierdzie; gdy jednak jesteśmy wierzycielami, domagamy się sprawiedliwości! To nie jest reakcja ucznia Chrystusa i nie może być ona stylem życia chrześcijan”.

Owo zatrzymanie się na naszych „roszczeniach do sprawiedliwości” miałoby swoje konsekwencje: „uniemożliwiałoby nam bowiem uznanie siebie za uczniów Chrystusa, którzy zyskali miłosierdzie u stóp krzyża” – wyjaśniał biskup Rzymu. Wniosek? Nie można być dobrym chrześcijaninem, jeśli od Boga oczekuje się miłosierdzia, a w stosunku do ludzi stosuje się kategorię samej sprawiedliwości.

Przebaczenie „rodzi raj” – mówił Franciszek, stojąc u drzwi kaplicy odbudowanej własnoręcznie przez swego świętego patrona. I tak jak on, nie poprzestał tylko na słowach. „Droga przebaczenia może rzeczywiście odnowić Kościół i świat. Dawanie świadectwa miłosierdzia w dzisiejszym świecie jest zadaniem, od którego nikt z nas nie może się uchylać” – powiedział papież, a następnie niespodziewanie wstał i na oczach wiernych oraz duchownych zebranych w bazylice przeszedł do konfesjonału, by spowiadać.

https://vimeo.com/177576296

 

Cytaty za KAI

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!