separateurCreated with Sketch.

Czy widzisz na tym zdjęciu różaniec utworzony z wody?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
ACI Digital - 12.08.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Poznaj historię tej fotografii.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Być może widzieliście już kiedyś to nieretuszowane zdjęcie z chrztu niemowlaka, na którym można podziwiać niezwykłe zjawisko – strumień wody święconej przybrał kształt zbliżony do różańca.

Zdjęcie jest własnością fotografki Raquel Gatti. Uczestnicząc w watykańskiej audiencji generalnej u papieża Franciszka, za pośrednictwem Gwardii Szwajcarskiej wręczyła je Ojcu Świętemu, oprawione w ramkę.

„Wierzę, że Bóg chce, abym nadal fotografowała; gdy zobaczyłam to zdjęcie po raz pierwszy, wywarło na mnie wielkie wrażenie. Chociaż nie udało mi się osobiście wręczyć papieżowi tej fotografii, to jednak Franciszek ją pobłogosławił i zatrzymał” – powiedziała Raquel Gatti w rozmowie ze Stowarzyszeniem ACI [Ancilla Cordis Iesu/Służebniczki Serca Jezusa – hiszpański ruch katolickiej młodzieży i dzieci– przyp. tłumaczki].

 

Dziecko ma na imię Bernabé i zostało ochrzczone przez księdza Martina Aversario w parafii Matki Bożej Miłosiernej w Tucumán, w Argentynie.

„Żeby nie być subiektywną, przesłałam fotografię do matki dziecka z zapytaniem, co na niej widzi. Potwierdziła mi, że widzi to samo, co ja” – wyjaśniła fotografka.

Jednocześnie Evelyn, matka Bernabé, przyznała, że gdy po raz pierwszy zobaczyła zdjęcie, pomyślała, że „kapłan trzyma w ręku różaniec”, jednak po chwili zauważyła, że to woda święcona utworzyła taki kształt.

Wyznała, że „płakała ze wzruszenia”, gdyż w ten sposób kolejny raz Bóg potwierdził swą obecność w jej rodzinie.

Evelyn wyjaśniła, że cierpi na chorobę krwi zwaną zespołem antyfosfolipidowym, która sprawia, iż we krwi tworzą się zakrzepy utrudniające w czasie ciąży normalny przepływ krwi przez pępowinę.

„Moja pierwsza córka, Guadalupe, przez dwa pierwsze miesiące życia pozostawała w ciężkim stanie, podłączona do tlenu i była poddana transfuzjom krwi. Ale dzięki Bogu wyzdrowiała. Nigdy nie przestaliśmy odmawiać rodzinnie różańca” – skomentowała argentyńska mama.

Evelyn stwierdziła, że zdjęcie to „było dla jej rodziny znakiem tego, iż Bóg jest zadowolony” z nich i że powinni nadal „ewangelizować poprzez różaniec i swą rodzinną historię”.

„To, że papież pobłogosławił i przyjął fotografię, stanowi dla naszej rodziny prawdziwy cud, to jak dotknąć własnymi rękoma skrawka nieba. Nigdy nie wątpiliśmy w to, że Pan Jezus i Matka Boża towarzyszą wszystkim naszym krokom” – dodała.

To już druga taka historia, która przydarzyła się fotografce Raquel Gatti podczas ceremonii chrztu świętego. Dwa lata wcześniej z wody święconej utworzyła się forma białego gołębia.

„Nazywam to Bożą koincydencją, czyli zbiegiem okoliczności z Panem Bogiem. Duchowe znaczenie tego zjawiska polega na tym, iż znalazłam się w odpowiednim momencie, w miejscu, w którym powinnam się znaleźć i przy dobrym świetle. Zbieg wielu okoliczności, aby móc utrwalić taki obraz” – wyznała Raquel.


CHRZEST W NADZWYCZAJNEJ FORMIE
Czytaj także:
Ochrzciliśmy naszą córkę w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego [zdjęcia]



Czytaj także:
Jak dobrze wybrać ojca chrzestnego i matkę chrzestną – pięć kluczowych kryteriów

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!