separateurCreated with Sketch.

Chrześcijanie i tatuaże. Średniowieczna tradycja, która przetrwała do dziś

Tatuaże i chrześcijanie
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Daniel Esparza - publikacja 13.09.16 - aktualizacja 10.05.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Od blisko 700 lat rodzina Razzouk wykonuje tatuaże chrześcijańskim pielgrzymom, którzy przybywają do Ziemi Świętej.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Od blisko 700 lat rodzina Razzouk wykonuje tatuaże chrześcijańskim pielgrzymom, którzy przybywają do Ziemi Świętej.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Święte miasto Jerozolima do połowy XIX wieku zamykało się w granicach tzw. Starego Miasta. Obecnie jego teren to zaledwie 0,9 kilometra kwadratowego we Wschodniej Jerozolimie. Stare Miasto wciąż jednak obejmuje kluczowe miejsca dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów, takie jak: Wzgórze Świątynne, Ściana Płaczu, Bazylika Grobu Świętego oraz Kopuła na Skale.

 

Tatuaż z tradycjami

Właśnie tam, gdy przejdziemy przez Bramę Jafy, po drugiej stronie zawsze zatłoczonego głównego placu, znajdziemy studio tatuażu, należące do egipskich Koptów z rodziny Razzouk.

Szyld nad drzwiami wejściowymi reklamuje „tatuaż z tradycjami od 1300 roku”. Zgodnie z informacjami podanymi na turystycznym portalu „Atlas Obscura”, chrześcijańska tradycja tatuażu liczy ponad 1000 lat. Jako pierwsi tatuaże nosili chrześcijanie urodzeni właśnie w Ziemi Świętej, a świadectwo o tym znajdziemy w pismach Prokopa z Gazy, jednego z najważniejszych greckich retorów chrześcijańskich, przedstawiciela nurtu Drugiej Sofistyki.

Zwyczaj tatuowania sobie krzyży oraz imienia Chrystusa dotarł z Bliskiego Wschodu do Egiptu, gdzie przyjął się na stałe wśród koptyjskich chrześcijan.

 

Wieczna pamiątka z pielgrzymki

W krótkim czasie tę praktykę przejęli również chrześcijańscy pątnicy odbywający pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Nie tylko po to, by podkreślić swoją religijną tożsamość, ale przede wszystkim jako dowód przebytej podróży.

Aktualnie rodzinną tradycję w studiu Razzouk Tattoo podtrzymuje Wassim. Korzysta z oryginalnych narzędzi, wykorzystywanych w zakładzie od wieków, takich jak np. drewniane stemple, które nasącza się tuszem, a następnie odciska na skórze, jako wzór końcowego tatuażu.

Niektóre stemple z motywami zmartwychwstania, ukrzyżowania, krzyża jerozolimskiego czy postaci św. Jerzego zachowały się od 1700 roku.

Przed laty każda rodzina zajmująca się tatuażami w Ziemi Świętej, a przeważali w tej sztuce Ormianie, posiadała własną kolekcję drewnianych symboli, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

Dziś jednak takie oryginalne stemple – jedyne, jakie zachowały się na świecie – są w posiadaniu rodziny Razzouk. W tym właśnie studiu nie brakuje pielgrzymów, którzy zaglądają tam w poszukiwaniu „wiecznej pamiątki” z podróży do Ziemi Świętej, w myśl tradycji zapoczątkowanej przez rzesze ich poprzedników już w VI wieku.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!