separateurCreated with Sketch.

Polka, której nagrobek znajduje się w Bazylice św. Piotra

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Magda Jakubiak - 15.09.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Piękna, inteligentna, bogata, pobożna, aż nadto oddająca się umartwianiu, wnuczka Jana III Sobieskiego – Maria Klementyna Sobieska Stuart. Dlaczego spoczywa akurat na Watykanie?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wchodzę do Bazyliki św. Piotra przez obecnie wciąż jeszcze otwarte Święte Drzwi, przechodzę do lewej nawy, a tam – z portretu patrzy na mnie Maria Klementyna Sobieska Stuart, wnuczka Jana III Sobieskiego, „królowa Wielkiej Brytanii, Francji i Irlandii”. Jej nagrobek znajduje się prawie dokładnie po przeciwnej stronie względem grobu świętego Jana Pawła II. I zastanawiam się: dlaczego akurat w domu świętego Piotra? – Otóż: przez przypadek.

 

Maria Klementyna Sobieska i jej młodość

Maria Klementyna Sobieska urodziła się w 1701 roku na Oławie jako wnuczka Jana III Sobieskiego i najmłodsza córka Jakuba Ludwika Sobieskiego. Wyrosła na idealną towarzyszkę życiową – była piękna, zgrabna i wykształcona (władała pięcioma językami). A do tego bogata.

W wieku 16 lat przystała na namowy czarującego agenta dyplomatycznego Charlesa Wogana i zgodziła się zostać narzeczoną księcia Jakuba Edwarda Stuarta, papieskiego podopiecznego oraz pretendenta do tronu Szkocji i Anglii. Mimo sprzeciwu króla angielskiego i cesarza Karola VI Habsburga, który próbował nawet uwięzić Klementynę, poślubiła Stuarta na mocy zawarcia małżeństwa per procura w maju 1719 roku. Osobiście poznała go dopiero we wrześniu tego samego roku. O ile jednak „władca na wygnaniu” zadowolony był z wybranej kandydatki, sama Klementyna rozczarowała się dotąd nieznanym mężem. Starszy od niej o 13 lat książę nie grzeszył urodą ani intelektem. Zajęty głównie próbą odzyskania władzy, nie był też szczególnie ujmujący.

 

Małżeństwo z księciem Jakubem Edwardem Stuartem

Królewska para zamieszkała w Rzymie, ciesząc się przyjaźnią papieża Klemensa XI, ojca chrzestnego Klementyny. Małżeństwo doczekało się dwóch synów, Karola i Henryka. Z czasem jednak trudność porozumienia duchowego stała się niemożliwa do zignorowania. Szczególnym punktem spornym była niechęć Klementyny do wychowania Karola w nastrojach przyzwolenia dla anglikanizmu, do czego skłaniał się Stuart.

W efekcie w latach 1725-1727 królowa mieszkała w klasztorze benedyktynek Santa Cecilia na Zatybrzu, gdzie poświęciła się medytacjom i umartwianiu. Separacja między małżonkami została przerwana w 1727 roku, kiedy Klementyna zdecydowała się dołączyć do Jakuba i synów, rezydujących w Bolonii. Kilka lat później rodzina powróciła do środkowych Włoch, zamieszkując jednak oddzielnie – Klementyna w Rzymie w pałacu Muti, Jakub zaś z synami w Albano obok Rzymu.

 

Życie duchowe Marii Klementyny

Maria Klementyna prowadziła życie bardzo pobożne i ascetyczne, oparte na medytacjach, poście, modlitwie oraz umartwianiu się. Jej podejście było jednak na tyle skrajne, że doprowadziło m.in. do rozwoju szkorbutu, którego nie zgodziła się leczyć. Cierpiała też na nerwicę i depresję, nie była w stanie utrzymać kolejnej ciąży, najprawdopodobniej ze względu na wyczerpanie ciała.

Rodzina została szczególnie naznaczona rozchwianiem psychicznym Klementyny. Jej mąż ubolewał nad odizolowaniem żony, która czas spędzała głównie w kościele lub zamknięta w pokoju, a dopuszczała do siebie jedynie służbę i synów. Choć i ci ostatni nie czuli się w obecności matki swobodnie. Świadczy o tym chociażby fragment listu do ojca, w którym Karol obiecał nie rozdrażniać matki swoim skakaniem.

 

Pochówek w bazylice św. Piotra w Watykanie

Stan zdrowia Marii Klementyny w ostatnich latach jej życia zdecydowanie się pogorszył.  Nieustające umartwianie doprowadziło do tragicznego wyniszczenia ciała, objawy szkorbutu postępowały, a na kilka dni przed śmiercią królowa walczyła z kaszlem i gorączką. Jej organizm jednak był zbyt słaby – zmarła w styczniu 1735 roku, w wieku 33 lat.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w bazylice św. Apostołów w Rzymie. Zgromadziły mieszkańców Rzymu, którzy z żalem opłakiwali zmarłą. Przez kilkanaście dni żegnano królową Zjednoczonego Królestwa Anglii, Szkocji i Irlandii, spełniając należne honory. Ciało, ubrane w habit i welon dominikański, złożono w trzech trumnach: z drzewa cyprysowego, z ołowiu i z drzewa kasztanowego. Następnie zmarłą przewieziono do Bazyliki św. Piotra na Watykanie, skąd zwłoki miały zostać zabrane do Anglii. Nigdy się to jednak nie stało.


SANKTUARIUM NA GARGANO
Czytaj także:
Konsekracji tego kościoła zabronił św. Michał Archanioł



Czytaj także:
20 „sekretów” Kaplicy Sykstyńskiej. Naprawdę cię zaskoczą! [GALERIA]


SAINT PETER'S SQUARE
Czytaj także:
5 nieznanych miejsc w Watykanie [zdjęcia]

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!