Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Muzea Watykańskie odwiedza się zazwyczaj ze względu na imponującą Kaplicę Sykstyńską. Ewentualnie ważne dla turystów są także freski Rafaela czy starożytne rzeźby. Jednak mało kto wie, że pomiędzy innymi zachwycającymi dziełami sztuki znajdziemy też obraz „Sobieski pod Wiedniem – 1683” autorstwa Jana Matejki. I to właśnie od niego wzięła się nazwa Sala Sobieskiego, której północną ścianę zajmuje płótno o wielkości ponad 40 metrów kwadratowych.
Krótka powtórka z historii
Obraz „Sobieski pod Wiedniem – 1683” jest upamiętnieniem wydarzeń z 12 września 1683 roku. Wtedy miała miejsce bitwa pod Wiedniem między armią Imperium Osmańskiego a polsko-niemiecko-austriackimi wojskami dowodzonymi przez Jana III Sobieskiego.
Było to wydarzenie rozstrzygające dla chrześcijańskiej przyszłości Europy, udało się bowiem powstrzymać islamskie ataki z Turcji. Matejko ukazał na obrazie wyobrażenie sceny po Wiktorii Wiedeńskiej – kiedy król Polski postanowił wysłać papieżowi Innocentemu XI zdobytą „Świętą Chorągiew Proroka” oraz list królewski, rozpoczynający się słowami „Venimus, vidimus, Deus vicit” (Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył).
Głównymi elementami, które widzimy na płótnie Matejki, są: moment przekazania listu przez króla Jana III Sobieskiego wysłannikowi ze Stolicy Apostolskiej, kanonikowi Denhoffowi; pochylona turecka chorągiew; zwycięska husaria polska; pokonana armia turecka oraz rozciągająca się na niebie tęcza. Jej końce sięgają Wiednia oraz namiotu wezyra, w jej centrum zaś znajduje się głowa Jana III Sobieskiego. Układ ten najprawdopodobniej wskazywać ma na potęgę Polski jako przedmurza chrześcijaństwa. Warto też pamiętać, że nie ma w tym obrazie niczego przypadkowego, zwłaszcza że nie jest on w pełni zgodny z rzeczywistymi wydarzeniami. Wspomnieć tu należy chociażby o błędnym przedstawieniu chorągwi, która u Matejki ma cechy renesansowe i niezgodna jest z opisem oryginału.
W jakich okolicznościach powstał obraz?
Jan Matejko był malarzem zaangażowanym społecznie, starał się poprzez swoją sztukę upamiętniać ważne dla Polski wydarzenia historyczne. Jego dzieła miały zatem charakter edukacyjny. „Sobieskiego pod Wiedniem” malował przez co najmniej rok, przygotowując się na 200. rocznicę pokonania armii islamskiej przez wojska chrześcijańskie. W tym czasie austriacka propaganda głosiła wyłącznie o własnych zasługach w związku ze zwycięstwem z roku 1683.
Co postanowił artysta, polski patriota? Zbuntować się i uświadomić społeczeństwu prawdę. W Wiedniu wystawił więc publicznie swój imponujący obraz. I zrobił to bezpłatnie, wynajmując w tym celu salę za własne pieniądze (co było i zapewne wciąż jest ewenementem wśród artystów). Dzięki temu cały naród austriacki mógł sobie przypomnieć o nieocenionej pomocy Polski i zdolnościach przywódczych króla Jana III Sobieskiego.
Dlaczego obraz znajduje się akurat w Watykanie?
Bo tak zdecydował sam Matejko. Osobiście zawiózł „Sobieskiego” papieżowi Leonowi XIII jako „dar od narodu polskiego”. Dzieło miało stać się upamiętnieniem zwycięstwa Jana III Sobieskiego oraz symbolem siły Polski, która w 1883 roku wciąż jeszcze nie odzyskała niepodległości.
Sala Sobieskiego w XVI wieku stanowiła część apartamentów papieża Piusa V, które w XIX wieku papież Pius IX przeobraził w Galerię świętych i błogosławionych – miejsce, gdzie wystawiano współczesne dzieła sztuki zamawiane specjalnie na ceremonię kanonizacji lub beatyfikacji. Obecnie, oprócz płótna polskiego artysty, można tu znaleźć obrazy Porziano Loveriniego, Francesco Grandiego, Francesco Podestiego oraz dzieło Cesare Fracassiniego pt. „Męczennicy z Gorkum”, które w 1572 roku odniosło wielki sukces w Rzymie.
Choć Sala Sobieskiego znajduje się na głównej trasie prowadzącej do Kaplicy Sykstyńskiej, odwiedzający często ją omijają, wybierając „przyspieszone” przejście do fresków Michała Anioła. A szkoda. Bo naprawdę warto docenić fakt istnienia polskiej sztuki w Muzeach Watykańskich. Ostatecznie przecież Matejko stworzył swój obraz ku chwale naszego narodu.