Przepis na fajne małżeństwo, w którym będziecie szczęśliwi, jest jeden, ale to Wy musicie go sporządzić. Proponuję kilka sprawdzonych składników.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Rodzicielstwo Bliskości jest ostatnio na topie. I bardzo dobrze! To fantastyczny styl rodzicielstwa, dlatego warto główne jego założenia przenieść na inne relacje, a szczególnie na małżeństwo.
Rodzicielstwo bliskości opiera się na siedmiu filarach:
- Bycie blisko od porodu
- Karmienie piersią
- Noszenie
- Wspólne spanie
- Wsłuchiwanie się w potrzeby
- Wystrzeganie się ekspertów
- Dbanie o równowagę
Jak to przełożyć na bycie bliskościowym małżonkiem?
Czytaj także:
Czy seks powinien być priorytetem w małżeństwie?
1. Bądźcie blisko od ślubu
Nie chodzi o bycie obok, stanie w pobliżu w kuchni, jechanie do pracy w jednym samochodzie. Bycie blisko to czułe patrzenie na drugą osobę, współtowarzyszenie w jej problemach i radościach, w końcu: branie jej strony, ręczenie za tę ukochaną osobę i reagowanie na to, co się z nią dzieje.
2. Odżywiajcie swój związek
Co odżywia związek? Co sprawia, że ładujecie związkowe akumulatory? Może jest to randkowanie, wspólne hobby, a może po prostu obejrzenie razem filmu. Znajdźcie swój sposób i korzystajcie z jego odżywczych mocy.
Czytaj także:
Dlaczego nie boję się kochać męża bardziej niż on kocha mnie
3. Bądźcie w kontakcie
„W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!” (Ef 5, 33).
Dzwońcie do siebie, wysyłajcie maile, bawcie się sposobami komunikacji. Internet i telefony to świetna droga do wyrażania wsparcia. Kiedy wiesz, że mąż ma trudny dzień w pracy, napisz mu miłego SMS-a. Kiedy żona właśnie wygłasza przemówienie do kilkuset osób, napisz jej, że jest świetnym mówcą. Ty to wiesz – słuchasz jej codziennie. Jedno miłe zdanie, a może dać tyle małżeńskiego WOW.
4. Nie unikajcie bliskości intymnej
Seks jest ważny i dobry dla małżeństwa. Podobno jest nawet związkowym termometrem. Coś nie działa w sypialni, to możemy się domyślać, że gdzieś tam w zakamarkach naszego małżeństwa coś nie domaga i warto zrobić porządny przegląd w naszej relacji.
Czytaj także:
Małżeństwo – dlaczego go pragniesz?
5. Słuchajcie swoich potrzeb
„Kiedy mężczyzna chce zdobyć serce kobiety, uczy się jej. Co lubi, czego nie lubi, jakie ma zwyczaje. Ale gdy już ją zdobędzie i poślubi, przestaje się uczyć. Jeśli wiedzę zdobytą przed ślubem porównamy do matury, mężczyzna powinien dalej się uczyć aż zdobędzie licencjat, magisterium i w końcu doktorat. To podróż przez całe życie, która wciąż przybliża jego serce do jej serca”. Oczywiście, to także dotyczy żon. Nasze potrzeby jako rozwijających się ludzi – czyli męża i żony – ciągle się zmieniają. Bądźmy na siebie wyczuleni, odbierajmy swoje potrzeby i uczmy się siebie na nowo.
6. Strzeżcie się ekspertów
„Strzeżcie się fałszywych proroków (…). Poznacie ich po ich owocach” (Mt 7, 15-16).
Może po ślubie zasypano Cię lawiną rad, co zrobić, aby twoja ukochana osoba robiła wszystko, jak będziesz tego chcieć? Albo jak ją przekonać do swojego pomysłu, wykorzystując sposób na pokazanie, że to nie twój pomysł, a właśnie Twojej ukochanej osoby? Ha! A jednak! Słuchaj dobrych rad. Dokładniej – patrz na owoce, jakie wydaje osoba, które ci je daje – jakie są jej relacje z innymi ludźmi, jak wygląda jej małżeństwo?
7. Dbajcie o równowagę i granice w małżeństwie
„W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk” (1 J 4, 18).
Podstawą równowagi i wyznaczania granic w małżeństwie jest wolność i odpowiedzialność. Dzięki nim można czuć się bezpiecznie, bo wiemy, z jaką reakcją i zachowaniem możemy się spotkać. Mój mąż/moja żona to wolny człowiek, więc ja nie będę go kontrolować. Mój mąż/moja żona ponosi taką samą odpowiedzialność za nasze małżeństwo, jak ja. Nie biorę całej odpowiedzialności na siebie. Przykładem wyznaczenia granicy jest wyjście z pomieszczenia w czasie kłótni, kiedy druga osoba odnosi się do nas bez podstawowego szacunku. Wcześniej warto pokazać granicę: „To, co mówisz jest dla mnie krzywdzące. Proszę, nie mów tak do mnie. Jeśli jeszcze raz powiesz do mnie w ten sposób (tu wymienić w jaki), wyjdę z pokoju”. Tak pokazuje się granice.
To nie jest gotowy przepis na bliskie małżeństwo!
Przepis na fajne małżeństwo, w którym będziesz szczęśliwa lub szczęśliwy jest jeden, ale to Ty musisz go sporządzić. Składniki masz, ale proporcje zależą już od Waszych potrzeb. Ja gotuję (tak kulinarnie) raczej średnio, ale kiedyś moja mama (mistrzyni kuchni) powiedziała mi: „Próbuj, a się nauczysz”. Twórz zatem swój przepis na małżeństwo. Testuj. Sprawdzaj. Nie poddawaj się. To droga pracy w małżeństwie jest jego sednem. To jest właśnie rozwój.
Udanego pichcenia!
Czytaj także:
Mamy klucze do szczęśliwego związku! Chętnie się nimi podzielimy