Carrie Fisher na zawsze zapamiętamy jako Leię. Tymczasem grała także siostrę zakonną – m.in. w „Aniołkach Charliego”, a wcześniej – w spektaklu na Broadwayu.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Tuż po świętach Bożego Narodzenia świat obiegła smutna wiadomość o śmierci Carrie Fisher. Amerykańskie media podają, że przyczyną śmierci 60-letniej aktorki był zawał serca.
Serce z pewnością złamało się też niejednemu fanowi kultowej sagi „Gwiezdne wojny”, bo to z roli legendarnej księżniczki Lei była najbardziej znana Fisher. Jednak mało kto wie, że artystka ma na swoim koncie kilka innych, ciekawych wcieleń.
Jednym z nich jest rola… zakonnicy w spektaklu wystawianym na Broadwayu. W sztuce Johna Pielmeier’a pod wymownym tytułem „Agnes of God” Fisher wcieliła się w rolę młodej siostry zakonnej.
Słynna późniejsza księżniczka Leia w habicie pojawiła się także w kilku filmach, jak „Jay i Cichy Bob kontratakują” czy „Aniołki Charliego: Zawrotna szybkość”. Co ciekawe, matka Carrie, również aktorka, także wcieliła się w rolę zakonnicy – jako niezapomniana siostra Ann w „Śpiewającej zakonnicy”.
Odgrywanie konsekrowanych postaci przez Fisher mogłoby być nic nieznaczącym epizodem w scenicznym dorobku, gdyby nie fakt, że aktorka otwarcie mówiła o swojej religijności. Ojciec Fisher był Żydem, zaś dzięki matce poznała protestantyzm. Wzrastała w religijnym domu, brała udział w modlitwach, uroczystościach.
Fisher otwarcie występowała też w obronie religii. Kiedy brytyjskie kina odmówiły pokazania 60-sekundowego spotu Kościoła Anglii przed filmem „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy”, aktorka nie kryła zdziwienia. Nie potrafiła zrozumieć, jak scena z Modlitwą Pańską mogła zostać uznana za potencjalnie obraźliwą dla odbiorców. „Nie sądzę, że spot o mocy modlitwy pokazany przed Gwiezdnymi Wojnami mógł obrazić czyjeś uczucia religijne” – mówiła.
Adaptacja artykułu G. Kandry z angielskiej edycji portalu Aleteia