separateurCreated with Sketch.

Inteligentnie i z wyczuciem, czyli kilka rad, jak krytykować oponentów

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Daniel Esparza - 02.01.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Filozof Daniel Dennett podaje 4 zasady, dzięki którym prowadzone przez nas dyskusje przestaną być jałowe.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Bez wojny na słowa

W swojej książce „Intuition Pumps and Other Tools for Thinking” (w wolnym tłumaczeniu „Dystrybutory Intuicji i inne narzędzia do myślenia”) amerykański filozof Daniel Dennett (uważany za Bertranda Russella naszych czasów) proponuje zestaw 4 reguł, przez niego samego zwany „najlepszym antidotum na skłonność do wyszydzania naszych oponentów”.

Pierwotnie zasady te zostały spisane przez Anatola Rapoporta, rosyjsko-amerykańskiego psychologa i teoretyka gier, a następnie, jak czytamy na popularnym blogu Brain Pickings autorstwa Marii Popovej, po mistrzowsku podsumowane przez Daniela Dennetta.


KŁÓTNIA MAŁŻEŃSKA
Czytaj także:
Kobiety krytykują, a mężczyźni cierpią. 6 prostych rad, jak zmienić sposób rozmowy

Jak się spierać?

Jeżeli pragniemy efektywnie polemizować z kimś na piśmie, powinniśmy:

1. Starać się przedstawić krytykowany pogląd w sposób tak jasny, autentyczny i wyważony, jako to tylko możliwe, aby nasz oponent zwrócił się do nas słowami: „Dziękuję, żałuję, że sam równie klarownie tego nie ująłem”.

2. Sporządzić listę wszelkich punktów, w których się zgadzamy, (zwłaszcza tych, co do których nie ma powszechnej jednomyślności).

3. Wymienić choćby jedną rzecz, której nauczyliśmy się od naszego oponenta.

4. Dopiero wtedy – nie wcześniej – wolno nam przedstawić nasze krytyczne zdanie na temat omawianego stanowiska.



Czytaj także:


Dzięki tym czterem prostym zasadom zdołalibyśmy zapewne uniknąć niejednej żałosnej wojny na argumenty, szczególnie w jadowitym wydaniu sekcji komentarzy on-line.

Pełna wersja tekstu na blogu Brain Pickings dostępna w oryginale tutaj.

Tekst pochodzi z hiszpańskiej edycji serwisu Aleteia

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!