W maju tego roku przypada setna rocznica objawień fatimskich. W warszawskim studiu Platige Image we współpracy z portugalską firmą Imaginew powstaje film animowany nawiązujący do tamtych niezwykłych wydarzeń.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Będzie to około 80-minutowa koprodukcja polsko-portugalska, skierowana do dzieci powyżej piątego roku życia oraz dla widowni familijnej.
Objawienia w animacji
Akcja filmu dzieje się współcześnie w Portugalii, a jego bohaterka, Magdalena jest młodą dziewczyną, która niedawno straciła mamę. Boleśnie przeżywa jej śmierć, ale jednocześnie bardzo szybko idzie do przodu, jest ciekawa świata. Wkrótce życie dziewczynki staje się przedmiotem walki anioła i demona. „Fatima” to również opowieść o tym, kto jest prawdziwym przyjacielem człowieka, kto nigdy nie zawiódł, na kim zawsze można polegać.
„Początkowo zastanawialiśmy się nad możliwością nakręcenia klasycznej opowieści biblijnej, ale doszliśmy do wniosku, że tego typu filmów powstało już wiele, a nam zależało na produkcji, która w większym stopniu odwoływałaby się do problemów nurtujących współczesnego człowieka. Zależało nam również na tym, aby wyodrębnić wątek fatimski i zwrócić uwagę widza, że 100 lat temu wydarzyło się tam coś niezwykłego, o czym ludzie mówią do dzisiaj. Kluczem do naszej opowieści są objawienia Matki Boskiej, która w tym portugalskim miasteczku wzywała do żarliwej modlitwy.
Magdalena dochodzi jednak do wniosku, że nie będzie się dłużej modlić i w sumie nie należy nawet jej się dziwić. Dziewczynka jest bowiem przekonana, że modlitwy nie zadziałały, ponieważ mimo usilnych próśb nie wydarzył się cud i mama nie wyzdrowiała. W finale filmu okaże się jednak, że nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Że nie można modlitwy traktować życzeniowo jak zaklęcia, a kiedy się pomodlimy, to wydarzy się coś fantastycznego i niezwykłego” – mówi reżyser Bartek Kik.
Anioł mojej mamy
Pod koniec filmu okaże się też, że modlitwy dziewczynki jednak zostały wysłuchane i „odniosły skutek”, ale w nieco inny sposób niż bohaterka by sobie tego życzyła. Magdalena dowiaduje się o tym z pamiętnika mamy.
Mama stworzyła bowiem przed śmiercią ostatnią ilustrowaną opowieść dla swoich dzieci. W jej pamiętniku córka znalazła też tajemnicze pióro, które – jak się później okazało – należało do Anioła Stróża, ochraniającego mamę.
Ojciec zaś – zawodowy ornitolog – będzie miał okazję je zbadać. Być może również doświadczy czegoś niezwykłego, a na pewno odkryje na nowo sens życia, który utracił w obliczu tragicznych wydarzeń. Przekona się, że warto zająć się przede wszystkim najważniejszymi osobami, czyli rodziną – Magdaleną i jej bratem Tomasem, bo to oni nadają największy sens jego życiu.
Ptak natomiast – jako metafora wiary mamy i jej Anioła Stróża – będzie szybował w różne przestrzenie. Najpierw kobieta w pewien sposób „wychowuje go” od pisklęcia, wspólnie dorastają i nabywają kolejnych życiowych doświadczeń. Przychodzi też moment, kiedy mama go zostawia, ponieważ życie bardzo ją absorbuje. Ptak czuje się trochę opuszczony, ale mimo wszystko zawsze przy niej jest i co najważniejsze – powraca. Towarzyszy kobiecie w decydującym momencie u progu życia i śmierci.
Dopiero wtedy, gdy Magdalena dowiaduje się o istnieniu Angelo, zaczyna rozumieć sens i ponownie doświadcza radości płynącej z prostej, dziecięcej wiary.
Fatima dawniej i dziś
Aby taką historię można było wiarygodnie opowiedzieć, należało poznać Fatimę – miejsce, od którego wszystko się zaczęło. Reżyser odwiedził wcześniej miejsca pielgrzymek i kultu religijnego w Polsce. Towarzyszy im często pewien zgiełk, kramy z pamiątkami i ludyczne traktowanie pobożności. Dlatego Fatima tak bardzo go zaskoczyła.
„Byłem przyzwyczajony do zgiełku w miejscach kultu religijnego, natomiast w Fatimie mimo podobnej komercyjnej otoczki ogromne wrażenie wywarły na mnie cisza i skupienie pielgrzymów odwiedzających to miasto. To było coś niezwykłego. Okazało się, że Portugalia w ogóle jest nieco innym krajem, niż o nim myślimy, ale też innym niż Polska. W wielu środowiskach panuje stereotypowe przekonanie, że Portugalia to „nieco inna Hiszpania”. Tymczasem nie można być dalej w swoim toku rozumowania. Portugalczycy są bardzo spokojni, a ich temperament wyraża się, co najwyżej, w sposobie mówienia i gestykulacji. Nie mają nic wspólnego z rozkrzyczanymi, rozgorączkowanymi Hiszpanami.
Dlatego wydaje mi się, że atmosfera radosnego oczekiwania i ważnego miejsca dla rzeszy pielgrzymów z całego świata to także dobry background dla współczesnej opowieści. Dla filmu, który traktuje o problemach, jakie mogą się przytrafić każdemu.
Nie byłby to jednak film animowany dla młodego widza, gdyby nie działy się w nim niesamowite rzeczy. I nie byłby to film religijny gdybyśmy nie podejmowali tematyki duchowości” – podkreśla reżyser.
„Fatima” powstaje z wykorzystaniem mieszanych technik animacji komputerowej 2D i 3D.
List intencyjny z Watykanu
Ważnym wsparciem dla twórców było uzyskanie listów intencyjnych od polskich i zagranicznych partnerów, wśród nich m.in. listu intencyjnego z Watykanu, który jest wyrazem poparcia dla idei filmu i pracy twórców. Ci zaś przygotowali także ciekawy projekt promocyjny, który prezentują na targach i spotkaniach, ilustrując jak liczną rzeszę mieszkańców naszego globu stanowią chrześcijanie.
Jak można domniemywać, to oni będą głównymi odbiorcami „Fatimy”. Reżyser ma nadzieję zainteresować również widownię niekatolicką. „Jest to film dla wszystkich, którzy mają otwarty umysł i nawet jeśli nie wyznają wiary katolickiej, warto zainteresować ich tą historią, która dzięki współczesnym młodym bohaterom i osadzeniu akcji w dzisiejszym świecie zyskuje uniwersalny charakter”.
Film trafi do kin w maju 2018 roku.
Czytaj także:
Wynagradzające nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca. Zacznij już dziś