Uwięziona od 2009 roku Pakistanka – za publiczne świadectwo o Jezusie Chrystusie – przekazała dwie modlitwy napisane w więzieniu.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Oto poruszająca modlitwa, którą Asia Bibi odmówiła w Wielkanoc w więzieniu Multan:
„Jezu Chryste, proszę Cię byś zwrócił mi wolność.
Ty, który pokonałeś śmierć, Zmartwychwstały, pozwól by także Twoja córka Asia powstała z Tobą.
Rozerwij moje kajdany, spraw by moje serce mogło unieść się ponad tymi kratami i trwaj przy mnie, bym mogła być razem z moimi bliskimi i bym pozostała zawsze w ścisłej z Tobą relacji.
Nie opuszczaj mnie w chwili mojego lęku, nie pozbawiaj mnie Twojej obecności.
Ty, który zniosłeś tortury i cierpiałeś na krzyżu, ulżyj mi w moim bólu.
Przytul mnie mocno Panie Jezu”.
Tak modliła się w Wielkanoc Asia Bibi, Pakistanka skazana na śmierć i więziona od ponad siedmiu lat za rzekome bluźnierstwo i obrazę Mahometa oraz za publiczne przyznanie się do Jezusa. Jej modlitwę spisał i przekazał włoskiemu portalowi Vatican Insider opiekun Asii i jej rodziny Joseph Nadeem. Oto dalszy ciąg:
„W dzień Twojego zmartwychwstania, o Jezu, chcę się modlić za moich prześladowców, za tych wszystkich, którzy mnie skrzywdzili.
Proszę Cię za nich, proszę byś wybaczył im zło jakie mi wyrządzili. Proszę Cię, Panie, byś odsunął wszelkie przeszkody, bym mogła odzyskać wolność.
Proszę byś ochraniał mnie i moją rodzinę.
Proszę Ojca Świętego Franciszka, by wspomniał mnie w swoich modlitwach”.
„Trudno było ze spokojem słuchać tych słów” – mówi Nadeem w rozmowie z Vatican Insider. W Wielki Czwartek opiekun rodziny Bibi razem z mężem Asii, Ashiqiem przeżywali Paschę w więzieniu Multan. Z informacji przekazanych watykańskiemu portalowi wynika, że Asia bardzo przeżywała tegoroczne święta Zmartwychwstania, a szczególnie Wielki Czwartek i wspomnienie Ostatniej Wieczerzy. Długo się modliła. „To była wizyta pełna emocji – opowiada Joseph Nadeem. – Za każdym razem, kiedy ją odwiedzamy, jesteśmy zarazem szczęśliwi, ale i rozdarci bólem, że musimy zostawić ją w jej celi”.
Skazana
Przypomnijmy, że Asia Bibi od 2009 roku jest zamknięta w wilgotnym, pozbawionym światła pomieszczeniu. Od tamtego czasu nie widziała się z piątką swoich dzieci. Jej tragiczna historia zaczęła się w upalny czerwcowy dzień, kiedy to próbowała zaczerpnąć wody z należącej do muzułmanek studni. Wdała się w dyskusję z nimi.
„Jezus umarł na krzyżu za grzechy ludzi. A co zrobił dla ludzi Mahomet?” – za to zdanie kobiety obrzuciły ją kamieniami, brutalnie przetransportowano Asię na posterunek policji, a potem wtrącono do więzienia za rzekome bluźnierstwo. 7 listopada 2010 r. sąd skazał ją na karę śmierci przez powieszenie i grzywnę równą 2,5-rocznym zarobkom robotnika.
Od tego czasu Asia Bibi czeka na wykonanie wyroku śmierci. W jej obronie stanęli dotąd muzułmański gubernator Pendżabu Salman Tasser oraz chrześcijański minister ds. mniejszości Shahbaz Bhatti. Obaj zginęli z rąk islamskich fanatyków. Islamiści wyznaczyli też wysoką nagrodę za głowę Bibi, dlatego też kobieta jest odizolowana w więzieniu, sama sobie gotuje w obawie przed otruciem.
Jakie są szanse Asii Bibi?
W 2014 roku trybunał apelacyjny w Lahaurze ponownie rozpatrzył sprawę i potwierdził wydany w 2010 roku wyrok śmierci. Ówczesny adwokat Asii, Naeem Shakir zapowiedział odwołanie do Sądu Najwyższego.
Nadeem, szef Reinassance Education Foundation w Lahaurze miał nadzieję, że sprawa ruszy jeszcze przed Wielkanocą. Sytuacja polityczna w Pakistanie sprzyjała sprawie Bibi. Na tzw. topie są teraz sprawy wewnętrzne, afery korupcyjne, walka z terroryzmem czy kwestie relacji z Afganistanem i Indiami. Toczy się tam nieustanny bój o prawo dotyczące bluźnierstwa.
Obecny premier Pakistanu, Nawaz Sharif wysyła jednak sprzeczne sygnały. Z jednej strony nakazał walkę z wszystkimi sieciami społecznościowymi w Pakistanie (łącznie z Twitterem i Facebookiem), które opublikują materiały bluźniercze i grozi im karami. Z drugiej strony premier obiecał ukrócenie działań osób, które nadużywają prawa o bluźnierstwie. Mówi też, że każda mniejszość religijna w Pakistanie „powinna mieć własne prawa” i że Pakistan to „kraj równości”, a on sam „jest premierem nie tylko muzułmanów” (za Vatican Insiderem). Tymczasem niedawno brutalnie zamordowano tam publicznie muzułmańskiego studenta dziennikarstwa. Mashal Khan został oskarżony przez kolegów o bluźnierstwo.
Jakie są szanse Asii Bibi w tym kontekście? Jej obecny prawnik, Saiful Malook planuje wskazać, że śledztwo toczyło się niezgodnie z przepisami, chce zawalczyć o prawo do skorzystania z łaski prezydenckiej oraz powołać się na art. 295 punkty b i c Kodeksu Karnego dotyczącego prawa o bluźnierstwie, gdzie dopuszcza ono możliwość wybaczenia takiego czynu. Czy to przyniesie skutek?
Władze Pakistanu są głuche nawet na ciągłe apele Watykanu: o uwolnienie Asii apelował najpierw Benedykt XVI, teraz Franciszek.
Czytaj także:
„Jezu, ulituj się nade mną” – tak modli się w więzieniu w Wielkim Poście Asia Bibi