separateurCreated with Sketch.

Lady Gaga dziękuje Williamowi. Za co?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Magdalena Galek - 23.04.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Czasami myślę – przecież tak wiele pięknych rzeczy wydarzyło się w moim życiu, że nie powinnam być smutna. Ale z tym nie jest łatwo walczyć.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kilka dni temu internet obiegł film, w którym następca brytyjskiego tronu i amerykańska gwiazda pop rozmawiają na Skype o tym, jak ważne jest mówienie głośno o zmaganiach z problemami psychicznymi.

Jest tyle problemów, z którymi ludzie muszą się zmierzyć – mówi w wideo książę William. – Bezdomność, uzależnienia. Te problemy mają ścisły związek ze stanem psychicznym tych osób. I często są konsekwencją czegoś innego.

Książę William, jego żona Kate i młodszy brat Harry prowadzą kampanię społeczną Heads Together (www.headstogether.org.uk), aby zmniejszyć skalę stygmatyzowania osób z problemami psychicznymi. Po co to robią? Zbyt często ludzie obawiają się przyznać, że borykają się z problemami psychicznymi – piszą na stronie swojej akcji. – Ten strach przed uprzedzeniem i oceną zatrzymuje ludzi przed zasięgnięciem pomocy i może zniszczyć rodzinę, a nawet życie.



Czytaj także:
Czego nie mówić, gdy ktoś z Twoich bliskich cierpi na depresję

Nie bez powodu rodzina królewska zajmuje się tym tematem. Harry po śmierci matki zamknął się emocjonalnie. Miał napady agresji. Dopiero w wieku 20 lat zasięgnął wsparcia terapeuty – Nie było żadnej magicznej reperacji ani jakiejś jednej pigułki, czy jednej wyprawy do doradcy, który sprawił, że trudności z psychiczną równowagą zniknęły – powiedział Harry kilka dnie temu w wywiadzie dla DailyTelegraph. – Ale zrobienie tego pierwszego kroku (i zwykle najtrudniejszego) – otwierającego na innych – zaprowadziło mnie na właściwe tory do lepszego samopoczucia. Kiedy zaczynasz o tym mówić, zdajesz sobie sprawę, że jesteś częścią wielkiego „klubu” ludzi takich, jak ty.

Także Lady Gaga, a właściwie Stefani Joanne Angelina Germanotta, gwiazda amerykańskiego przemysłu muzycznego znana z ekscentrycznych pomysłów, kontrowersyjnych wideoklipów i energetycznych występów cierpi z powodu depresji oraz PTSD (zespół stresu pourazowego).

Gdy artystka obejrzała jeden z filmów przygotowanych przez Heads Together, zdecydowała się podziękować Williamowi i podzielić swoim doświadczeniem.



Czytaj także:
Bez mapy, bez perspektyw. Duchowa wędrówka z depresją

– Budzenie się codziennie z uczuciem smutku, a następnie wychodzenie na scenę po to, by dać z siebie wszystko jest czymś, co naprawdę ciężko wytłumaczyć – wyznaje w rozmowie z Williamem. – Wstydzimy się naszych problemów psychicznych i zastanawiamy się, czy wszystko z nami w porządku. Czasami myślę – przecież tak wiele pięknych rzeczy wydarzyło się w moim życiu, że nie powinnam być smutna. Ale z tym nie jest łatwo walczyć, kiedy budzisz się rano i czujesz się tak zmęczony, pełen smutku i lęków. Uważam, że najlepsze co mogłam zrobić, to porozmawiać i podzielić się swoimi problemami.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!