separateurCreated with Sketch.

Czym byłby świat i Kościół bez kobiet?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Obecność kobiet w Kościele, we wspólnocie to dar w kształtowaniu życia nie tylko osobistego i rodzinnego, ale i społecznego.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Bez kobiet nie ma na świecie harmonii” – powiedział papież Franciszek podczas jednej z porannych mszy świętych w Domu Świętej Marty.

Jan Paweł II wiele pisał o „geniuszu kobiety”. W zasadzie nieraz słyszeliśmy te jego wypowiadane słowa, ale mało z nich rozumiemy. Choć sytuacja nieco się zmieniła na przestrzeni lat, to wciąż w wielu strukturach kościelnych i społecznych uważa się rolę kobiet za marginalną. Papież Franciszek podczas wspomnianej Eucharystii w Domu Świętej Marty powiedział również, że aby zrozumieć kobietę, trzeba ją najpierw wymarzyć. Papież zwrócił uwagę na jej bogactwo, nie tylko poprzez pryzmat ról, jakie na co dzień spełnia, ale poprzez jej łagodność, delikatność, dzięki którym świat staje się piękniejszy.

Żona i matka…          

Kasia opiekuje się chorym mężem. Po wypadku samochodowym Damian został sparaliżowany. Na co dzień to ona zajmuje się domem i opieką nad trójką dzieci. Ma zaplanowaną każdą minutę dnia, dodatkowo pracuje zawodowo jako pielęgniarka. Jak sama przyznaje, nigdy nie pomyślała, by zostawić Damiana.

„Chciałabym, by jak najdłużej był z nami, by wspierał mnie i nasze dzieci. Bardzo go potrzebujemy”. Wiele jej koleżanek doradzało rozstanie, ułożenie sobie życia na nowo, z „normalnym facetem”, przecież teraz to takie modne. A oni wieczorem znajdują czas tylko dla siebie, dużo rozmawiają… także o wypadku, o życiu, przyszłości, o tym, co ich trapi. Te chwile jak przyznają są pełne miłości, wzajemnej troski i ciepła, także dzięki temu, że Bóg w sakramencie małżeństwa wspiera ich w trudnych chwilach.

We wspólnocie…       

W domu szarych urszulanek w Warszawie, przy ulicy Wiślanej działa Stowarzyszenie Amicta Sole. Skupia wokół siebie kobiety z różnych środowisk i różnych profesji. Są wśród nich i kobiety zamężne, samotne,  kobiety konsekrowane czy też działające w instytutach świeckich. Łączy ich jedno – popularyzowanie posoborowej nauki Kościoła o kobietach. Jedna z nich – Irena Bylicka (prywatnie mama ośmiorga dzieci) określiła aktywność we wspólnocie jako „posługę myślenia”. Nie chodzi o walkę ze stereotypami na temat kobiet we współczesnym świecie, ale zwrócenie uwagi na swoją tożsamość, zainteresowania i inspirowanie siebie nawzajem w codziennych obowiązkach i zadaniach.

Jakiś czas temu przeczytałam wypowiedź socjolog  z Uniwersytetu Warszawskiego – Marii Rogaczewskiej. Badaczka zwróciła uwagę, że trudno kategoryzować kobiety jako Matki Polki lub tylko wyrafinowane, egoistyczne singielki. To myślenie błędne i szablonowe. Rzeczywistość jest inna. Kobiety na co dzień spełniają wiele inicjatyw i zadań, choć wydawałoby się nieraz niespójnych ze sobą.

W służbie….

Monika po odejściu męża działa w wolontariacie, pomagając w opiece nad osobami starszymi i umierającymi w szpitalu. W tej służbie, jak to nazywa, odnajduje radość i spełnienie. Pomoc innym dodaje jej siły. „Zawsze zależało mi, by pomagać słabszym ode mnie i poświęcać się dla nich”. W ten sposób odzyskuje szacunek do siebie, po wszystkich przykrych doświadczeniach, jakie ją spotkały.

Czasem towarzyszą jej traumatyczne odczucia, związane z cierpieniem, śmiercią, ale poprzez nie nawiązuje z innymi osobami niezwykłą, osobistą relację. W jej przypadku można sparafrazować słowa kardynała Wyszyńskiego, że „kto daje czas, daje i miłość”

Siostra…

Ostatnio czytałam artykuł o niezwykłej siostrze zakonnej – Jolancie Gapko, ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa Sacré-Cœur. Siostra w swojej posłudze godzi ze sobą wiele ról i aktywności. Jest założycielką Fundacji „Pasja Życia” im. s. Józefy Menendez. Wychowywana była przez ojca – ateistę i komunistę. To wpłynęło na jej życie. Jako siostra pracuje głównie z osobami uzależnionymi od alkoholu i narkotyków. Buduje dla nich dom w podwarszawskim Legionowie.

Wiele razy uniknęła śmierci, między innymi podczas wyprawy w góry do Kaszmiru. Potknęła się i wpadła do rzeki. Jak sama przyznała „Bóg zaprogramował ją tak, by wszystko robiła całą sobą”. Wzorem działania jest dla niej bł. Matka Teresa z Kalkuty.

Kobiety… na co dzień pełne energii i zaangażowania. Ich codzienna praca to szlifowanie węgla w taki sposób, by stał się on drogocennym diamentem służącym dobru człowieka, ale też służył na chwałę Boga.



Czytaj także:
Czy znasz te niezwykłe kobiety, które inspirują, zadziwiają i pokazują, czym jest geniusz kobiecości?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags: