separateurCreated with Sketch.

„Byłem pokraką, niedorajdą”. Fantastyczny dialog Franciszka z dziećmi

Papież słucha pytań dzieci, fot. AP/EAST NEWS

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

– Pewnego razu – ale nie róbcie tego co wam opowiem! – zrobiliśmy konkurs i udawaliśmy spadochroniarzy. Wzięliśmy parasole i poszliśmy na taras. Mój brat skoczył pierwszy. Ocalał cudem!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

– W prezencie spięliśmy nasze rysunki w książeczkę – sześcioletni chłopczyk w niebieskiej czapeczce witał z przejęciem papieża w niedzielne popołudnie w parafii Św. Piotra Damianiego, na południowych obrzeżach Rzymu. Franciszek aż otworzył usta z zachwytu. Słuchał jak dziadek swojego wnuka. – Wiemy, że jesteś bardzo ważny i masz dużo obowiązków – mówił dalej malec. – Czy możesz odpowiedzieć na kilka naszych pytań?



Czytaj także:
Opętani przez demony? Papież spotkał się z chorymi na Huntingtona

Piętnastą z kolei wizytę Franciszka w rzymskich parafiach rozpoczął spontaniczny dialog papieża z dziećmi, które siedziały wokół niego na skąpanej w słońcu trawie. Kiedy sześciolatek obejmował Ojca Świętego, w rzędzie do mikrofonu ustawiły się inne dzieci. „A co będzie, jak się pomylę?” – przedostał się do głośników szept jednego z maluchów. Oklaski dodały dziecku odwagi.

Radość pomaga Jezusowi

Pierwsze pytanie zadał 10 latek: „Co my dzieci możemy zrobić, by ocalić świat?”.

– Wiecie, że świat jest wielki – zaczął Franciszek. – Czy dziecko, może pomóc w jego zbawieniu? – domagał się odpowiedzi papież. Wobec ciszy podpuszczał: – Czyli co, wy dzieci, się nie liczycie? To może czy nie?
– Może! – krzyknęło wreszcie 80 zgromadzonych wokół Franciszka dzieci.
– A jak ja mogę pomóc Jezusowi w zbawieniu świata? Kto odpowie?
Z lasu rąk, papież wybiera chłopczyka z samego końca.
– Przez modlitwę.
– Szanując innych! – woła inne dziecko. Na pytania papieża czy oprócz rodziców, także nieznajomych oraz „tych, którzy mieszkają na ulicach, kloszardów, też trzeba szanować”, dzieci gromko odpowiadają: – Taaak!

Papież spogląda na tłum dzieci, na wikarych i kardynałów obok i jak to dzieje się często w czasie środowych audiencji na placu Św. Piotra, prosi: – Powtórzycie to zdanie ze mną! – Tłum słuchających powtarza razem: „Wszystkich ludzi trzeba szanować”.



Czytaj także:
Inspirująca przemowa Franciszka na TED. Kulisy wydarzenia

– A tego, który mnie nie znosi też? – kiedy dzieci odkrzykują „tak”, papież prowokuje: – Nie lepiej odpłacić się uderzeniem? – Nieee! – krzyczą dzieci. – Naprawdę? Powtórzmy: „Nawet tych, którzy mnie nienawidzą, trzeba szanować”.
– A jak ktoś wam uczyni zło? Czy można mu się odpłacić? Można zadzwonić do mafii, żeby się nim zajęła?
– Nieeee!
– Widzicie, w ilu rzeczach możecie pomóc zbawić świat!? A jak odrobicie zadania i możecie iść na podwórko się bawić, to tak, też pomagacie Jezusowi. Bo radość pomaga Jezusowi zbawiać świat. Powtórzmy to razem!

Byłem pokraką

Chłopak w piłkarskiej koszulce z numerem 79: – Franciszku, jaki sport uprawiałeś, kiedy byłeś w moim wieku. Ja mam 11 lat. Grałeś w piłkę nożną?
– Grałem, ale nie byłem dobry w piłkę. Wołali na mnie pokraka, niedorajda i stawiali mnie na bramce, żeby się nie ruszał.
– Jak rozpoznałeś swoje powołanie? – pytała nastolatka.
Papież: – Każdy ma wyznaczoną drogę w życiu. Większość to rodziny, świeccy. Ja miałem pięcioro rodzeństwa.
Papież nachylił się, jakby chciał wyjawić dzieciom sekret: – Pewnego razu – ale nie róbcie tego co wam opowiem! – zrobiliśmy konkurs i udawaliśmy spadochroniarzy. Wzięliśmy parasole i poszliśmy na taras. Mój brat skoczył pierwszy. Ocalał cudem! To było niebezpieczne. Byliśmy jednak szczęśliwi, bo rodzice wspierali nas, by iść do przodu.

Życie w małżeństwie jest piękne

Franciszek kilkakrotnie podkreślił, że „życie w małżeństwie jest piękne!” oraz że „to łaska!”. Ale „pewnego dnia, kiedy miałem 16 lat poczułem, jakby uderzenie w sercu, że Pan chce, bym został księdzem. I oto jestem księdzem. Kiedy chłopak się zakocha w dziewczynie, czuje w sercu, że to ta jedyna. Sercem rozpoznaje się piękne rzeczy i powołanie w życiu”.



Czytaj także:
Puk, puk! To ja, papież. Przepraszam, czy mógłbym pobłogosławić Wasz dom?

Papież zakończył prowokacyjnie: „Jak to było, bo zapomniałem: jeśli ktoś mnie nienawidzi, to mam mu dołożyć?” – Nieee! – krzyknęły dzieci. – A mam się modlić za tych, którzy mnie nienawidzą? – Taaak!

Dzieci trzymając się za ręce odmówiły „Zdrowaś Mario”, po czym papież dodał: „Pomyślcie teraz o tych, którzy was kochają i tych, którzy was nienawidzą. Pobłogosławię Wam, a wy błogosławcie waszym wrogom”. Prosta katecheza, a najpilniejsza.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!