Jak podają regionalne władze, żołnierze powiązani z tzw. Państwem Islamskim przeszli przez południowe miasto na Filipinach.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Bojownicy szturmując miasto Marawi, ścięli głowę szefa policji, spalili budynki i uwięzili rzymsko-katolickiego księdza oraz jego wiernych– wszystko, wznosząc czarną flagę ISIS.
Prezydent Rodrigo Duterte, który ogłosił stan wojenny w południowej części Filipin, ostrzegł, że może on zostać rozszerzony na cały kraj.
Jak podali urzędnicy państwowi, przynajmniej 21 ludzi zginęło.
Jako że szczegóły dotyczące ataku w Marawi rozprzestrzeniają się coraz bardziej, pojawia się strach, że największy rzymsko-katolicki stan w Azji może dołączyć do rosnącej listy krajów zmagających się z szerzącymi wpływami ze strony ISIS w Syrii i Iraku.
Do ataków przemocy doszło we wtorek po tym, jak armia zbombardowała kryjówkę Isnilon Hapilon, dowódcy grupy bojowników Abu Sayyaf, który zadeklarował przyłączenie się do ISIS. Znajduje się on na waszyngtońskiej liście najbardziej poszukiwanych terrorystów. Za informację, która doprowadziłaby do jego przechwycenia przewidywana jest nagroda w wysokości 5 milionów dolarów.
Czytaj także:
Coraz więcej ataków na wolność religijną. Gdzie leżą przyczyny?
Al. Jazeera dodaje:
Arcybiskup Socrates Villegas, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Filipin powiedział, że bojownicy zmusili księdza, 10 wiernych i trzech pracowników kościoła, by weszli do katedry Marawi.
„Grozili, że zabiją zakładników, jeśli działające przeciwko nim siły rządowe nie ustąpią” – przekazał Villegas w oświadczeniu.
“[Kapłan] nie był żołnierzem. Nie nosił broni. Nie był zagrożeniem dla nikogo. Uprowadzenie jego oraz jego wiernych narusza wszelkie normy cywilizowanego konfliktu” – dodał arcybiskup.
Mąż jednej z więzionych kobiet dodał, że martwi się o stan zdrowia żony, ponieważ nie posiada ona przy sobie lekarstw, które powinna przyjmować ze względu na problemy z sercem.
„Mam nadzieję, że uwolnią ich, ks. Chito, moją żonę oraz towarzyszy, ponieważ są niewinni – powiedział Jaime Mayormita w rozmowie ze stołecznym radiem DZMM.
Czytaj także:
Co łączy Polaków i Filipińczyków?