separateurCreated with Sketch.

10 milionów rubli od tajemniczego dobroczyńcy. “Stał się wielki cud!”

Anton Dawidow, obok informacja o wpłacie 10 000 000 rubli przez anonimowego darczyńcę

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Łukasz Kobeszko - 27.05.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Narzekasz na znieczulicę społeczną lub interesowność ludzi? Sądzisz, że działalność charytatywna jest tylko jednym z narzędzi autopromocji bogatych celebrytów? Niesamowita historia, która kilka dni temu wydarzyła się w małym rosyjskim mieście, przywraca wiarę w dobro!

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jeszcze w ubiegłym roku 10-letni dzisiaj Anton Dawidow mieszkający w niewielkim nadwołżańskim Rybińsku, leżącym na północ od Moskwy, był zdrowym i zwyczajnie rozwijającym się chłopcem. Na początku 2017 roku zaczął skarżyć się na silny ból nogi, który z dnia na dzień stawał się coraz bardziej intensywny i uciążliwy. Wkrótce Anton nie mógł już samodzielnie się poruszać.

Lekarze początkowo nie potrafili znaleźć właściwej przyczyny dolegliwości, ale błyskawicznie postępujące objawy choroby sprawiły, że skierowano młodego pacjenta na oddział onkologii dziecięcej szpitala w Moskwie. Pod koniec marca br. postawiono brutalną diagnozę: dziecko cierpi na mięsak Ewinga, pierwotny nowotwór kości w najbardziej zaawansowanym, IV stadium choroby z możliwością przerzutów do innych organów i groźbą całkowitego paraliżu ciała związanego ze zmianami w kręgosłupie.

„Lekarz stwierdził, że to bardzo ciężki przypadek, z szansą na zatrzymanie procesu nowotworowego w granicach od 2 do 5 procent, a jedynym sposobem skutecznej terapii może być bardzo skomplikowana rekonstrukcja kości. Takich zabiegów jednak nikt w Rosji nie wykonuje” – informowała w internecie matka chłopca, Oksana.

Kobieta postanowiła założyć grupę wsparcia dla syna na popularnym rosyjskim portalu społecznościowym VKontaktie. Jednym z jej celów miało być również zbieranie środków finansowych na doraźne leczenie Antona – jego rodzina nie spodziewała się bowiem, że zdoła w szybkim czasie zebrać pieniądze na operację i rehabilitację za granicą. Koszt leczenia chłopca na Zachodzie, według wstępnych szacunków, miałby wynieść ponad 100 tys. euro.

Pomimo że w akcję pomocy zaangażowały się władze lokalne, Cerkiew prawosławna oraz różne organizacje społeczne (w mieście zorganizowano m.in. koncert charytatywny), do połowy maja zebrano relatywnie niewielką kwotę. Przy tak radykalnych objawach raka liczy się praktycznie każdy dzień i bliscy Antona zdawali sobie sprawę, że przyszłość jego leczenia może stanąć pod znakiem zapytania.



Czytaj także:
Diagnoza: rak. Jak poradziłam sobie z tą sytuacją?

Prawdziwy cud nastąpił jednak 23 maja. Oksana otrzymała SMS z powiadomieniem o wpłacie na jej konto. W pierwszej chwili nie sprawdziła nawet sumy przelewu, w ostatnich tygodniach otrzymywała bowiem sporo symbolicznych i niewielkich wpłat od bliższych lub dalszych przyjaciół lub znajomych. Gdy jednak wieczorem rutynowo otworzyła swoje konto elektroniczne, stan środków pokazał zawrotną sumę… 10 milionów rubli (ok. 150 tys. euro)! Nie dowierzając, zadzwoniła do banku. Tam potwierdzono sumę wpłaty, dodając, że dokonał jej darczyńca, który zastrzegł sobie całkowitą anonimowość!

„Rodzic i matka zawsze powinni mieć nadzieję, ale patrząc realistycznie, czasu było coraz mniej, a szybkie zebranie większej sumy na leczenie, raczej nie wchodziło w grę. Muszę przyznać, że osobiście nie widziałam już wielkich szans. Aż tu nagle… Następnego dnia od razu zamknęłam rachunek, mamy całą kwotę na operację i jeszcze kilkadziesiąt tysięcy euro w zapasie. Po prostu z wrażenia zaparło mi dech. Spotkał nas cud, do późnej nocy płakałam z  radości!” – napisała Oksana na portalu społecznościowym.

Pomagająca chłopcu wolontariuszka Natalia Kowaliowa poinformowała, że w trybie przyśpieszonym rodzina Dawidowów wyrabia obecnie wizę do Niemiec, gdzie już za dwa tygodnie w jednej ze specjalistycznych klinik onkochirurgicznych może nastąpić operacja Antona.

Oksana i Anton pozostają wdzięczni anonimowemu darczyńcy. Nie mając innego sposobu dotarcia do niego, napisali na portalu społecznościowym bardzo krótkie i zarazem wzruszające podziękowanie:

„Dziękujemy Ci z całego serca! Sprawiłeś, że stał się wielki cud! Jesteś po prostu czarodziejem!”

Źródła: pravmir.ru, ria.ru

Przypominamy o naszym Konkursie fotograficznym “Lampa”! Biorąc w nim udział, możesz wesprzeć finansowo organizację charytatywną, w której działania jesteś zaangażowany lub której kibicujesz. Szczegóły znajdziesz TUTAJ



Czytaj także:
Jak pięknie umierać? Nauczy was 6-latek chory na raka

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.