Łaska dotknęła ją niespodziewanie, po spowiedzi, którą odbyła, aby sprawić przyjemność zakonnicom, u których mieszkała w czasie studiów.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kościół we Włoszech ma nową błogosławioną: Italę Melę, mistyczkę, związaną z benedyktyńskim opactwem przy Bazylice św. Pawła za Murami w Rzymie. Żyła w pierwszej połowie XX w. Beatyfikacja odbyła się w północnowłoskim mieście La Spezia w Ligurii (10 czerwca 2017).
„Po okresie silnego młodzieńczego ateizmu, bezwarunkowego i konsekwentnego odrzucenia Boga, Itala zmierzyła się ze świętością, przezwyciężając przeszkody natury psychologicznej, fizycznej i duchowej” – tak o nowej błogosławionej mówił prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, który w imieniu papieża wyniósł ją do chwały ołtarzy.
Kard. Amato przypomniał, że Itala Mela w młodości podchodziła do wiary obojętnie, a sprawy kościelne traktowała lekceważąco. Łaska dotknęła ją niespodziewanie, po spowiedzi, którą odbyła, aby sprawić przyjemność zakonnicom, u których mieszkała w czasie studiów. Od tej chwili swoje życie poświęciła całkowicie Bogu, a bliźnich traktowała z wielką delikatnością, oddaniem i poświęceniem. Wspierała ich materialnie, a także pomagała w rozwiązywaniu problemów życia codziennego.
Czytaj także:
Jak zostać świętym? 10 praktycznych wskazówek od amerykańskiego błogosławionego
Kardynał zwrócił uwagę, że postać bł. Itali Meli stanowi swoisty apel. Powszechne powołanie do świętości jest skierowane nie tylko do kapłanów i osób konsekrowanych, ale także do wiernych świeckich, którzy autentycznie żyją sakramentem chrztu i mogą się stać krzewicielami nowej ewangelizacji. Społeczeństwo potrzebuje świeckiej świętości w każdym obszarze: na polu edukacyjnym, w rodzinach, w środkach społecznego przekazu, w gospodarce, sporcie, pracy, polityce.
W osobie bł. Itali Meli Kościół daje sygnał, świadczący o zaufaniu w możliwości osób świeckich nie tylko do życia w pełni chrześcijańską świętością, ale także do bycia twórcami i przewodnikami w odnowie kulturowej i duchowej społeczeństwa. „Świat potrzebuje świętych świeckich, którzy zapłodnią ludzkość owocami świadectwa, dobroci i miłości” – powiedział prefekt Kongregacji ds. Kanonizacyjnych.
Itala Mela urodziła się 28 sierpnia 1904 roku w La Spezia w rodzinie nauczycielskiej. Jej rodzice, Luigia i Pasquino byli uczciwymi, cieszącymi się szacunkiem sąsiadów ludźmi, ale raczej obojętnymi w sprawach wiary. Ona sama również była daleka od Kościoła, a gdy w 1920 zmarł jej 9-letni brat Enrico, uznała, że istnienia Boga nie da się pogodzić z bólem niewinnego dziecka, po śmierci niczego już nie ma i ogłosiła publicznie, że jest ateistką.
Zasadnicza zmiana w jej życiu nastąpiła w okresie studiów w zakresie literatury klasycznej, które w 1922 rozpoczęła na uniwersytecie w Genui. Zetknęła się tam z mądrymi i otwartymi księżmi oraz z Federacją Włoskich Studentów Katolickich (FUCI). Byli wśród nich m.in. późniejsi błogosławieni: ks. Giovanni Battista Montini – przyszły Paweł VI i kard. Alfred Ildefons Schuster.
Pod ich wpływem, a zwłaszcza ks. P. B. Marchisio, który stał się jej kierownikiem duchowym, 8 grudnia 1923 przyjęła po wieloletniej przerwie komunię świętą. Coraz bardziej angażowała się przy tym w działalność FUCI, dochodząc tam do stanowiska przewodniczącej krajowej.
Gdy latem 1924, podczas pobytu w domu, wspomniała o powołaniu zakonnym, rodzice, chcąc zniechęcić ją do tego zamiaru, wysłali ją w podróż po północnych Włoszech z dłuższym pobytem w Wenecji, ale to tylko umocniło w niej postanowienie zostania zakonnicą.
Czytaj także:
Marzyła o rodzinie – Bóg wysyłał ją do zakonu. Jak 30-letnia Ewa zareagowała?
W 1925 roku przystąpiła do pisania pracy dyplomowej z zakresu literatury starochrześcijańskiej, co pozwoliło jej poznać lepiej teksty biblijne i patrystyczne i tym samym pogłębić wiarę. Pomagały jej w tym również rekolekcje i ćwiczenia duchowe, jakie odbywała w środowisku FUCI, dzięki którym nie tylko rozszerzała swą wiedzę religijną i życie duchowe, ale także poznała wielu wybitnych kapłanów, którzy też przyczynili się do umacniania jej w wierze.
Rok 1928, w którym otrzymała dyplom, przyniósł wiele innych ważnych wydarzeń w jej życiu. Na wiosnę po rozmowie z opatem benedyktyńskim A. Schusterem (późniejszym arcybiskupem Mediolanu i kardynałem) na temat odrodzenia we Włoszech żeńskiego życia monastycznego powstała wspólnota Civitella. Skupiała ona siostry według reguły benedyktyńskiej.
Ona sama w uroczystość Zesłania Ducha Świętego złożyła się symbolicznie w ofierze całopalnej na ołtarzu „miłości miłosiernej”. Była to dość rozpowszechniona wówczas praktyka, zwłaszcza wśród sióstr zakonnych, składania się w ofierze z samej siebie sprawiedliwości Bożej na wzór Chrystusa, w jedności i wraz z Nim jako pokuty za grzeszników, którzy jej nie czynili. W następną niedzielę – w uroczystość Trójcy Świętej – przyjęła imię zakonne Marii od Trójcy.
3 sierpnia przeżyła głębokie doświadczenie religijne, które wpłynęło na jej dalsze losy. We wrześniu za radą swego kierownika duchowego ks. Adriano Bernareggiego postanowiła wstąpić do klasztoru benedyktynek w Népion w Belgii, o czym powiadomiła swych rodziców. Zanim to jednak nastąpiło, odbyła rekolekcje w FUCI i w tym samym czasie ciężko zachorowała, była nawet bliska śmierci. Pokrzyżowało to jej plany, zmuszając do powrotu w strony ojczyste.
Chociaż wyszła z tej choroby, to jednak 2 marca 1929 r. stwierdzono u niej zapalenie opłucnej i wsierdzia, co oznaczało ostateczne pożegnanie się z planami zakonnymi. Stała się oblatką, a więc świecką członkinią instytutu zakonnego. 20 czerwca 1930 r. odnowiła w Mediolanie przed ks. Bernareggim śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa i – zgodnie z regułą benedyktyńską – także „conversatio morum”, czyli gruntownej zmiany obyczajów (życia).
4 stycznia 1933 r. zakończyła nowicjat jako oblatka opactwa benedyktyńskiego św. Pawła za Murami w Rzymie. 9 czerwca tegoż roku złożyła dodatkowy, piąty ślub – poświęcenia się Przenajświętszej Trójcy. Odtąd centrum jej życia i posłannictwa w Kościele będzie zgłębianie tajemnicy „Inhabitatio Trinitatis” – zamieszkiwania Trójcy Świętej w chrześcijaninie.
27 lipca 1933 r. wróciła ostatecznie do swego miasta rodzinnego, pozostając w nim już do końca życia.
Tam też w 1936 r. zaczęła miewać widzenia Trójcy, ale też prześladowały ją demony. Pierwsza wizja – w dniach 17-18 stycznia – zaprowadziła ją poza granice ludzkiego istnienia, do „klasztoru niebieskiego”, w którym żyje Trójca Święta. Jak opowiadała sama wizjonerka, Trójca nie tylko ukazała jej swą obecność w jej sercu, ale sama wprowadziła ją do swego „serca”, co jeszcze bardziej umocniło w niej nabożeństwo do Trzech Osób Boskich.
Czytaj także:
Święty lekarz, który rozmawiał z Jezusem w Najświętszym Sakramencie
Za szczególne swoje zadanie uznała pogłębianie zrozumienia Ich obecności w życiu ochrzczonych, a zwłaszcza księży i osób konsekrowanych, aby przywrócić znaczenie wiary w Trójcę Świętą. Niemal wszystkie jej modlitwy i działania do końca jej dni poświęcone były temu celowi.
21 kwietnia 1941 r. ks. Bernareggi przedstawił Piusowi XII Memoriał Marii od Trójcy Świętej, w którym przedstawiała swe powołanie duchowe. Papież zatwierdził ten dokument, będący swego rodzaju jej testamentem życiowym. W dniach 5-15 października 1946 r. Itala odbyła w Genui rekolekcje, które zaowocowały koncepcją utworzenia rodziny kapłańskiej, która by propagowała cześć do Trójcy Świętej.
Zmarła 29 kwietnia 1952 roku w swym mieście rodzinnym w opinii świętości. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się 21 listopada 1976 r., a 14 grudnia 2015 r. Franciszek zatwierdził dekret o uznaniu cudu za jej wstawiennictwem.